Zakup nowego samochodu – argumenty za – Decydując się na zakup nowego auta – w bardzo dużym skrócie – jest to kwestia umówienia się w salonie konkretnej marki, wybrania koloru nadwozia, wyposażenia w środku, rodzaju silnika i jego mocy. Brzmi bardzo prosto, jakby się kupowało stół i krzesła – mają być cztery nogi, blat, cztery krzesła, zapakować i do widzenia.
W rzeczywistości, to troszkę bardziej złożony proces. Samochody w salonie nie stoją na półkach po kilka egzemplarzy, tak jak jest w przypadku towarów w supermarkecie, wystarczy podejść, wybrać konkretny artykuł i do kasy. Żeby kupić nowy samochód, musimy się umówić w salonie, chociażby po to, żeby obejrzeć interesujący nas pojazd.
Każda marka posiada własną stronę internetową, gdzie prezentują swoje oferty kupna samochodów. Powinna być dostępna lista modeli w poszczególnych wariantach, każdy dokładnie opisany z odpowiednią ceną, jak również powinna być dostępna możliwość skonfigurowania poprzez dobranie odpowiedniego silnika, koloru nadwozia czy wyposażenia.
Po wybraniu najbardziej odpowiadającej nam opcji, można umówić się na jazdę próbną, wypełniając w tym celu odpowiedni formularz na stronie internetowej. Przed wizytą na umówioną jazdę próbną, warto poczytać lub obejrzeć różnie opinie na tamet danego auta, pozwala to dokładniej przyjrzeć się ewentualnym problemom, na które zwrócili uwagę inni użytkownicy.
Może się okazać, że wybrany dealer posiada w sprzedaży wybrany model ale jest dostępny w kolorze, który się nam nie podoba. Warto wtedy zapytać u innych dealerów tej marki, być może, gdzie indziej będzie dostępne takie, jakie sobie wymarzyliśmy, a może nawet na wyprzedaży.
- Niektóre salony w ofercie posiadają jeszcze dodatkowy komplet opon, co pozwoli na oszczędność około 1500 złotych za komplet.
- Po wybraniu już tego jedynego, następuje finalizowanie zamówienia, oczywiście zanim się dostanie swoje auto, trzeba zapłacić zaliczkę (jest to najczęściej około 5% dla samochodów tańszych, 10% w wypadku samochodów droższych), po wpłacie zaliczki, dealer zamawia nasz samochód.
Jeśli auto jest już wyprodukowane, czas oczekiwania będzie wynosić wtedy kilka tygodni, natomiast w wypadku auta, które trzeba wyprodukować, kilka miesięcy. Przeczytaj też : Porównywarka ofert OC AC – kalkulator składek ubezpieczenia samochodu przez Internet
Contents
Jak zapłacić za nowy samochód w salonie?
Jak zapłacić za samochód w salonie? Jak zapłacić za samochód w salonie? Jak zapłacić za samochód w salonie? Bo choć mówi się o zakupie za gotówkę, używanie słowa gotówka jest nieco na wyrost. Czemu? Wybór auta, cenowe i wreszcie rezerwacja wymarzonego modelu. No dobrze, ale co dalej? Jak zapłacić za w salonie? To pytanie, które nurtuje wielu kierowców.
Czy opłaca się kupić auto z salonu?
Kupno używanego auta to znacznie lepsze rozwiązanie, niż zakup samochodu nowego Ile trzeba czekać na nowy samochód? Czasami dłużej niż rok. Wszystko przez brak półprzewodników oraz brak innych surowców, niezbędnych do produkcji samochodów. Nowe samochody znów są droższe przez kolejne przepisy, wprowadzone przez władze UE (konieczność montażu dodatkowego wyposażenia).
Czy warto kupić nowy samochód w salonie? Zdecydowanie bezpieczniejszym rozwiązaniem jest zakup samochodu używanego. Osoba, która kupuje nowy samochód z salonu, powinna czuć się prestiżowo. Teoretycznie kupuje nową, piękną, drogą rzecz. Ta rzecz może zdecydowanie uprzyjemnić życie, usprawnić pracę, a nawet zapewnić prestiż.
Czy tak jest w rzeczywistości? Nie do końca. Trzeba liczyć się z wieloma problemami, które zdecydowanie psują radość z zakupu nowego samochodu.
Jak się odbiera nowy samochód z salonu?
Kupując nowy samochód uważamy, że w zasadzie nie ma konieczności, aby cokolwiek sprawdzać, bo przecież wyjechał prosto z fabryki i jedyne co mamy do zrobienia to odpalenie silnika. Prawda jest taka, że nie do końca tak jest. Niezależnie od tego, czy kupujemy samochód w wynajmie długoterminowym, gdzie wszystkie serwisy i przeglądy mamy zapewnione w cenie, czy kupujemy samochód za gotówkę, lista kwestii, które powinny zostać wyjaśnione jest dosyć długa.
Wyjazd nowym samochodem jest możliwy dopiero po wydaniu tablic rejestracyjnych wraz z naklejką kontrolną i tymczasowym dowodem rejestracyjnym. Nie możemy również zapominać o polisie ubezpieczeniowej. Bez tych dokumentów, dealer nie wyda zgody na opuszczenie samochodu, nawet na lawecie. Wiadome jest, że każda marka samochodu ma swoje wewnętrzne zasady, dotyczące warunków gwarancji i że każdy samochód ma różne funkcje i wyposażenie.
Dlatego też istotne jest, aby odbierając samochód wiedzieć, jakie zasady mają zastosowanie dla danej marki.
Co trzeba zrobić po zakupie auta z salonu?
Rejestracja auta – W przypadku nowego samochodu sprawa jest prosta. Musimy tylko pojawić się w urzędzie z dowodem zakupu auta w postaci faktury i od ręki dostaniemy nowe tablice oraz tymczasowy dowód rejestracyjny. W ciągu 30 dni zostaniemy poinformowani o wystawieniu stałego dokumentu.
W przypadku zakupu auta używanego, od 1 stycznia 2022, zgodnie z przepisami zawartymi w art.78 ust.2 ustawy Prawo o ruchu drogowym, właściciel pojazdu zarejestrowanego jest obowiązany zawiadomić w terminie nieprzekraczającym 30 dni urząd starostwa powiatowego lub urząd miasta o nabyciu lub zbyciu pojazdu.
Pamiętaj, że za niedopełnienie tego obowiązku we wskazanym terminie możesz zostać ukarany grzywną. W celu przerejestrowania auta musimy mieć ze sobą: dowód zakupu pojazdu (umowa bądź faktura), dowód rejestracyjny, kartę pojazdu (jeśli była wydana) oraz potwierdzenie aktualniej polisy OC,
Koszt przerejestrowania samochodu i wyrobienia nowych dokumentów oraz dowodu rejestracyjnego od tego roku (2022r.) ulegnie zmianie, ponieważ Ministerstwo Infrastruktury poinformowało, że z dniem 31.01.2022r. zniesiony jest obowiązek zarejestrowania tablic rejestracyjnych na powiat, w którym auto będzie użytkowane,
Jednak, należy pamiętać, że nie jest to nakaz, a udogodnienie dla kierowców. Koszt rejestracji, zależy od tego czy samochód jest z nowy z salonu, nabyty na terenie Polski lub sprowadzany z zagranicy, a także czy zdecydujesz się na nową tablicę rejestracyjną i nalepkę kontrolną.
Pozwolenie czasowe, ważne 30 dni – 13,50 zł Dowód rejestracyjny – 54 zł Tablice rejestracyjne – 80 zł – niewymagane Nalepka kontrolna – 18,50 zł – niewymagana Opłata ewidencyjna – 2 zł
Więcej o tym dlaczego nie musisz zmieniać tablicy rejestracyjnej w samochodzie używanym, możesz przeczytać tutaj,
Czy można zapłacić gotówką za samochód 2022?
Zmiana prawa. Wkrótce kupując na giełdzie auto warte więcej niż 20 tys. zł nie zapłacisz gotówką. Także na giełdach rolniczych Nowe przepisy związane z limitami płatności gotówką mogą utrudnić kupno samochodu, a także rodzić spory na linii przedsiębiorca-kupujący.
Anna Kaczmarz / Polska Press Już nie tylko w biznesie, ale w obrotach przedsiębiorca-konsument nowe prawo wprowadza ograniczenia dotyczące płacenia gotówką. W zamyśle ma to wprowadzać coraz lepszą kontrolę i eliminować pranie brudnych pieniędzy oraz walkę z terroryzmem – gdy transakcja jest rejestrowana, a tak jest z każdym przelewem, łatwiej jest wyśledzić te podejrzane.
Jednak takie przepisy komplikują życie konsumentom, zwłaszcza w tych sferach, w których tradycyjnie płaci się gotówką – np. na giełdach samochodowych, ale i na innych, np. rolniczych. Dla przykładu – w Polsce większość samochodów na rynku wtórnym kupowanych jest za gotówkę i według prognoz, w 2022 r.
Liczba ta zwiększy się z 65% do 79% w porównaniu z 2021 r. Przeciwnikom wprowadzania limitu płatności gotówką między przedsiębiorcami a osobami prywatnymi udało się przesunąć termin i zamiast w tym roku granica 20 tys. zł dla transakcji gotówką wprowadzona zostanie dopiero za kilka miesięcy, od 2023 roku.
Eksperci jednak już teraz zwracają uwagę, że nowe prawo mocno skomplikuje zawieranie transakcji np. na giełdach czy w komisach samochodowych. W styczniu 2022 r. było o blisko 30% mniej dostępnych ofert samochodów używanych niż w analogicznym okresie w 2020 r.
– wynika z danych autobaza.pl. Brak ofert pojazdów na rynku wtórnym może okazać się niejedynym problemem kupujących. Rośnie także cena samochodów „z drugiej ręki”, która coraz częściej przekracza 20 tys. złotych za egzemplarz. Co więcej, związane z limitami płatności gotówką mogą utrudnić kupno samochodu, a także rodzić spory na linii przedsiębiorca-kupujący.
W związku z wieloma trudnościami nabycia wymarzonego samochodu, warto zadbać o jego dokładne sprawdzenie, tym bardziej że na rynku coraz łatwiej o pojazd z “nieciekawą historią”. Wojna na Ukrainie mocno wpływa na polski rynek mieszkaniowy:. Z danych autobaza.pl wynika, że w 2021 r.
zanotowano przyrost liczby samochodów o blisko 10 proc., za które trzeba zapłacić od 25 do 50 tys. złotych. Co więcej, liczba aut z przedziału cenowego 50-100 tys. zł wzrosła o 22 proc., a pojazdów droższych niż 100 tys. zł przybyło o ponad jedną trzecią. Wzrost cen w tych przedziałach sprawia, że po wprowadzeniu nowych przepisów może być ciężej kupić samochód za gotówkę lub nawet w ten sposób opłacić część transakcji.
Od 2023 r. ma zostać wprowadzony limit płatności gotówkowych do 20 tys. złotych pomiędzy przedsiębiorcami, a konsumentami indywidualnymi – powyżej tej kwoty niezbędne będzie uregulowanie rachunku za pomocą przelewu bankowego. Nowe przepisy miały wejść już w tym roku, jednak nastąpiła zmiana i dopiero od 2023 r.
Gotówką nie zapłacimy za samochód wart ponad 20 tys. złotych. Wprowadzone modyfikacje mogą utrudnić zakup pojazdu każdemu z nas, jednak widzimy także komplikacje dla przedsiębiorców. Za pobranie części zapłaty w gotówce, przy cenie przekraczającej 20 tys. złotych, zapłacą oni podwójny podatek – wyjaśnia Piotr Korab, ekspert autobaza.pl.
To może powodować komplikacje w transakcji pomiędzy np. komisem samochodowym a konsumentem – dodaje. W Polsce większość samochodów na rynku wtórnym kupowanych jest za gotówkę i według prognoz, w 2022 r. liczba ta zwiększy się z 65 proc. do 79 proc. w porównaniu z 2021 r.
Do jakiej kwoty można płacić gotówką za auto?
Limit transakcji gotówkowych dla osób fizycznych – Limit transakcji gotówkowych obowiązuje nie tylko przedsiębiorców. Także osoby fizyczne są objęte ograniczeniami w możliwości dokonywania zapłaty w formie gotówki. Konsumenci mogą dokonać płatności gotówkowej do kwoty 20 tys. zł. Limit obowiązuje od 2022 roku, a wszystkie płatności powyżej tej kwoty muszą być dokonywane w formie bezgotówkowej.
Jak negocjować cenę nowego auta w salonie?
Zakup samochodu. Jak negocjować i uzyskać rabat? Wiele salonów utwierdza nas w przekonaniu, że najlepiej kupować auta w czasie promocji. Zdarza się jednak, że negocjacje poza tym okresem mogą być bardziej owocne niż przypuszczaliśmy. Kupno nowego samochodu wiąże się z wieloma wyrzeczeniami, nadszarpnięciem domowego lub firmowego budżetu, przejrzeniem wielu ofert różnych dealerów i dużą ilością podróży do salonów, zwłaszcza w czasie wyprzedaży.
- Czy dzięki negocjacjom możemy zyskać niższą cenę, pakiet dodatków wyposażenia albo ekstra usługi poza okresem promocyjnym? Jak najbardziej tak.
- Przyjrzymy się kilku sytuacjom, w których nasze starania o uzyskanie lepszej ceny mogą być skuteczne.
- Na wstępie jednak zwróćmy uwagę na nas samych.
- Na zachowanie i aparycję.
Są to podstawy, o których często potrafimy zapomnieć, gdy jesteśmy skupieni na konkretnym celu. Po wejściu do salonu nie powinniśmy żądać obniżki ceny tylko dlatego, że wybraliśmy ten salon, a nie inny punkt sprzedaży. Jesteśmy klientami, którzy chcą wydać swoje pieniądze, ale w tej sytuacji, która została przytoczona w poprzednim zdaniu sprzedawca napręży się jak struna i nie będzie zbyt chętny aby udzielić nam rabatu. W jakich okolicznościach poza okresem promocyjnym możemy liczyć na to, że negocjacje będą udane? Gdy szukaliśmy auta, sprawdzaliśmy wiele ofert, również u różnych dealerów tej samej marki, niekiedy w tym samym mieście. Może się okazać, że dealer u którego zdecydowaliśmy się kupić auto ma gorszą ofertę, a jego konkurent bardziej nam pasującą.
Często ambicjonalnie zaoferuje nam podobną cenę co inny salon, a jeśli nie ma takiej możliwości, postara się wynagrodzić to np. poprzez darmowe aktualizacje nawigacji czy dorzucenie opon zimowych z felgami. Innym powodem na otrzymanie niższej ceny jest zawód przez nas wykonywany. Najczęściej profesje takie jak np.
lekarz, duchowny, księgowy czy nawet dziennikarz, mogą liczyć na zniżkę niezależnie od promocji. Jest to często spowodowane tym, że wyżej wymienione zawody cieszą się większym zaufaniem społecznym lub znalazły się na liście uprzywilejowanych specjalizacji do danego typu auta.
Olejnym sposobem na uzyskanie zniżki na samochód jest moment, gdy interesujący nas model będzie w najbliższym czasie się zmieniał. Facelifting lub nadchodząca zmiana generacji mogą nam zagwarantować niższą cenę albo rabat na aktualny model. Może się zdarzyć, że różnica w cenie będzie bardziej atrakcyjna niż w okresie promocyjnym.
Innym przykładem na obniżkę ceny jest sytuacja, gdy samochód jest dostępny od ręki, ponieważ stoi na parkingu dealera. Na tego typu auta także można uzyskać upust. Jednakże w tym wypadku może być różnie, chociaż i tak można uzyskać lepszą cenę niż na auto, które pójdzie dopiero do produkcji, gdyż żaden dealer nie chce trzymać samochodów, za które sam musiał zapłacić.
Inną okazją na obniżkę ceny możemy uzyskać wtedy, gdy będziemy kupować auto z poprzedniego rocznika, a takie promocje mogą się również trafić i to w drugiej połowie roku. Zobacz także: Seat Ibiza 1.0 TSI w naszym teście Przy negocjacjach ważny jest dodatkowo sposób zakupu. Na leasing możemy otrzymać lepszą cenę niż, jak paradoksalnie mogłoby się wydawać, gdy kupujemy auto za gotówkę.
Zdarzają się takie przypadki, gdy centrala firmy może w części pokryć koszty zakupu auta, nie dotykając procentów, które otrzymaliśmy u dealera. Różnica pojawia się także, gdy kupujemy na firmę, a nie na osobę prywatną. Wiele salonów ma większe możliwości udzielania rabatów w przypadku kupna auta na działalność gospodarczą.
- A jeśli sprzedawca jest nam przychylny, bo zdecydowaliśmy się kupić co najmniej dwa auta, to może podciągnąć transakcję pod floty, co pozwala nam dodatkowo zaoszczędzić kilka tysięcy.
- I ostatnia sytuacja, która może nam pomóc przy negocjacjach to ta, gdy jesteśmy klientem, który już kupił coś wcześniej w danym salonie.
Gdy posiadamy już „historię zakupową” możemy pewniej podejść do negocjacji. Sprzedawca wtedy też chętniej nam udzieli upustu, a także dorzuci te przysłowiowe zimówki. Ma on wtedy świadomość, że przy kolejnej zmianie pojazdu z dużą dozą prawdopodobieństwa przyjdziemy właśnie do niego.
- Jak widać jest wiele sytuacji, gdzie nasze negocjacje mogą przynieść pożądany skutek w okresie, gdy w salonie nie ma promocji.
- Zazwyczaj sprzedawca może na wstępie dać upust w granicach od 5 do 8%.
- Ierownik sprzedaży może podnieść go o 2-3% więcej.
- Możemy mówić o naszym negocjacyjnym sukcesie jeśli uda nam się „wywalczyć” 15 a nawet 20% upustu.
Nie jest to łatwe, ale możliwe. A każdy procent to wymierna suma, którą możemy przeznaczyć np. na ubezpieczenie auta czy jego doposażenie. Zdarzają się jednak takie transakcje, gdy rabat procentowy może wynieść o wiele więcej. Jednak aby tak się stało potrzeba wielu czynników, które się na to złożą.
- W sytuacji, gdy bierzemy leasing i w kosztach uczestniczy krajowa centrala marki, jesteśmy w stanie uzyskać nawet do kilkunastu-kilkudziesięciu tysięcy złotych upustu.
- Można wtedy jeszcze wynegocjować drobne gadżety jak: walizka, brelok do klucza czy jakiś inny gadżet dla dziecka, a nawet rower.
- Trzeba jednak pamiętać, że każda firma lub salon ma zupełnie inną politykę sprzedaży.
To co sprawdzi się w jednym salonie, nie musi się udać w drugim. Niemniej sprzedawcy mają duże pole manewru, muszą jedynie chcieć. Gdy nam się uda wygrać negocjacje możemy wyjechać autem nawet klasy premium, które kosztuje rynkowo około 380 tysięcy złotych, a po negocjacjach kosztować będzie około 260-270 tysięcy zł.
Ile się czeka na nowe auto z salonu?
Ile trzeba czekać na nowy samochód? Na te modele poczekasz najkrócej! Odłożenie zakupu nic nie dało potencjalnemu nabywcy, bo ceny cały czas rosną, ale efektem mniejszej liczby zamówień jest obserwowany obecnie nieznaczny wzrost dostępności samochodów na rynku Andrzej Banaś Widać pierwsze zwiastuny poprawy sytuacji rynkowej jeśli chodzi o dostępność aut – ocenia Carsmile.
Czas potrzebny do „zdobycia” nowego samochodu w Polsce wynosi obecnie 2,5 miesiąca, choć wiąże się to z koniecznością poszukiwań oraz ustępstw jeśli chodzi o wyposażenie. Na wyprodukowanie auta według indywidualnej konfiguracji wciąż czeka się długo, średnio ok.10 miesięcy, ale tu też widać pewną poprawę.
Na tę wiadomość nabywcy nowych aut czekali przynajmniej 12 miesięcy. – Widzimy nieznaczną poprawę sytuacji na rynku jeśli chodzi o dostępność. Nie jest to jeszcze przełom, ale pierwsze symptomy powrotu do normalności. Zamówienia się stopniowo „rozkorkowują”, dzięki czemu samochody będą produkowane coraz szybciej.
Oczywiście stanie się to pod warunkiem, że nie zaskoczą nas kolejne zdarzenia porównywalne do pandemii czy wojny – mówi Michał Knitter, wiceprezes Carsmile. Na rynku można obecnie mówić o dwóch zjawiskach, które definiują nową „normalność” polskiej motoryzacji. – Obliczany przez nas uśredniony czas produkcyjny samochodów, czyli okres oczekiwania na pojazd zamówiony według indywidualnej konfiguracji, wynosi obecnie dla całego rynku aut osobowych w Polsce około 10 miesięcy i nadal jest to swego rodzaju loteria.
W przypadku części modeli widzimy jednak, że czasy produkcyjne uległy skróceniu – przyznaje Sylwester Łagowski, koordynator działu zamówień w Carsmile. Ale jest też drugi oblicze rynku. – Gdy weźmiemy pod uwagę czas, w jakim jesteśmy w stanie niejako zdobyć poszukiwany model samochodu przeglądając zasoby kilkudziesięciu dilerów danej marki w całej Polsce, to ten uśredniony wynik skraca się radykalnie.
- Możemy powiedzieć, że zdobycie poszukiwane auta zajmuje obecnie w Polsce średnio ok.2,5 miesiąca i tu widzimy znaczącą poprawę względem poprzednich kwartałów – informuje Sylwester Łagowski.
- Oczywiście taki sposób poszukiwania, czy „polowania” na samochód, wymaga podglądu oferty kilkudziesięciu dealerów danej marki, a także pewnych ustępstw ze strony nabywcy.
– Normą jest dziś prezentowanie klientowi dwóch ofert: auta stworzonego według indywidulanej konfiguracji, na które trzeba czekać średnio ok.10 miesięcy, a często dłużej, oraz samochodu dostępnego w znacznie krótszym czasie, często nawet „od ręki” ale w innej wersji silnika czy wyposażenia.
Nabywcy zwykle decydują się na tę drugą opcję, co w efekcie usprawnia też funkcjonowanie całego rynku. To jest nasza nowa normalność – wyjaśnia Knitter. Gdy klient decyduje się mimo wszystko poczekać na wyprodukowanie indywidulanie skonfigurowanego samochodu, musi liczyć się z tym, że pierwotnie podany termin ulegnie wydłużeniu, a cena auta wzrośnie.
– To jest wciąż swego rodzaju loteria – podkreśla Knitter. Wśród samochodów, które według Carsmile są obecnie „do zdobycia” na rynku w czasie wynoszącym ok. miesiąca wymienić można: BMW X3 i Serię 8, Hyundaia i10 oraz Konę, sporo modeli Audi choć nie we wszystkich typach nadwozia (np.
- A4, Q7, Q8, czy e-trona, ale nie w wersji GT), kilka modeli Forda (Puma, Kuga, Transit), Peugeota 308 i 3008, Suzuki Swift i Vitarę, Mercedesa CLA, VW T-Crossa czy Seata Ibizę.
- Podany miesięczny okres oczekiwania oznacza, że w tym czasie auto jest „do zdobycia” w Polsce, ale zwykle wiąże się to z koniecznością pewnych ustępstw ze strony nabywcy.
Z drugiej strony, jeśli spojrzymy na czasy produkcyjne samochodów, a zatem takie, gdzie nabywca decyduje się czekać dłużej, aby mieć auto skonfigurowane według jego potrzeb, to tutaj pojawiają się terminy wynoszące nawet rok, czasem półtora roku, a w skrajnych przypadkach nawet 2 lata.
- Co ważne, producent podaje zwykle tylko przybliżony czas dostawy samochodu do Polski, co oznacza, że podany pierwotnie termin może się jeszcze wydłużyć, a cena ulec zmianie.
- Wśród samochodów mających obecnie wyjątkowo odległe czasy produkcyjne można wymienić: Toyotę Corollę (kombi lub sedan), Porsche 718 Cayman Coupe, Dacię Spring, BMW i4 oraz X7, Audi e-tron w wersji GT, Audi A3 i A7 z nadwoziem typu sedan czy Teslę 3.
Z czego wynika obserwowana przez Carsmile nieznaczna poprawa dostępności aut ? Powodów jest kilka. Wzrost cen samochodów, sięgający średnio 30-40% w skali roku, jeśli uwzględnimy wszystkie elementy składające się na koszt użytkowania (ceny katalogowe, rabaty, WIBOR, ubezpieczenie, koszty serwisowania, itp.), spowodował, że część klientów wstrzymała się z zakupem licząc na to, że samochody przestaną drożeć, a nawet potanieją.
- Odłożenie zakupu nic nie dało potencjalnemu nabywcy, bo ceny cały czas rosną, ale efektem mniejszej liczby zamówień jest obserwowany obecnie nieznaczny wzrost dostępności samochodów na rynku – przyznaje Sylwester Łagowski z Carsmile.
- Dodaje też, że spora grupa klientów, poszukując auta kilka miesięcy temu, składała zamówienia u kilku dilerów jednocześnie, na zasadzie „kto pierwszy, ten lepszy”.
Efektem tego typu zachowań jest pojawienie się rynku pewnej puli samochodów, z których ktoś zrezygnował. Jest też inny powód poprawy sytuacji rynkowej: – Platformy takie jak Carsmile, od półtora roku borykając się z wydłużonymi terminami dostaw aut do Polski, niejako przyzwyczaiły się już do w tej nowej normalności.
- Nauczyliśmy się wyciągać auta dosłownie spod ziemi, przekonujemy klientów, aby zamiast czekać rok na wybrany model, decydowali się na bardziej dostępną alternatywę– ujawnia koordynator działu zamówień Carmile.
- Jaki jest obecnie miesięczny koszt użytkowania najtańszego samochodu? Najlepiej obrazuje to miesięczny czynsz wynajmu (abonament), który uwzględnia cenę zakupu, koszt finansowania (WIBOR), ubezpieczenie oraz wydatki na serwis.
Uśredniony miesięczny koszt użytkowania 15 najtańszych dostępnych obecnie na rynku modeli wynosi obecnie według szacunków Carsmile ok.1 186 zł netto, przy umowie na 3 lata i wkładzie własnym wynoszącym ok.10%. Mediana ceny katalogowej dla grupy 15 najtańszych aut wynosi obecnie 74 tys.
Zł brutto, co również pokazuję skalę zmian, jakie zaszły na rynku w ostatnich 2-3 latach. Małe samochody zdrożały najbardziej, ponieważ w ich przypadku obowiązujące od lipca br. w UE nowe wymogi odnośnie obowiązkowego wyposażenia w systemy bezpieczeństwa okazały się najbardziej „dotkliwe”. Wzrost cen aut wynika też z podwyżki cen surowców, ograniczeń w produkcji elektroniki i podzespołów, zwiększonych kosztów transportu, osłabienia złotego, a także wzrostu stóp procentowych.
– Każdy miesiąc zwłoki w zamówieniu auta to dodatkowy koszt rzędu 38 zł netto miesięcznie w segmencie najtańszych aut – podsumowuje Knitter.
Ile czeka się na nowe auto 2022?
Okres oczekiwania na nowy samochód w pozostałych salonach – Dużą popularnością wśród kierowców cieszą się także samochody z Azji. Zaletą korzystania z oferty dealerów takich jak Honda jest to, że klienci mogą uzyskać klarowne informacje na temat tego, kiedy poszczególne auta będą dostępne.
I tak model Civic ma być dostępny dopiero pod koniec 2022 roku. Natomiast w przypadku aut takich jak HR-V i CR-V trzeba poczekać nieco dłużej. W przypadku marki Hyundai trzeba czekać pół roku na model i30. Na krótszy czas oczekiwania mogą przygotować się przyszli nabywcy aut modeli takich jak i20 lub KONA.
Najdłuższy czas oczekiwania będzie w przypadku zamówienia modelu hybrydowego Hyundaia Tucson. Bardzo krótkim czasem oczekiwania, w porównaniu z pozostałymi markami, może się pochwalić producent KIA. Najpopularniejsze modele jego samochodów będą dostępne już w ciągu 4 miesięcy od złożenia zamówienia. Tagi: dealer, najpopularniejsze marki, nowy samochód Marcin Kusz Dziennikarz świetnie zorientowany w nowych technologiach. Copywriter. Pisaniem zawodowym zajmuje się od 2014 roku. Współpracował z takimi portalami, jak Komputer Świat, SpeedTest, Tabletowo czy PCLab. Wielki fan dobrego filmu i caravaningu. Zwolennik transportu ciężkiego. Powiązane Artykuły 9 listopada 2021 | Brak komentarzy 17 września 2021 | Brak komentarzy 12 maja 2022 | Brak komentarzy 18 listopada 2021 | Brak komentarzy 9 listopada 2021 | Brak komentarzy 17 września 2021 | Brak komentarzy 12 maja 2022 | Brak komentarzy 18 listopada 2021 | Brak komentarzy
Czy nowe auto z salonu trzeba docierać?
Odbieramy nowy samochód, wyjeżdżamy w trasę i pierwsze, co chcemy zrobić, to sprawdzić pełnię jego możliwości. Ostrożnie – to może być poważny błąd. – Przez ostatnie lata utarło się przekonanie, że w nowych samochodach podzespoły silnikowe wykonywane są z mikroskopową precyzją, wszystkie materiały (w tym smarne) są lepsze niż kiedyś, a i spasowanie ich nie pozostawia miejsca na najmniejsze niedoskonałości.
Dodatkowo systemy pokładowe potrafią bronić auto przed zbyt intensywną eksploatacją w początkowej fazie użytkowania. W związku z tym nieco zapomniane zostało tzw. docieranie silnika, które miało na celu lepsze dopasowanie do siebie części, co z kolei przekładało się m.in. na dłuższą żywotność jednostki napędowej.
Niestety przekonanie o tym, że współczesne silniki są dużo lepsze, wykonane bardziej precyzyjnie i nie wymagają docierania, jest tylko częściowo prawdziwe. Owszem, proces produkcji, montażu i zastosowane materiały znacząco różnią się od tych, które stosowano lata czy dekady temu. W samym procesie docierania silnika nie ma nic przesadnie skomplikowanego – jedyne, o czym trzeba pamiętać, to powstrzymywanie przez początkowy okres jazdy nowym autem swoich zapędów do testowania możliwości nowego pojazdu. W skrócie: musimy jeździć spokojnie i.
to właściwie tyle. Docieranie polega bowiem na przejechaniu początkowych kilku tysięcy kilometrów w maksymalnie średnim zakresie prędkości obrotowych, bez gwałtownych przyspieszeń z pedałem gazu w podłodze i bez szarpanej, dynamicznej jazdy. Wbrew pozorom nie musi być to jednak np. jazda autostradowa ze stałymi prędkościami – równie dobrze możemy silnik docierać podczas jazdy mieszanej lub miejskiej, choć w tym ostatnim przypadku warto unikać częstego gaszenia i uruchamiania samochodu.
Nie jest przy tym tak, że cała odpowiedzialność za proces docierania silnika spoczywa na pierwszym użytkowniku. Jeszcze zanim odbierze on nowy samochód, jego silnik jest wstępnie docierany w fabryce. To jednak zaledwie kilkadziesiąt kilometrów, podczas gdy wciąż zaleca się wykonywanie docierania przez co najmniej 1000, a czasem i więcej kilometrów.
Co daje nam taka ostrożność? Pozwoli ona silnikowym podzespołom lepiej dopasować się do siebie, co w niedalekiej przyszłości może przełożyć się m.in. na niższe spalanie paliwa, natomiast w dalszej przyszłości – na dłuższą żywotność jednostki napędowej i mniejsze zużycie oleju silnikowego przy większych prędkościach.
Docieranie silnika jest też szczególnie istotne przy silnikach w samochodach sportowych i wyczynowych, które konstruowane są na nieco innych zasadach, a później pracują też w innych warunkach niż jednostki cywilne. W ich przypadku o docieraniu należy pamiętać właściwie zawsze po zakupie, nawet jeśli chęć wciśnięcia gazu do podłogi będzie próbowała przejąć nad nami kontrolę. Za przykład można wziąć Mercedesa klasy A – szczegółowe instrukcje w jego przypadku są tożsame z tymi dla większości pozostałych modeli tej marki. Jeśli więc wyjeżdżamy nową klasą A z salonu, powinniśmy pamiętać przede wszystkim o tym, że:
proces docierania trwa około 1500 pierwszych kilometrów, w tym czasie powinniśmy jeździć ze zmienną prędkością i zmienną prędkością obrotową (czyli jazda ze stałą prędkością po autostradzie nie jest najlepszym rozwiązaniem), naszym domyślnym trybem jazdy powinien być tryb C lub E – o trybie sportowym powinniśmy na te 1500 km zapomnieć, biegi powinniśmy zmieniać na wyższe najpóźniej wtedy, kiedy wskazówka znajduje się w ostatniej jednej trzeciej części obrotomierza przed czerwonym polem, nie należy redukować biegów ręcznie w celu hamowania silnikiem, powinniśmy unikać dużych obciążeń jednostki napędowej (np. pełna prędkość obrotowa) w przypadku aut z automatycznymi przekładniami nie należy aktywować kick down.
Dotyczy to zresztą nie tylko samochodów nowych, ale też i takich, w których wymienione zostały istotne elementy układu napędowego. Docieranie silnika w samochodach sportowych i wyczynowych W tym przypadku cała procedura jest bardzo podobna, chociaż niektóre szczegóły różnią się od aut cywilnych. Za przykład może posłużyć Mercedes-AMG GT Coupe – w jego przypadku:
dystans docierania jest taki sam, jak w przypadku samochodów cywilnych i wynosi 1500 km, również należy jeździć ze zmienną prędkością i zmienną prędkością obrotową, nie należy przekraczać prędkości 140 km/h, maksymalną prędkość obrotową dla okresu docierania, czyli 4500 obr./min, można osiągać tylko na krótki czas, jeździć należy w trybie jazdy C, biegi powinniśmy zmieniać na wyższe najpóźniej wtedy, kiedy wskazówka znajduje się w ostatniej jednej trzeciej części obrotomierza przed czerwonym polem, nie należy ręcznie redukować biegów, żeby hamować silnikiem, nie należy wykorzystywać kick down.
I tak samo, jak ma to miejsce w przypadku samochodów cywilnych, podobną procedurę trzeba przeprowadzić również po wymianie elementów układu napędowego. Czy po docieraniu silnika trzeba wymienić olej silnikowy? Nie ma takiej konieczności i nie ma takiego zalecenia.
Czasy, kiedy stosowano specjalne oleje na czas docierania, które dopiero po procesie dotarcia wymieniano na właściwy, dawno już minęły. Można więc spokojnie po przejechaniu 1500 km odczekać z wymianą oleju silnikowego na pierwszy, wskazany przez komputer przegląd. Co oczywiście nie oznacza, że nie można tego zrobić – trudno bowiem zakładać, że wymiana oleju może jednostce napędowej w jakikolwiek sposób zaszkodzić.
Dotrzeć musi się nie tylko silnik. Warto przy tym pamiętać, że ułożenia po wyjeździe z salonu potrzebuje nie tylko silnik. Kalibracji wymagają też chociażby systemy wspomagania jazdy i ich czujniki, które po przejechaniu określonego dystansu mogą działać dużo lepiej, niż działały od razu po odebraniu auta.
Dlaczego dealer rejestruje auto na siebie?
Forum Leasing 24H Porady i pomoc w uzyskaniu finansowania pojazdów i sprzętu. Także dyskusje o wynajmie długoterminowym dapo autor: dapo » 17 gru 2019, o 11:52 Witajcie, Mam trochę nietypową sytuację, biorę nowy samochód z salonu w leasingu, ale on został już zarejestrowany na dealera,
Dealer tłumaczy, że tak musi być. Pierwszy raz z czymś takim się spotykam, bo wcześniej zawsze samochód był rejestrowany dopiero po podpisaniu umowy. Nawet często musiałem czekać kilka dni właśnie na pierwszą rejestrację. O co tu może chodzić? Czy mogą być jakieś negatywne konsekwencje tego, że to auto jest już zarejestrowane? Nie chciałbym ponosić jakiś konsekwencji z tego tytułu naprzykład podatkowych.
PRO Posty: Rejestracja: 31 mar 2009, o 19:26 autor: » 17 gru 2019, o 12:06 Cześć, Są dwa niezależne powody takiej sytuacji. Od 1 stycznia 2020 wchodzą w życie nowe “kary” za nadmierną emisję CO2, więc dealerzy dokonują “samorejestracji”, bo wtedy będą mogli sprzedać w styczniu samochód bez konieczności wliczenia go do limitu.
Druga sytuacja jest taka, że mogłeś trafić na model, który stoi na placu co najmniej od sierpnia 2018. Od 1 września zmieniały się przepisy dotyczące norm pomiaru zużycia paliwa WLTP i po tej dacie nie można byłoby już zarejestrować takiego auta jako nowego. Dlatego dealerzy rejestrowali na siebie to, co mieli na placach.
Z praktycznego punktu widzenia te samochody są nowe, tzn. dalej stoją na placach, tylko tyle, że są już zarejestrowane. Co do kwestii podatkowych – zakładam, że zamierzasz skorzystać z leasingu operacyjnego, więc z podatkowego punktu widzenia nie ma tu znaczenia, czy auto jest traktowane jako nowe, czy używane.
Czy trzeba jezdzic z umowa kupna?
Czy do momentu zarejestrowania samochodu, konieczne jest poruszanie się pojazdem z umową – kupna sprzedaży? Dopóki nie dostaniemy pozwolenia czasowego i nowych tablic, nasz pojazd będzie oznaczony starym numerem rejestracyjnym. Poruszając się nim, nie mamy obowiązku wożenia ze sobą umowy kupna-sprzedaży.
- Teoretycznie zaraz po zgłoszeniu przez nas nabycia pojazdu, informacja o tym powinna pojawić się w bazie CEPIK.
- Oznacza to, że policjant lub inny funkcjonariusz podczas kontroli drogowej powinien być w stanie przypisać własność pojazdu do nas.
- W praktyce dla własnej wygody i spokoju lepiej wozić umowę kupna-sprzedaży ze sobą, tym bardziej jeżeli korzystamy z polisy OC zbywcy, która jest wystawiona na dane sprzedającego.
Posiadanie tego dokumentu może nam zaoszczędzić sporo czasu i nerwów. : Czy do momentu zarejestrowania samochodu, konieczne jest poruszanie się pojazdem z umową – kupna sprzedaży?
Co należy zrobić po zakupie auta 2022?
Jakie formalności są konieczne, gdy chcesz kupić samochód z zagranicy ? – Różnice pomiędzy zakupem pojazdu w kraju a zakupem pojazdy za granica nie są bardzo duże. Postaramy się je Wam przybliżyć. Na pewno niezbędny będzie dowód rejestracyjny pojazdu oraz umowa kupna-sprzedaży bądź faktura.
- Jednak przede wszystkim musisz mieć dokument, który potwierdzi, że samochód został wyrejestrowany w kraju, w którym go kupiłeś.
- Upując samochód używany za granicą, musisz też pamiętać o konieczności opłacenia akcyzy.
- Akcyza wynosi 3,1% lub 18,6% wartości auta w zależności od pojemności skokowej silnika.
To jeszcze nie koniec. Jako nowy właściciel musisz zadbać o przetłumaczenie dokumentów na język polski, wykonać obowiązkowe badanie techniczne i wykupić OC. Dopiero w kolejnym kroku i po dopełnieniu wymaganych formalności, możesz udać się do miejscowego Wydziału Komunikacji i przerejestrować samochód.
Czy można poruszać się po Polsce, gdy kupiłem samochód za granicą? Odpowiedź brzmi tak, jeśli samochód ma wykupione OC i ważny przegląd techniczny. Wtedy możesz jeździć po Polsce przez 30 dni. W przeciwnym wypadku albo musisz wykupić tymczasowe ubezpieczenie, albo sprowadzić pojazd przy pomocy lawety.
Bez wątpienia są to spore koszty, ale biorąc pod uwagę to, że ceny samochodów za granica są niższe, to taki zakup może się opłacać. Co więcej, kiedy kupisz samochód za granicą, to nie będziesz musiał uiszczać podatku PCC w wysokości 2% od wartości pojazdu.
Kiedy najlepiej kupić auto z salonu?
2017-11-10 Nowych samochodów sprzedaje się coraz więcej. Dobrym okresem na zakup auta jest koniec lub początku roku. Solidną zniżkę można otrzymać również w momencie, kiedy na rynek wchodzi nowa generacja danego modelu. W takich sytuacjach salony wyprzedają starsze odpowiedniki.
Jak negocjować cenę w salonie samochodowym?
Zakup samochodu. Jak negocjować i uzyskać rabat? Wiele salonów utwierdza nas w przekonaniu, że najlepiej kupować auta w czasie promocji. Zdarza się jednak, że negocjacje poza tym okresem mogą być bardziej owocne niż przypuszczaliśmy. Kupno nowego samochodu wiąże się z wieloma wyrzeczeniami, nadszarpnięciem domowego lub firmowego budżetu, przejrzeniem wielu ofert różnych dealerów i dużą ilością podróży do salonów, zwłaszcza w czasie wyprzedaży.
Czy dzięki negocjacjom możemy zyskać niższą cenę, pakiet dodatków wyposażenia albo ekstra usługi poza okresem promocyjnym? Jak najbardziej tak. Przyjrzymy się kilku sytuacjom, w których nasze starania o uzyskanie lepszej ceny mogą być skuteczne. Na wstępie jednak zwróćmy uwagę na nas samych. Na zachowanie i aparycję.
Są to podstawy, o których często potrafimy zapomnieć, gdy jesteśmy skupieni na konkretnym celu. Po wejściu do salonu nie powinniśmy żądać obniżki ceny tylko dlatego, że wybraliśmy ten salon, a nie inny punkt sprzedaży. Jesteśmy klientami, którzy chcą wydać swoje pieniądze, ale w tej sytuacji, która została przytoczona w poprzednim zdaniu sprzedawca napręży się jak struna i nie będzie zbyt chętny aby udzielić nam rabatu. W jakich okolicznościach poza okresem promocyjnym możemy liczyć na to, że negocjacje będą udane? Gdy szukaliśmy auta, sprawdzaliśmy wiele ofert, również u różnych dealerów tej samej marki, niekiedy w tym samym mieście. Może się okazać, że dealer u którego zdecydowaliśmy się kupić auto ma gorszą ofertę, a jego konkurent bardziej nam pasującą.
- Często ambicjonalnie zaoferuje nam podobną cenę co inny salon, a jeśli nie ma takiej możliwości, postara się wynagrodzić to np.
- Poprzez darmowe aktualizacje nawigacji czy dorzucenie opon zimowych z felgami.
- Innym powodem na otrzymanie niższej ceny jest zawód przez nas wykonywany.
- Najczęściej profesje takie jak np.
lekarz, duchowny, księgowy czy nawet dziennikarz, mogą liczyć na zniżkę niezależnie od promocji. Jest to często spowodowane tym, że wyżej wymienione zawody cieszą się większym zaufaniem społecznym lub znalazły się na liście uprzywilejowanych specjalizacji do danego typu auta.
- Olejnym sposobem na uzyskanie zniżki na samochód jest moment, gdy interesujący nas model będzie w najbliższym czasie się zmieniał.
- Facelifting lub nadchodząca zmiana generacji mogą nam zagwarantować niższą cenę albo rabat na aktualny model.
- Może się zdarzyć, że różnica w cenie będzie bardziej atrakcyjna niż w okresie promocyjnym.
Innym przykładem na obniżkę ceny jest sytuacja, gdy samochód jest dostępny od ręki, ponieważ stoi na parkingu dealera. Na tego typu auta także można uzyskać upust. Jednakże w tym wypadku może być różnie, chociaż i tak można uzyskać lepszą cenę niż na auto, które pójdzie dopiero do produkcji, gdyż żaden dealer nie chce trzymać samochodów, za które sam musiał zapłacić.
Inną okazją na obniżkę ceny możemy uzyskać wtedy, gdy będziemy kupować auto z poprzedniego rocznika, a takie promocje mogą się również trafić i to w drugiej połowie roku. Zobacz także: Seat Ibiza 1.0 TSI w naszym teście Przy negocjacjach ważny jest dodatkowo sposób zakupu. Na leasing możemy otrzymać lepszą cenę niż, jak paradoksalnie mogłoby się wydawać, gdy kupujemy auto za gotówkę.
Zdarzają się takie przypadki, gdy centrala firmy może w części pokryć koszty zakupu auta, nie dotykając procentów, które otrzymaliśmy u dealera. Różnica pojawia się także, gdy kupujemy na firmę, a nie na osobę prywatną. Wiele salonów ma większe możliwości udzielania rabatów w przypadku kupna auta na działalność gospodarczą.
A jeśli sprzedawca jest nam przychylny, bo zdecydowaliśmy się kupić co najmniej dwa auta, to może podciągnąć transakcję pod floty, co pozwala nam dodatkowo zaoszczędzić kilka tysięcy. I ostatnia sytuacja, która może nam pomóc przy negocjacjach to ta, gdy jesteśmy klientem, który już kupił coś wcześniej w danym salonie.
Gdy posiadamy już „historię zakupową” możemy pewniej podejść do negocjacji. Sprzedawca wtedy też chętniej nam udzieli upustu, a także dorzuci te przysłowiowe zimówki. Ma on wtedy świadomość, że przy kolejnej zmianie pojazdu z dużą dozą prawdopodobieństwa przyjdziemy właśnie do niego.
Jak widać jest wiele sytuacji, gdzie nasze negocjacje mogą przynieść pożądany skutek w okresie, gdy w salonie nie ma promocji. Zazwyczaj sprzedawca może na wstępie dać upust w granicach od 5 do 8%. Kierownik sprzedaży może podnieść go o 2-3% więcej. Możemy mówić o naszym negocjacyjnym sukcesie jeśli uda nam się „wywalczyć” 15 a nawet 20% upustu.
Nie jest to łatwe, ale możliwe. A każdy procent to wymierna suma, którą możemy przeznaczyć np. na ubezpieczenie auta czy jego doposażenie. Zdarzają się jednak takie transakcje, gdy rabat procentowy może wynieść o wiele więcej. Jednak aby tak się stało potrzeba wielu czynników, które się na to złożą.
- W sytuacji, gdy bierzemy leasing i w kosztach uczestniczy krajowa centrala marki, jesteśmy w stanie uzyskać nawet do kilkunastu-kilkudziesięciu tysięcy złotych upustu.
- Można wtedy jeszcze wynegocjować drobne gadżety jak: walizka, brelok do klucza czy jakiś inny gadżet dla dziecka, a nawet rower.
- Trzeba jednak pamiętać, że każda firma lub salon ma zupełnie inną politykę sprzedaży.
To co sprawdzi się w jednym salonie, nie musi się udać w drugim. Niemniej sprzedawcy mają duże pole manewru, muszą jedynie chcieć. Gdy nam się uda wygrać negocjacje możemy wyjechać autem nawet klasy premium, które kosztuje rynkowo około 380 tysięcy złotych, a po negocjacjach kosztować będzie około 260-270 tysięcy zł.
Jak zapłacić za kupno samochodu?
Jak zapłacić podatek od zakupu auta? – Aby zapłacić podatek od zakupionego samochodu, należy złożyć w urzędzie skarbowym wypełnioną deklarację PCC-3, korzystając z drogi elektronicznej lub pocztowej. Do prawidłowego wypełnienia formularza potrzebne będą następujące dokumenty: dowód osobisty, dowód rejestracyjny oraz umowa kupna-sprzedaży pojazdu.
Jak przelać pieniądze za samochód?
Sposób zapłaty za samochód? 23 Kwi 2009, 23:32 Witam, mam takie pytanie, w jaki sposób rozliczacie się ze sprzedającym przy zakupie samochodu. Robicie przelew, jedziecie ze sprzedającym do banku, czy przywozicie pieniądze ze sobą, bo tak naprawdę nie wiem jak to powinno wyglądać. Iwan Posty: 66 Miejscowość: Gdynia 24 Kwi 2009, 07:13 Najpewniej i najbezpieczniej dla obu stron jest zrobic tak: Idziecie razem do banku i kupujący robi przelew ze swojego konta na konto sprzedającego,podając jednocześnie pracownikowi banku,tytułem czego ten przelew jest. Np: 5 tys.kupno-sprzedaż samochodu osobowego Fiat Punto nr.rej ABC 12345. A każda ze stron ma potwierdzenie kiedy,za co i ile zapłaciła lub skasowała.Nie ma więc stresu,że ktoś kogoś kiwa. Posty: 5729 Zdjęcia: Miejscowość: POZNAŃ Prawo jazdy: 02 10 1991 Przebieg/rok: 25tys. km Auto: Renault Silnik: 1,6 110KM Paliwo: Benzyna + LPG Typ: Hatchback Skrzynia biegów: Manualna 24 Kwi 2009, 11:27 Rozumiem, a jak jest w sytuacji gdy w danym mieście nie ma oddziału mojego banku a jest jakiś inny. Czy w innych bankach też mogę wybrać moje pieniądze, lub robić przelewy? Pomijam tutaj bankomaty ofkorz. Iwan Posty: 66 Miejscowość: Gdynia
24 Kwi 2009, 11:30Możesz wpłacić kasę na jego konto na poczcie, albo po prostu jedziesz, oglądasz, podoba się to jedziesz do bankomatu i wypłacasz kasę i płacisz gotówką, pamiętaj tylko, że nie którzy mają dzienne limity wypłat pieniędzy w bankomatach, np.2500złRequiem for a Dream.
Posty: 2945 Zdjęcia: Miejscowość: Kłodzko Prawo jazdy: 15 03 2007 Auto: Audi A6 C5 Silnik: 1.9 TDI 131KM Paliwo: Diesel Typ: Kombi Skrzynia biegów: Manualna Rok produkcji: 2001 24 Kwi 2009, 11:38 Jaka jest maksymalna kwota wypłacana przez bankomat? Wydawało mi się, że bankomat jest do wypłacania raczej drobnych kwot. Iwan Posty: 66 Miejscowość: Gdynia 24 Kwi 2009, 13:08 Ja płaciłem gotówką i też nic się nie stało. Pamiętajcie że przy operacjach elektronicznych zawsze może być jakiś problem – a to będa mieli problem z netem, a to bank zamknięty, a to problem z autoryzacją, a to kolejki jak za komuny., don’t stop tryin’ one day you you will flyin’ Posty: 1054 Zdjęcia: Miejscowość: Zamość
Niskie temperatury, mgły, opady atmosferyczne, liście, błoto – wszystko to sprawia, że ulice stają się niebezpiecznie śliskie i wydłuża się droga hamowania. Warto pamiętać, iż w deszczową pogodę należy zachować odpowiednią, Najmniejsze miejskie samochody mają na naszym rynku ustabilizowaną pozycję – przede wszystkim ze względu na swoją cenę, która rzadko przekracza kwotę 40 tys. zł. Co więcej, producenci coraz lepiej wyposażają,
24 Kwi 2009, 13:43 Oczywiście bankomat nie wypłaci 10 tys. jaki masz limit do wypłat,to dowiedz się w banku z którego masz kartę. Z gotówką też nie jest bezpiecznie.niektórzy boją się fałszywek itd. Do obcego banku nie idz.nie załatwisz tego w taki sposób jaki podałem Tobie wcześniej.Najlepiej na przekazanie auta umów się w miejscu gdzie jest twój bank.Nawet jeśli trzeba tam dojechac.Dodatkowo można po drodze przetestowac jeszcze auto !!! Pamiętaj,że sprzedający musi miec przy sobie numer swojego konta. Posty: 5729 Zdjęcia: Miejscowość: POZNAŃ Prawo jazdy: 02 10 1991 Przebieg/rok: 25tys. km Auto: Renault Silnik: 1,6 110KM Paliwo: Benzyna + LPG Typ: Hatchback Skrzynia biegów: Manualna 24 Kwi 2009, 14:23 Ok, dzięki za odpowiedzi. Jeszcze pytanie z trochę innej beczki. Przeglądając oferty na otomoto.pl zauważyłem, że niektóre komisy podają za samochód cenę netto zaznaczając, że możliwe odliczenie vatu bo to samochód jest “zarejestrowany jako ciężarowy”. 15 Mar 2016, 16:30 Tak. Jedyne bezpiecznie rozwiązanie to przelew. Wszystko masz na papierze jak będzie potrzeba. Odliczenie VAT tylko dla firm Posty: 3 Prawo jazdy: 13 05 2004 Auto: Skoda Octavia 16 Mar 2016, 05:28 Gratulacje za odkopanie dinozaura. Posty: 5729 Zdjęcia: Miejscowość: POZNAŃ Prawo jazdy: 02 10 1991 Przebieg/rok: 25tys. km Auto: Renault Silnik: 1,6 110KM Paliwo: Benzyna + LPG Typ: Hatchback Skrzynia biegów: Manualna : Sposób zapłaty za samochód?
Jak bezpiecznie zaplacic za auto?
– Wzór umowy znajdziemy na stronie: otoMoto.pl/kupuj-z-glowa Najlepiej nie wozić ze sobą gotówki i zapłacić przelewem na konto sprzedającego. Ma to wiele zalet – po pierwsze unikamy ryzyka związanego z noszeniem dużej sumy pieniędzy przy sobie, a po drugie podczas płacenia przelewem na konto powstaje dokument potwierdzający fakt, że pieniądze zostały przekazane. Gdyby doszło do sądowych sporów, mamy dowód, że zapłaciliśmy. Zdarza się jednak, że sprzedający życzy sobie zobaczyć gotówkę. W takim wypadku wracamy do przećwiczonych zasad. Zabieramy ze sobą świadka i dokonujemy transakcji w miejscu publicznym. Możemy odstąpić od umowy Prawo konsumenckie daje nam prawo do odstąpienia od umowy do 14 dni po jej podpisaniu. W tym czasie możemy zmienić zdanie i odstąpić od umowy o kupnie samochodu. Podstawę prawną dają ci art.395-396 oraz art.491-494 Kodeksu cywilnego. W razie kłopotów na pewno pomoże nam rzecznik konsumentów – biura rzeczników znajdują się w każdym powiecie. Ich adresy można znaleźć na stronie internetowej Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów www.uokik.gov.pl. Z prośbą o pomoc można zwrócić się także do Federacji Konsumentów (www.federacja-konsumentow.org.pl) oraz do Stowarzyszenia Konsumentów Polskich (www.konsumenci.org). >>> : Używane auto z ogłoszenia w Internecie: najpierw umowa, potem pieniądze