Bezpłatnie historię używanego samochodu możesz sprawdzić na stronie www.historiapojazdu.gov.pl. Wystarczy wpisać numer rejestracyjny, numer VIN i datę pierwszej rejestracji. Baza jest prowadzona przez Centralną Ewidencję Pojazdów i Kierowców (CEPiK) i zawiera dane zarówno o autach z Polski, jak i zagranicy.
Contents
- 1 Jak poznać czy samochód nie był bity?
- 2 Co to znaczy że auto było bite?
- 3 Jak sprawdzic czy jest szpachla?
- 4 Ile szpachli to dużo?
- 5 Kiedy auto nie opłaca się naprawiać?
- 6 Jaka strona do sprawdzenia VIN za darmo?
- 7 Jak sprawdzić czy auto było bite po numerze VIN?
Jak sprawdzić czy samochód był po wypadku?
Jak sprawdzić czy używane auto jest bezwypadkowe? Aby dokładnie sprawdzić, czy auto nie jest po wypadku, należy wykonać pomiar geometrii nadwozia, które też wizualnie powinien ocenić fachowiec. Jednak szukając używanego samochodu, trudno jest jeździć z każdym egzemplarzem do warsztatu. Na sam początek zasadnicza kwestia – naprawiane blacharsko auto nie musi być od razu powypadkowe. Często po bardzo drobnych czy też otarciach nadwozia jest ono naprawiane poprzez szpachlowanie i malowanie, To nie dyskwalifikuje samochodu, a już na pewno nie można powiedzieć, że jest powypadkowy. O powypadkowym aucie można mówić, gdy doszło do uderzenia, które:
Wywołało otwarcie poduszek powietrznychUszkodziło nie tylko poszycie nadwozia i elementy zewnętrzne, ale także wewnętrzneSpowodowało zdeformowanie podłogi samochodu czy mocowań zawieszeniaSpowodowało uszkodzenia, które są technologicznie nienaprawialne
Dopiero takie auto zdecydowanie traci na wartości, a nawet można je uznać za niebezpieczne. Niestety pojazdów, które mają za sobą właśnie taką przeszłość na rynku wtórnym nie brakuje. Są także składane z dwóch lub trzech różnych egzemplarzy poprzez spawanie.
Taki pojazd nie powinien być dopuszczony do ruchu. W miarę nowoczesne samochody są przyzwoicie wykonane. Takie założenie może dotyczyć aut, które mają nie więcej niż 15-20 lat. Szczeliny pomiędzy elementami nadwozia powinny być w miarę równe, żaden z nich nie ma prawa odstawać. Spasowanie reflektorów i zderzaków zazwyczaj jest idealne.
Jednak są pewne odstępstwa. Skoda W samochodach poniżej, nawet tych współczesnych, można dostrzec wiele niedoróbek, pomimo idealnego stanu technicznego. Zawsze należy brać pod uwagę klasę i markę samochodu, W Volkswagenie czy Audi nie ma miejsca na nierówne szczeliny czy też krzywe spasowanie, ale marki Škoda już to nie dotyczy. Nawet we współczesnych egzemplarzach można znaleźć odstające elementy. Pamiętajcie o tym, ponieważ pochopnie możecie odrzucić już w fazie wstępnej jako powypadkowy naprawdę dobry egzemplarz. Poza spasowaniem elementów zewnętrznych można wizualnie ocenić także stan lakieru,
Warunkiem takich oględzin jest czyste i suche auto oraz ładna, najlepiej słoneczna pogoda. Z dużej i małej odległości sprawdźcie czy są różnice w odcieniach lakieru na poszczególnych fragmentach nadwozia. I tu znów drobna uwaga. Niektóre kolory – przede wszystkim biały i czerwony – mogą mieć inny odcień na metalowych i plastikowych elementach,
Na przykład, kolor zderzaka może mieć inny odcień niż błotnika. To nie jest nic dyskwalifikującego. Kolejnym krokiem powinny być oględziny nadwozia pod uszczelkami drzwi i szyb. Odsłonięcie ich fragmentów może zdradzić nie tylko ślady malowania, ale nawet korozję. Przy okazji zewnętrznych oględzin auta, warto przyjrzeć się kołom. Jeżeli na feldze widać ślad mocnego uderzenia, a opona jest inna niż po drugiej stronie osi, może to być ślad kolizji lub uderzenia kołem. Szczególnie powinniście zwracać uwagę na rocznik opon.
Nie powinny być starsze niż samochód. Podczas oględzin samochodu używanego nieocenionym narzędziem jest miernik grubości lakieru. Nie sprawdzicie nim, czy nadwozie było po drobnej kolizji czy poważnym wypadku, ale przynajmniej będziecie mieli podstawy do tego, by coś podejrzewać. Przyzwoity miernik grubości lakieru kosztuje około 100-200 zł,
Ważne, by pokazywał wartość wyrażoną w mikrometrach, choć nie musi być wyjątkowo dokładny. Im mniejsze pole głowicy, którą przyłożycie do nadwozia, tym dokładniejszy pomiar. Przed dokonaniem badania grubości lakieru na całej powierzchni nadwozia, warto ustalić sobie grubość referencyjną.
Lakier oryginalny: 80-120 μmElement lakierowany profesjonalnie lub nielakierowany: 120-150 μmElement lakierowany: 150-260 μmElement delikatnie szpachlowany i lakierowany: powyżej 260 μmElement mocno szpachlowany: powyżej 500-1000 μmElement wykonany z tworzyw sztucznych, aluminium lub z grubą warstwą szpachli: brak wyniku
Jeżeli samochód ma kilka elementów lakierowanych, należy uruchomić wyobraźnię i pomyśleć co się mogło stać. Zazwyczaj lakierowane są błotniki przednie, co może świadczyć o drobnej kolizji lub otarciu. Drzwi mogły być tylko zarysowane, ale równie dobrze coś mogło wjechać w bok samochodu.
- W tym miejscu warto je otworzyć i sprawdzić grubość lakieru na progach i słupkach środkowych.
- Tu nie powinno być śladów lakierowania.
- Najgorszą informacją jest potwierdzenie lakierowania dachu, ponieważ tego zasadniczo się nie robi z jednym, drobnym wyjątkiem – naprawy po gradobiciu.
- Przezorni właściciele pojazdów dokumentują ślady gradobicia by podczas odsprzedaży udowodnić, że auto nie zaliczyło dachowania.
Pamiętajcie, że praktycznie każdy element poszycia mógł być lakierowany po drobnej kolizji, a nie wypadku. Im więcej takich elementów tym auto bardziej traci na wartości i powinno wzbudzać większą czujność. Po oględzinach zewnętrznych, śladów kolizji czy wypadku można szukać także w środku – we wnętrzu i pod maską. Pierwszym krokiem powinno być przekręcenie kluczyka i włączenie zapłonu. musi się na chwilę zapalić, a następnie zgasnąć, Nie ma innej możliwości jeżeli poduszki i system ich diagnozowania są sprawne.
Nie może być tak, że kontrolka się nie zapala. Jeżeli już jesteście w kabinie, obejrzyjcie kokpit. Odstające czy pęknięte pokrywy poduszek powietrznych na kierownicy i desce rozdzielczej, a także fotelach lub słupkach świadczą o ich odpaleniu lub ingerencji. Szukajcie pęknięć, których nie powinno być również na całej desce rozdzielczej czy boczkach drzwi,
Elementy wewnętrzne raczej nie pękają od samej eksploatacji. Na ich krawędziach można poszukać śladów demontażu. Rozwińcie pasy bezpieczeństwa do końca i obejrzyjcie je. Sprawdźcie czy blokada pasa działa płynnie. Zajrzyjcie tam gdzie się da pod wykładzinę odsłaniając gołą blachę.
We współczesnych autach jest to możliwe głównie w bagażniku, ale można też odsłonić blachę pod siedzeniem tylnym. Każda podejrzanie wyglądająca deformacja może świadczyć o powypadkowej przeszłości. Przy tym trzeba pamiętać, że producenci nie poświęcają wiele uwagi na ładne pomalowanie czy piękne rozprowadzenie mas uszczelniających i antykorozyjnych tam, gdzie normalnie tego nie widać.
Po oględzinach wnętrza zajrzyjcie pod maskę. Obejrzyjcie każdy element nadwozia jaki po otwarciu maski widać, a w szczególności kielichy zawieszenia oraz przedni pas. Ślady odkręcania śrub trzymających błotniki świadczą o naprawie, a pęknięte mocowania reflektorów czy innych elementów plastikowych o uderzeniu.
- W zależności od marki pojazdu można sprawdzić niewiele, całkiem sporo lub wszystko.
- Nawet kilkunastoletnie samochody mogą mieć elektronikę na tyle rozbudowaną, że w pamięci komputera pokładowego zapisują się wszelkie elektroniczne ślady kolizji czy wypadku,
- Warto dobrze sprawdzić kupowany samochód Wystarczy dysponować odpowiednim oprogramowaniem, by sprawdzić liczbę zarejestrowanych zdarzeń oraz ocenić na czym polegały i jak silne były uderzenia.
Tu jednak potrzeba nieco wiedzy, zatem pozostawmy to fachowcowi. Na taką diagnostykę można udać się lub do wyspecjalizowanego serwisu zajmującego się elektroniką pojazdów. Co zapisuje się w pamięci sterownika? Nie tylko fakt otwarcia poduszek powietrznych czy odpalenia napinaczy pasów bezpieczeństwa, ale także prędkość pojazdu w chwili uderzania czy działające na auto przeciążenia.
- Nawet jeżeli poduszki i pasy nie zadziałały, ślady kolizji mogły się zapisać.
- W ten sposób można wstępnie ocenić, czy samochód brał udział w poważnym czy też drobnym zdarzeniu drogowym.
- Sprawdzając datę można też ustalić, czy właściciel auta mówił prawdę zapewniając o tym, że nie miał żadnej stłuczki.
Mógł przecież nie wiedzieć co się działo z autem przed zakupem. W serwisie możecie także sprawdzić geometrię nadwozia i zawieszenia, Mechanik znający samochody jednej marki jest w stanie wychwycić błędnie zamontowane elementy wewnętrzne, jak na przykład zderzaki czy lampy z innego rocznika czy też specyficzne oznaczenia modelu.
Jak rozpoznać czy samochód był malowany?
2. Stan lakieru – Przyjrzyj się dokładnie karoserii samochodu, koniecznie w dziennym świetle. Zwróć uwagę, czy wszystkie elementy nadwozia dokładnie do siebie pasują, czy zderzak równo schodzi się z nadkolem. Sprawdź, czy drzwi i klapy równo domykają się do reszty karoserii.
- Wszystkie luzy i krzywizny mogą oznaczać stłuczkę.
- Zwróć uwagę na stan lakieru, jeśli zauważysz drobne pęcherzyki, wyczuwalne pod dłonią zgrubienia i zacieki, bądź czujny.
- Obejrzyj dokładnie progi, nadkola i plastikowe elementy sąsiadujące z blaszanymi.
- Na nich najłatwiej zobaczysz odpryski farby, świadczące o malowaniu elementu.
Popatrz też na kolor wszystkich części. Jeśli odcień lakieru któregoś z nich choćby subtelnie się różni, to powinno Cię zaniepokoić. Prawdopodobnie był naprawiany lub wymieniany. Twoje wątpliwości potwierdzi miernik grubości lakieru – miej go podczas każdej wizyty u sprzedawcy samochodów.
Kiedy samochód jest uszkodzony?
Co to znaczy powypadkowy? Wyjaśniamy co tak naprawdę znaczy określenie auto powypadkowe 29 cze 09 01:00 Typowe bum! Porsche nie zdążyło wyhamować i wbiło się pod Renault kombi, unosząc je do góry. W ten prosty sposób w mgnieniu oka oba pojazdy stały się samochodami powypadkowymi. Auto Świat Co tak naprawdę należy jednak rozumieć pod pojęciem auta powypadkowego? Zdaniem prawników mianem powypadkowego określa się samochód, który został uszkodzony w wyniku zdarzenia drogowego, czyli taki, w którym podczas wypadku lub kolizji doszło do uszkodzenia elementów karoserii.
- Uczciwość wymaga oczywiście, by właściciel takiego pojazdu poinformował o tym fakcie potencjalnych nabywców.
- Gdyby Porsche tylko zawadziło o lusterko „francuza”, wtedy nie byłoby mowy o wypadku, lecz o drobnej kolizji.
- Odpowiadamy na dziesięć najczęstszych pytań związanych z problemem „bezwypadkowości” i „powypadkowości”.
Nasze odpowiedzi mogą wywołać lekceważący uśmiech u tych, którzy bez zmrużenia oka zachwalają jako „bezwypadkowe” samochody, których dramatyczna przeszłość widoczna jest dla fachowca na pierwszy rzut oka. Bezkarność zapewnia im przede wszystkim powszechna praktyka zaniżania wartości aut w umowach i na fakturach.
- Nie wszyscy jednak tak postępują.
- Coraz więcej jest też ludzi gotowych dochodzić swoich praw przed sądem.
- Dlatego warto pamiętać, co znaczy słowo „bezwypadkowy”.1 Czy szkoda parkingowa powoduje, że auto staje się powypadkowe? Miałem małą szkodę parkingową z dość poważnymi konsekwencjami: zderzak jest porysowany i ledwie się trzyma.
Czy moje auto straciło status bezwypadkowego?
Należy kierować się zdrowym rozsądkiem. Jeśli naprawa polega wyłącznie na lakierowaniu i ponownym zamocowaniu zderzaka, to auto nie jest powypadkowe. Jeśli natomiast konieczne było założenie nowego elementu, to po prostu poinformujmy nabywcę o szkodzie parkingowej.
2 Pojazd bezwypadkowy, ale tylko według sprzedawcy Jakie są konsekwencje niezgodnego z prawdą poinformowania, że auto jest bezwypadkowe?
Z całą pewnością kupujący może odstąpić od umowy i żądać zwrotu pełnej zapłaconej sumy. W praktyce stosunkowo łatwo jest wyegzekwować to od sprzedawcy instytucjonalnego (np. komisu), a dużo trudniej od osoby prywatnej, szczególnie jeśli nie była ona pierwszym właścicielem auta.
3 Samochód został zarysowany wózkiem na zakupy – czy ma to jakieś znaczenie? Chwila nieuwagi na parkingu przed supermarketem spowodowała, że wózek zrobił głęboką rysę na moim aucie. Czy o tym też powinienem poinformować nabywcę?
W tym przypadku nie może być oczywiście mowy o wypadku, bo uszkodzenie nie miało żadnego związku z ruchem drogowym. Jednak sprzedając pojazd, lepiej poinformować o tym nabywcę, zanim zacznie podejrzewać coś gorszego. Na pewno nie zaszkodziłoby też przedstawienie rachunku za naprawę lakierniczą.
4 Pojazd bezwypadkowy, ale po kolizji? Moje auto uczestniczyło tylko w kolizji (nikt nie odniósł żadnych obrażeń). Czy zatem jest bezwypadkowe?
Stosowany w statystykach policyjnych podział na wypadki (są zabici lub ranni) i kolizje (nikt nie odniósł poważniejszych obrażeń) nie ma nic wspólnego z problemem bezwypadkowości auta. Jeśli samochód po kolizji wymagał poważniejszej naprawy, to znaczy, że nie jest już bezwypadkowy. Tego typu deklaracje należy traktować jako oszustwo.
5 Wymiana silnika – czy trzeba informować nabywcę? W moim samochodzie (5 lat, przebieg 120 tys. km) trzeba było wymienić silnik. Czy powinienem o tym poinformować kupującego?
Oczywiście, tym bardziej że nowy motor najprawdopodobniej wydatnie podniesie wartość auta. Z tego względu warto starannie przechowywać faktury oraz dokumenty potwierdzające przebieg zamontowanej jednostki napędowej.
6 Naprawa blacharska z powodu korozji blach Auta wciąż mają problemy z korozją. Nierzadko jeszcze na gwarancji wymienia się całe elementy, np. maskę lub drzwi. Czy sprzedając taki samochód, trzeba o tym informować nabywcę?
Naszym zdaniem nie powinno się tego ukrywać, ponieważ spostrzegawczy kupujący może przyjąć, że drzwi zostały wymienione nie z powodu korozji, lecz z powodu wypadku. Wymiana elementów, takich jak maska czy drzwi, na pewno nie obniża wartości auta.
7 Naprawa wykonana w ASO Naprawę powypadkową wykonałem w ASO, zgodnie z technologią producenta. Czy mogę o niej nie informować?
Tak czy inaczej, auto było naprawiane, a co więcej – w dokumentach ASO pozostał po tym ślad. Uczciwiej i mądrzej będzie przekazać nabywcy rachunki (faktury) potwierdzające fachowe wykonanie naprawy.
8 Potrącenie zwierzęcia a stan samochodu – czy pęknięcie przedniej szyby to także wypadek? W wyniku zderzenia z sarną pękła szyba w moim aucie. Czy jest ono nadal bezwypadkowe?
Na pewno tak, jeśli konieczna była jedynie wymiana szyby. Jeżeli natomiast – co zdarza się dość często – uszkodzeniu uległy elementy blacharskie, to lepiej nie sprzedawać go jako bezwypadkowego, tylko mówić i pisać prawdę.
9 Naprawa nadwozia z powodu chuligaństwa Mój samochód porysowano kluczami lub gwoździem. Cały bok musiał być polakierowany na nowo. Czy nabywca może mieć o to pretensje?
To zależy od zakresu napraw lakierniczych oraz od tego, jak zostały wykonane. Ponowne lakierowanie bez trudu wykryje każdy kupujący, który użyje np. czujnika grubości lakieru. Lepiej więc sprawę wyjaśnić zawczasu. W wypadku, kiedy decydujemy się na lakierowanie całego boku samochodu, należy od razu przygotować się na późniejsze problemy i przechowywać np. protokół policyjny albo kopię zgłoszenia szkody w towarzystwie ubezpieczeniowym.
10 Miałem wypadek nie z własnej winy Uczestniczyłem w kolizji nie ze swojej winy. Czy mogę liczyć na odszkodowanie z tytułu utraty wartości mojego auta?
Stanowisko prawników jest jasne: ubezpieczyciel sprawcy musi zrekompensować nie tylko koszty naprawy, lecz także utratę wartości samochodu. Niestety – w praktyce bywa to trudne, często skutkuje dopiero droga sądowa. Zawsze należy zacząć od zdobycia opinii rzeczoznawcy.
Zapraszamy do dyskusji 1/3 Co to znaczy powypadkowy? Wyjaśniamy co tak naprawdę znaczy określenie auto powypadkowe Auto Świat Co to znaczy powypadkowy? Wyjaśniamy co tak naprawdę znaczy określenie auto powypadkowe 2/3 Co to znaczy powypadkowy? Wyjaśniamy co tak naprawdę znaczy określenie auto powypadkowe Auto Świat Co to znaczy powypadkowy? Wyjaśniamy co tak naprawdę znaczy określenie auto powypadkowe 3/3 Co to znaczy powypadkowy? Wyjaśniamy co tak naprawdę znaczy określenie auto powypadkowe Auto Świat Co to znaczy powypadkowy? Wyjaśniamy co tak naprawdę znaczy określenie auto powypadkowe : Co to znaczy powypadkowy? Wyjaśniamy co tak naprawdę znaczy określenie auto powypadkowe
Jak poznać czy samochód nie był bity?
Wypadkowa przeszłość samochodu a raport VIN – Weryfikując przeszłość samochodu, najprościej jest posłużyć się raportem, jakim jest Historia Pojazdu, Jak sprawdzić, czy samochód używany jest bezwypadkowy przez taki raport? Wystarczy zamówić go w serwisie Autobaza,pl, do czego posłuży indywidualny dla każdego samochodu numer VIN,
- dane techniczne
- wyposażenie samochodu
- sprawdzenie baz kradzionych pojazdów
- informacje o wezwaniach serwisowych
- archiwalne zdjęcia pojazdu
Zwiększa to szansę nabywcy na zakup samochodu sprawnego technicznie, o bezwypadkowej przeszłości i bez przekręconego licznika, Oczywiście, zawsze podczas zakupu warto wsp oględziny wizualne, przegląd w warsztacie i jazda próbna omóc się innymi zabiegami, które pomagają w weryfikacji samochodu. Są to, Ocena naszych czytelników
Co to znaczy że auto było bite?
Jak poznać bite auto? 29 Gru 2008, 20:45 1. co to znaczy ze auto jest bite? powypadkowe? 2. jak ją poznać dlaczego poznaje sie po szparach, jesli auto ma nie równe odstępy świadczy to o wypadku? 3. jesli szyba tylna jest inna tz ma inny numer niz pozostale świadczy to o wypadku? 4. 29 Gru 2008, 21:13 Oj Ty masz takie pytania i opinie swoje na tym forum że głowa mała. ale ok: 1. Bite auto to auto po wypadku, wyklepane udające “fungiel nówka nie śmigane”.2. Jeśli szpary w bagażniku, masce są różnej wielkości może to oznaczać przeszłość wypadkową ponieważ auto przy stłuczce zmienia ogólny kształt bryły, np.
Przy czołówce w lampę z auta robi się taki rogalik. później przy składaniu go z części nigdy nie da rady dopasować tak jak należy i stąd te szpary.3. Może świadczyć o wypadku bądź po prostu została wymieniona bo. włamanie, ktoś wybił, bo była pęknięta itp.4. Przebieg auta można sprawdzić podpinając pod komputer w ASO – w niektórych autach, ale tam też może być kręcony jeśli ktoś to zrobił dobrze.
Pozatym po przetarciach kierownicy, drążka biegów, wgnieceniu i przetarciu foteli, przycisków na kokpicie. po zużyciu ogólnie! Patrz też na to jak silnik zapala, jak chodzi, czy nie stuka nic, jaki dymek z siebie wydaje, czy nie kopci. To najważniejsze – silnik! i jego sprawność.5.
- Auta w komisach są w 90% powypadkowe/po stłuczkowe.
- Jeśli pierwsze jest groźne o tyle drugie nie, może być po prostu lekko wjechany, zrobiony ładnie i ok, nic z tym autem złego się nie będzie działo.
- Ale auto po wypadku może stwarzać problemy później.
- Auta bezwypadkowe najczęściej sprzedawane są od pierwszego właściciela, i najpewniej z polski, zależy jeszcze jaki to właściciel.
trzeba samemu ocenić czy kręci coś czy faktycznie miał to auto od początku i się troszczył o nie.6. Co to wypadek a stłuczka uczyli na prawie jazdy – masz? Wypadek – jeśli są osoby poszkodowane, stłuczka – jeśli z ludźmi wszystko ok tylko samochody oberwały.
- A w tematyce handlarzy to różnie jest, auta po stłuczce opłaca się kupić za granicą i zrobić u nas bo tanio.
- Gorzej jest jak ktoś sprowadzi auto po wypadku, skasowane mocno, zrobi je elegancko w polsce i sprzedaje.
- Najpewniejsze auta są takie z porysowaną, pozaginaną blachą (delikatnie! np.
- Od supermarketowych wózków).
Jeśli sprawdzimy na oko i czujnikiem że lakier jest od nowości wszedzie taki sam i na całym aucie są równomierne zużycia to brać w ciemno. Jeśli auto ma ślniący lakier i żadnego wgniecenia równie dobrze tydzień temu mogło być skasowane do połowy i dany nowy lakier. 30 Gru 2008, 18:42 1. chciałem sie jeszcze spytać czy opłaca sie, czy da sie naprawić takie samochody w których ludzie odnieśli poważne obrażenia bądź zginęli bo to oznacza auto powypadkowe, wtedy to juz naprawde musiałoby to auto mieć potężnego dzwona 2. 02 Sty 2009, 09:14 ad 2 odnośnie szpar i lakieru, to jasne że się da zrobić tak żeby wszystko pasowało, wszystko zależy od czasu jaki temu poświęcisz. Jeśli naprawę przeprowadza się pod handel to łatwo się domyśleć, że tego czasu szkoda na zabawy, i tak to ktoś weźmie a kasa się kręci! Posty: 675 Miejscowość: Śląsk 02 Sty 2009, 11:17 piotrauto napisał(a): 1. chciałem sie jeszcze spytać czy opłaca sie, czy da sie naprawić takie samochody w których ludzie odnieśli poważne obrażenia bądź zginęli bo to oznacza auto powypadkowe, wtedy to juz naprawde musiałoby to auto mieć potężnego dzwona Raczej takie auta idą na odpad.
Chociaż patrząc po tym jakie rozbite fury Polacy sprowadzają z USA, to całkiem możliwe, że to się opłaca.2. co do lakieru to nie ma takich lakierników i mechaników co umieją spasować auto po wypadku idealnie, idealnie te szpary ustawić i pomalować lakier równą powierzchnią? nie da sie tak zrobić? nie wierzę.
Da się, ale im trudniej tym drożej, a im drożej wyklepać auto tym mniejszy zysk dla handlarza.3. jesli oznaczenia poduszek nie są jednakowe tz kazda poduszka jest z innego miesiąca tz ze auto było po wypadku? Na poduszkach się nie znam, ale sądzę, że jest podobnie jak z szybami.
Pierwszy poślizg w życiu to dla każdego kierowcy bardzo trudne doświadczenie, a opanowanie takiego poślizgu w warunkach drogowych bez odpowiedniego przeszkolenia jest prawie niemożliwe. Co robić, aby uniknąć sytuacji, gdy, Brak uwagi i rozkojarzenie podczas prowadzenia samochodu spowalniają czas reakcji i powodują niebezpieczne sytuacje na drodze. Korzystając z telefonu podczas jazdy znacząco zwiększamy ryzyko wypadku. Jeszcze do niedawna to,
02 Sty 2009, 13:55 Każdy samochód da się naprawić po wypadku bądz stłuczce tak,że nie da się tego poznać.Dopasowanie części oraz dobór lakieru jest zależny tylko od warsztatu.Przy dzisiejszej technice naprawy samochodów,nawet 10 letni lakier na karoserii da się odtworzyć i pomalować samochód takim odcieniem danego numeru lakieru,że nie da rady poznać,że autko było malowane.Oczywiście jeżeli po stłuczce,np.
drzwi bedą nie wymieniane tylko naprawiane(klepane,szpachlowane i malowane),to można o tym się łatwo dowiedzieć,jeżeli ma się miernik grubości lakieru.Powłoka lakieru na nowych,malowanych drzwiach jest o wiele cieńsza niż na naprawianych. Ale nie każda naprawa samochodu musi się wiązać,że autko jest powypadkowe.Np reflektory – ktoś kupując samochód,patrzy,czy na reflektorach jest znaczek firmowy samochodu.Okazuje się,że nie ma,czyli reflektory były wymieniane.Ale mogły one być wymienione z powodu np.
już słabych świateł).Mogły być np. lakierowane drzwi z powodu jakiegoś zarysowania np. przez wandali,którzy idąc chodnikiem porysowali karoserię.Może być np. malowana maska z powodu uszkodzeńpo gradobiciu.Zderzak może być malowany np. po uprzednim zarysowaniu go podczas parkowania.Tak więc,to,żeautko było malowane lub była wymieniana jakaś część,wcale nie oznacza,że jest to autko powypadkowe.
Ale jak sprawdzić,czy podejrzane autko jest powypadkowe,czy nie?Wystarczy sprawdzić wjakim zakładzie ubezpieczeniowym jest ubezpieczone i podjechać z właścicielem do tej ubezpieczalni i zapytać,czy autkomiało jakąś szkodę.Jak właściciel nie będzie chciał jechać,to już nalezy być ostrożnym.Oczywiście nalezy zwrócić uwagę na to,kiedy samochód był zarejestrowany i od kiedy jest dana polisa(może być tak,że autko miało 2 lub 3 właścicieli i każdy ubezpiecxał w innej firmir.Wtedy trudniej już dojść do tego,czy była szkoda,bo trzeba szukać wszystkich ubezpieczycieli.Ale da się to zrobić.
Co do poduszek – układ uaktywnia się przy prędkości około 25-30 km/h i obejmuje zderzenie czołowe,czyli zderzenie pod kątem nie większym niż 30 stopni. Odpuść dzisiaj, nie spiesz się na cmentarz i nie zabieraj tam innych. Posty: 19014 Zdjęcia: Miejscowość: Tychy Auto: Jeep Grand Cherokee WJ QD HQ Silnik: 4,7 ccm3 253 KM Paliwo: Benzyna + LPG Typ: Terenowy Skrzynia biegów: Automatyczna Rok produkcji: 2000 02 Sty 2009, 16:37 Przy sprowadzanych samochodach jest większe ryzyko.Jak nie znamy się na sprawie,to nawet nie wiemy,jak sprawdzić w ubezpieczalni.A jak dodatkowo samochód już jest sprowadzony,to ta szansa jest znikoma.Chyba,że mamy w Niemczech kogoś,kto się na tym zna i wiemy,że nas nie oszuka.
Co do poduszek – trudno sprawdzić,czy w samochodzie jest poduszka,czy atrapa.Najpewniejszym rozwiązaniem byłby demontaż poszczególnych części samochodu i naoczne sprawdzenie,czy te poduchy są,Nawet podpięcie pod komputer nie daje 100% pewności,że te poduszki są zamontowane,a nie ma żadnej atrapy.No i są samochody z rozwalonym przodem,a nie wyzwolonymi poduszkami – poduszek mogło nie być wogóle,mimo,że komputer pokazywał że są i że są sprawne.
Odpuść dzisiaj, nie spiesz się na cmentarz i nie zabieraj tam innych. Posty: 19014 Zdjęcia: Miejscowość: Tychy Auto: Jeep Grand Cherokee WJ QD HQ Silnik: 4,7 ccm3 253 KM Paliwo: Benzyna + LPG Typ: Terenowy Skrzynia biegów: Automatyczna Rok produkcji: 2000 02 Sty 2009, 19:01 a są takie atrapy? słyszałem ze poduszki działają przy potężnych zderzeniach czołowych poweżej 50km/h przy zderzeniu czołowym słyszałem także ze jesli pasów nie zapniemy to poduszka wcale nie wypala, czy to prawda? Posty: 1931 02 Sty 2009, 21:48 Wszystko o co pytasz może być prawdą lub fałszem, Atrapy poduszek – oczywiście że mogą być ! Pozostaje tylko kwestia oszukania układu elektronicznego ( a z tym nie ma większego problemu ) aby przy pobierznej ocenie sprawności było OK. Tak jak napisał kolega Motoalbercik – niby wszysko ok, ale jednak gdy dochodzi do kolizji czy wypadku poduszki nima Teraz odnoaśnie zasadniczego pytania – jak poznać czy auto było bite ? Ktoś kto się zna na rzeczy, mimo że naprawa została przeprowadzona rzetelnie i tak się pozna, Ludzi takich jest niestety mało. Miernik grubości kakieru jest dobry, ale aby określić jakie były uszkodzenia, to jeszcze trzeba mieć jakieś wyobrażenia co wskazują pomiary i mieć dużo czasu,
Ćwiartowałem auto i pewien gość miał takie zacięcie aby to sobie zweryfikować właśnie takim miernikiem, Widzał co robiłem od samego początku, Po wymalowaniu, wprawdzie stwierdził drugą warstwe lakieru, ale bardzo długo nie mógł znależć miejsca cięcia i spawania słupka, Na koniec oznajmił iż gdyby nie widział jak to było bite, nigdy by tego nie wykrył,
Posty: 4071 Zdjęcia: 0 Prawo jazdy: 01 01 1981 Auto: Fabia I, Fabia II Silnik: 1,4 AME, 1,4 BXW Paliwo: Benzyna + LPG Typ: Kombi Skrzynia biegów: Manualna 02 Sty 2009, 22:51 Co do pasów – to zalezy od samochodu.Są nawet takie systemy,że jak masz poduszkę w samochodzie i nie zapniesz pasów,to nawet samochodem nie ruszysz – w fotelach są czujniki zajęcia fotela.W innych samochodach z kolei nie ma tych czujników i mimo,że nie masz zapiętych pasów,jak dojdzie do zderzenia,to poduszka wypali.Tylko że wówczas ta poduszka zamiast ci uratować życie,może cię nawet zabić. : Jak poznać bite auto?
Jak sprawdzic czy jest szpachla?
Jak gruby lakier powinno mieć auto? – Pomiar grubości lakieru ma sens, jeśli po pierwsze wiemy jaką grubość nominalną (fabryczną) powinien mieć lakier w danym samochodzie a po drugie, jeśli mamy do tego precyzyjny miernik lakieru działający na różnych stopach metali. Grubość 170 mikronów to górna granica oryginalnego lakieru (warto sprawdzić czy na innych elementach lakier nie jest cieńszy). Jednak 640 mikronów to już wyraźny znak, że powłoka lakiernicza była naprawiana, a pod lakierem jest szpachla. W naszym poradniku wykorzystaliśmy miernik Blue Technology P-13-S-AL, który działa na elementach stalowych i aluminiowych, a mierząc grubość lakieru zmienia kolor podświetlenia jeśli wykryje, że dany element nadwozia mógł być naprawiany (podwójnie malowany lub szpachlowany).
lakier fabryczny powinien mieć grubość od 90 do 170 µm (mikrometrów) w zależności do producenta auta i rodzaju lakieru (akrylowy/metaliczny) podwójnie malowany element ma grubość od 170 do 350 µm szpachlowany element ma grubość powyżej 350 µm
Trzeba jednak wiedzieć, że są to wartości uśrednione, Nie ma bowiem odgórnie ustalonych norm obligujących producentów do pokrywania pojazdów konkretną grubością lakieru. Japońskie auta mają zazwyczaj nieco cieńszy lakier (90-120 µm) niż europejskie (120-150 µm).
Co więcej, w zależności od rodzaju wybranego przez klienta lakieru samochodu, inna jest jego grubość. Powłoki akrylowe mają średnio 80-100 µm, natomiast metaliczne i perłowe 120-150 (ale zdarzają się takie nawet o grubości 180 µm). To też tłumaczy różnice w cenach lakierów samochodowych. Ale jeśli auto tylko miejscami ma wyraźnie grubszy lakier (inna wartość na błotnikach niż np.
na drzwiach) to prawie pewnym jest, że coś przy aucie było robione. Nie zawsze są to poważne naprawy, często po prostu ślad po drobnej obcierce parkingowej i ponownym lakierowaniu. Zobacz: Klauzula napraw – co to takiego i jakie korzyści daje w trakcie naprawy auta? Ale jeśli miernik wskazuje np. ponad 500 µm to najczęściej oznacza, że dany element poszycia był szpachlowany (po kolizji albo na skutek korozji blachy). Jeśli naprawa taka została wykonana niedbale bądź na tanich materiałach, to szpachla może z czasem pękać i wymagać ponownej naprawy.
Ile szpachli to dużo?
Grubość niefabrycznego lakieru – Lakier niefabryczny zaczyna się od wartości ok.180-250 μm, może on wynosić nawet 300-400 μm w przypadku jednej naprawy (jednego ponownego lakierowania) a w przypadku kilkukrotnego naprawiania (kilkukrotnego lakierowania) grubość może wynieść nawet 800 μm.
Szpachla na elemencie zaczyna się już od 300 μm w przypadku naprawy drobnych zarysowań (tak zarysowania trzeba wypełnić szpachlą), maksymalna grubość szpachli w Polsce nie ma określonej granicy, przyjmuje się jednak iż bezpieczna grubość szpachli to 300 μm(samej szpachli) więc jeśli dodamy do tego podkład i 2 warstwy lakieru to wyjdzie nam iż solidnie naprawiony element nie powinien mieć więcej niż 600-700 μm, ale w praktyce grubości przekraczające 1000 μm nie oznaczają iż naprawa została źle wykonana – wszystko zależy od fachowca wykonującego naprawę.
Ważne aby szpachla była na maksymalnie 15% elementu – jeśli jest jej więcej to naprawa zgodnie z technologią powinna polegać na wymianie elementu.
Czy opłaca się kupować malowane auto?
Jak to w końcu jest? – Czy warto w ogóle rozpatrywać zakup auta z drugą warstwą lakieru? Tak, ponieważ jej obecność wcale nie oznacza wypadku. Z drugiej jednak strony, warto dokładnie sprawdzić, czy elementy w danej okolicy nie noszą śladów napraw, a malowanie samochodu miało tylko charakter kosmetyki. Szczególną uwagę należy zwrócić na:
słupki konstrukcyjne; wzmocnienia w bagażniku; podłogę bagażnika; mocowania amortyzatorów; progi.
Kiedy auto nie opłaca się naprawiać?
Kiedy nie warto naprawiać samochodu? – Samochodu nie opłaca się naprawiać przede wszystkim wówczas, kiedy oddanie pojazdu do serwisu wiązałoby się z wysokimi kosztami przekraczającymi wartość pojazdu. Wówczas reperowanie auta nie ma żadnego sensu ekonomicznego, a nawet kierowanie się sentymentem nie jest najlepszym rozwiązaniem.
Jak samemu wycenić szkodę samochodu?
Jak wycenić uszkodzenia blacharskie samochodu? Teraz zrobisz to online! Kupujesz samochód z uszkodzeniem blacharskim lub lakierniczym? Miałeś kolizję i dogadałeś się ze sprawcą nie korzystając z polisy? Przedstawiamy narzędzie, które pozwoli wycenić drobne uszkodzenia od ręki. Wyobraź sobie, że masz drobną kolizję drogową, która nie jest warta nawet dzwonienia do ubezpieczyciela. Zarysowany lub pęknięty zderzak, uszkodzony błotnik, zniszczona lampa czy porysowane drzwi? Wystarczy wycenić szkodę, dogadać się na miejscu ze sprawcą i po kłopocie. Tylko jak oszacować straty bez pomocy rzeczoznawcy lub warsztatu? Aby wycenić samemu naprawę samochodu, wystarczy, że:
Wejdziesz na stronę i wpiszesz numer VIN samochodu.Zaznaczysz na wirtualnym modelu elementy, które uległy uszkodzeniu oraz określisz wielkość uszkodzeń.Podasz swój adres e-mail oraz zaznaczysz zgodę na przesłanie raportu i zapoznanie się z regulaminem (możesz też podać swój NIP, aby otrzymać fakturę VAT).Zapłacisz 15 zł za wygenerowanie i wysłanie raportu (opłacisz go np. Blikiem lub przelewem internetowym).
Przykładowy raport wygląda tak: Od razu zastrzegamy, że narzędzie to służy wyłącznie do wyceny napraw blacharsko-lakierniczych w zakresie poszycia nadwozia oraz elementów zewnętrznych, takich jak drzwi, błotniki, zderzaki, listwy, emblematy czy lampy, a także kołpaki i opony. Z podobnie działającego narzędzia korzystają rzeczoznawcy do wyceny szkód. Dzięki niemu można więc określić rozmiar szkody i koszt naprawy bez płacenia za rzeczoznawcę lub odwiedzania warsztatu blacharsko-lakierniczego, ponieważ narzędzie korzysta z baz danych lidera rynku wycen.
Jaka strona do sprawdzenia VIN za darmo?
Darmowy raport VIN – Niemcy, Holandia i inne kraje – Jeżeli kupujesz samochód z zagranicy, również warto skorzystać ze strony Historiapojazdu.gov.pl. Od 2020 roku każdy kupujący może pobrać darmowy raport VIN. Holandia i Niemcy to tylko niektóre kraje, które obejmuje.
W przypadku zagranicznych aut raport podzielony jest na trzy sekcje: informacje, oś czasu oraz dane zagraniczne. Uzyskując te informacje unikniesz potencjalnego oszustwa także podczas zakupu pojazdu poza granicami naszego kraju. Pamiętaj tylko, że sprawdzenie raportu będzie możliwe wtedy, gdy samochód jest już zarejestrowany w bazie Centralnej Ewidencji Pojazdów.
W przeciwnym wypadku niezbędne okaże się założenie Profilu Zaufanego.
Jak sprawdzić czy auto było bite po numerze VIN?
Jak sprawdzić samochód po numerze VIN – Foto: Auto Świat W bazie Centralnej Ewidencji Pojazdów powinny znajdować się informacje o wszystkich autach zarejestrowanych w Polsce. Jak z niej skorzystać? Należy wejść na stronę www.historiapojazdu.gov.pl i wpisać w odpowiednich rubrykach formularza dane z dowodu rejestracyjnego: numer rejestracyjny auta, VIN oraz datę pierwszej rejestracji pojazdu.
- Uwaga! Podczas wpisywania VIN-u bardzo łatwo można pomylić literę “o” z zerem lub jedynkę z literą “i”.
- System nie poprawia błędów i w przypadku pomyłki pojawia się komunikat, że nie znaleziono w bazie pojazdu o wpisanych danych.
- Jeśli numery oraz data zostaną podane prawidłowo, pojawi się okno z raportem o pojeździe.
Zawiera on informacje identyfikujące model samochodu – jego wersję nadwoziową, dane techniczne, liczbę miejsc. Warto się temu dokładnie przyjrzeć – jeśli dane nie zgadzają się z rzeczywistością, może to budzić obawy, że np. auto ma “przeszczepione” numery z innego egzemplarza.
- Warto jednak pamiętać też o tym, że oficjalna baza danych, często przepisywana z papierowej dokumentacji, zawiera mnóstwo błędów.
- W raporcie znajduje się też informacja o przebiegu auta odnotowanym na ostatnim przeglądzie oraz o tym, czy samochód ma ważną polisę obowiązkowego ubezpieczenia OC.
- Dla potencjalnego nabywcy auta używanego interesująca może być też opcja wyświetlenia “osi czasu”, zawierającej chronologicznie uporządkowane informacje o kolejnych rejestracjach, zmianach właścicieli, obowiązkowych przeglądach.
Nieregularnie wykonywane przeglądy czy podejrzanie częste zmiany właścicieli z reguły źle świadczą o aucie!