6 aut używanych z napędem 4×4 i silnikiem Diesla w cenie 30-40 tys. zł
- Kompaktowy SUV – VW Tiguan 2.0 TDI 4Motion.
- SUV z mocnym dieslem – BMW X3 3.0d xDrive.
- Budżetowy SUV – Dacia Duster 1.5 dCi 4×4.
- Kompaktowe kombi – Skoda Octavia 2.0 TDI 4×4.
- Kombi klasy średniej – Audi A4 2.0 TDI quattro.
ё
Contents
Czy warto kupić samochód z napędem na cztery koła?
Auto z napędem 4 × 4 to lepsze właściwości jezdne, ale i wyższe koszty eksploatacji. Samochód z napędem na cztery koła zapewni ci większe bezpieczeństwo, moc i wrażenia z jazdy. Licz się także z większym spalaniem oraz kosztami zakupu i eksploatacji.
Jaki napęd 4×4 jest lepszy?
Napęd dołączany ręcznie – najlepszy w autach terenowych? – Dołączany ręcznie napęd na cztery koła wywodzi się wprost z samochodów terenowych i tak na dobrą sprawę sprawdza się w nich najlepiej. Dlaczego? Ponieważ auta terenowe co do zasady jeżdżą po szosie stosunkowo powoli, więc w takich warunkach wystarczy napęd na tylną oś. W samochodach typowo terenowych, najlepszy jest napęd dołączany. Nie trzeba go dodatkowo blokować, co upraszcza obsługę i konstrukcję, a także zmniejsza koszty i ryzyko awarii. Wielką zaleta napędu dołączanego mechanicznie jest to, że w każdej chwili można go włączyć i od razu ma się napęd zblokowany,
Dokładnie to, co uzyskalibyście po włączeniu centralnej blokady mechanizmu różnicowego w aucie z napędem stałym. Z tą tylko różnicą, że zwykle wiąże się to z włączeniem reduktora, a w aucie z napędem dołączanym nie jest to konieczne. Jest to o tyle istotne, że gdy nagle skończy się dobra przyczepność, kierowca w ciągu 3-4 sekund włączy napęd 4×4 i ma do dyspozycji w ekstremalnej sytuacji przynajmniej napęd na dwa koła (jedno przednie i jedno tylne).
W aucie z napędem stałym albo musiałby się zatrzymać celem włączenia blokady, albo też liczyć na skuteczność niezblokowanego napędu, a ta jest o połowę niższa. Podsumowując, do zastosowań terenowych napęd dołączany mechanicznie jest w mojej opinii najlepszy,
Co lepsze 4WD czy AWD?
Napęd AWD ( All Wheel Drive ) działa nieco inaczej od 4WD ( Four Wheel Drive ). Zasadnicza różnica polega na tym, że ten pierwszy jest aktywny przez cały czas i w różnym stosunku mocy, np.10% na tył i 90% na przód. System automatycznie może zmienić te proporcje, jeśli wykryje poślizg kół danej osi.
Czy napęd 4×4 jest bezpieczny?
Napęd na cztery koła bezpieczniejszy? Z reguły nie! Mityczne bezpieczeństwo jakie daje napęd na cztery koła prowadzi do niebezpiecznych zachowań, a wiara w skuteczność tego rozwiązania do lekceważenia praw fizyki. Napęd 4×4 podnosi bezpieczeństwo, ale nie w każdej sytuacji. Właściwie to w niewielu przypadkach. Jeżeli rozłożycie ruch pojazdu na czynniki pierwsze, to składa się nań przyspieszanie, hamowanie, skręcanie i jazda na wprost. Gdyby pójść w nieco bardziej złożoną fizykę, to mamy jeszcze kilka kombinacji, jak przyspieszanie w zakręcie czy hamowanie w zakręcie.
Zastanówmy się, kiedy rzeczywiście napęd na cztery koła daje przewagę. W słabszych autach na śliskiej nawierzchni, zwłaszcza w tych z przednim napędem, łatwo stracić przyczepność podczas ruszania, ale nie przyspieszania. Im większa moc silnika tym łatwiej. Układ 4×4 bardzo poprawia względem samochodu tylnonapędowego, który przy gwałtownym ruszaniu z miejsca na śliskiej nawierzchni może wpaść w niebezpieczny poślizg.
Zwłaszcza, gdy ruszanie czy przyspieszanie odbywa się w zakręcie. Dla auta przednionapędowego nie jest to aż tak niebezpieczne. Podczas ruszania na śliskiej nawierzchni, nawet słabe auto wyposażone w napęd na cztery koła jest sprawniejsze. Podsumowując, napęd na cztery koła znacząco poprawia bezpieczeństwo podczas przyspieszania, w tym ruszania z miejsca. Jednak jest też druga strona medalu. Jeżeli przyczepność jest dobra, a samochód jest wyposażony w manualną skrzynię biegów i napęd na cztery koła, to łatwiej zdusić podczas szybkiego ruszania z miejsca jeżeli zbyt gwałtownie kierowca włączy sprzęgło. Przeciwieństwem powyższego jest hamowanie, gdzie rola układu napędowego ma znikomy wpływ na zachowanie auta.
W czasie hamowania najzwyczajniej nie działa, najwyżej delikatnie w łuku pomagają bardziej zaawansowane technicznie rozwiązania. A może jednak wpływ, tyle że negatywny? Hamując samochodem niczego nie zyskujemy przez napęd na cztery koła. Można liczyć na pewną pomoc, gdy przyczepność dla poszczególnych kół jest różna lub w łuku.
Wszak napęd na cztery koła to dodatkowe elementy, które ważą nieco więcej, a od dawna wiadomo, że wyższa masa ma negatywny wpływ na zachowanie auta w czasie hamowania. Nie ma co jednak przesadzać, bo nie jest to dodatkowe 200 kg, lecz najwyżej kilkadziesiąt. Jednak prawa fizyki są nieubłagalne. Również hamując w zakręcie nie ma co liczyć na pomoc ze strony napędu. Wyższa masa to jedno, ale jeszcze warto zauważyć inną zależność.
Napęd na cztery koła jest oferowany zazwyczaj do aut typu SUV. Nawet w klasycznych osobówkach często jest połączony z wyższym o kilkanaście milimetrów zawieszeniem, co podnosi środek ciężkości. Co prawda wszystko zależy od szczegółów budowy samochodu, bo jednak 4×4 jest jednym z najniżej zamontowanych w aucie układów, ale ogólnie można tak przyjąć.
Nie ma co do tego wątpliwości, że kompaktowy crossover ma wyższą masę i wyżej umieszczony środek ciężkości niż porównywalny z nim tradycyjny kompakt. Co więcej, pasażerowie siedzą w SUV-ach i crossoverach wyżej, co jeszcze bardziej wpływa na ten drugi czynnik. Szczególnie, gdy dochodzi do przekładania samochodu z prawej na lewą, tzw. wahadło. Plusem jest jedynie to, że SUV-y zwykle mają spory rozstaw kół i osi, a także szerokie ogumienie. Nie mniej jednak, napęd na cztery koła nie poprawia bezpieczeństwa w zakręcie jeżeli nie przyspieszamy,
Jeżeli auto ma stracić przyczepność, to ją straci, niezależnie od rodzaju napędu. Tu drobna uwaga – w poślizgu odpowiednia praca pedałem gazu i kierownicą pozwala łatwiej kontrolować auto w zakręcie, jeżeli jest wyposażone w napęd na cztery koła. Umówmy się jednak, że takie umiejętności posiada znacząca mniejszość kierowców.
Taka jazda wymaga też odpowiedniego samochodu, z właściwie skalibrowanym lub wyłączonym, który nie wyhamuje kół gdy kierowca doda gazu. Wspomnę jeszcze – nie po raz pierwszy pewnie – że w nowoczesnym samochodzie wyposażonym w system ESP na tzw. szarpaku, napęd na cztery koła niewiele pomaga, a czasami nawet przeszkadza.
Próby na szarpakach w ośrodkach doskonalenia techniki jazdy pokażą wam, że napęd na cztery koła. niewiele pomaga w poślizgu. Mowa o próbie, gdy podczas jazdy na wprost, specjalne urządzenie umieszczone na wjeździe na płytę poślizgową gwałtownie wytrąca z równowagi tylną oś, co wprowadza samochód w poślizg nadsterowny.
Zadaniem kierowcy jest opanowanie auta poprzez odpowiednią kontrę i przejechanie przez bramkę ustawioną dalej. Takie zadanie wykonywałem wielokrotnie autami różnych marek i bazując na tych doświadczeniach, nie mogę uczciwie potwierdzić, że napęd na cztery koła w tym pomaga. Tymczasem raz zdarzyło mi się porównanie dwóch identycznych modeli, gdzie ten z napędem na przednią oś był znacznie (!) łatwiejszy w opanowaniu.
- Natomiast ogromną pomocą zawsze jest system ESP.
- Oczywiście podczas jazdy na wprost ze stałą prędkością nie da się zauważyć jakichkolwiek różnic pomiędzy autem czteronapędowym a przednio- lub tylno napędowym, chyba że w ekstremalnie trudnych warunkach będzie nieco stabilniejsze.
- Jedyną jest to, że tym pierwszym, mając złudne poczucie posiadania pojazdu bezpieczniejszego, niektórzy kierowcy będą jechać szybciej.
I w tym jest problem! Instruktorzy bezpieczniej jazdy nierzadko podkreślają, że napęd na cztery koła jest rozwiązaniem dla świadomych użytkowników, którzy wiedzą kiedy rzeczywiście pomaga, a kiedy nie. Na śliskiej nawierzchni przyspieszasz szybciej, ale hamujesz tak samo jak bez napędu na cztery koła.
Osoby, które na to stać, kupują samochód z napędem na cztery koła, bo dzięki niemu czują się bezpieczniej. Moim zdaniem poczucie bezpieczeństwa też jest ważne. Nie zmienia to jednak faktu, że niektórzy z nich podchodzą do tego w ten sposób: mam napęd na cztery koła więc mogę zasuwać 200 km/h.
Przy dzisiejszych rozwiązaniach technicznych, nowoczesnych zawieszeniach i coraz lepszym ogumieniu, napęd na cztery koła nie odgrywa dużej roli w ogólnym bezpieczeństwie. Oczywiście są pewne grupy użytkowników, jak mieszkańcy gór, dla których jest on niezbędny. Jednak dla przeciętnego, statystycznego kierowcy, w ogólnym rozrachunku, w skali roku, nie jest aż tak ważny element, Są rzecz jasna zwolennicy teorii, że jeżeli raz w życiu przydarzy się trudna sytuacja na drodze, gdy napęd uratuje im życie, to warto było go dokupić. Można się z nimi zgodzić. Wiele osób traktuje napęd na 4 koła jako dodatkowy gadżet na długiej liście opcjonalnego wyposażenia auta. – dodaje.
Mieszkańcy terenów górskich doceniają zalety napędu na cztery koła od dawna. Dla nich to często konieczność. W motoryzacji widać dwa trendy. Z jednej strony samochody są coraz mocniejsze i szybsze, zatem w modelach, które do tej pory nie miały napędu na cztery koła, pojawia się to rozwiązanie.
- Przykładem jest choćby BMW M5.
- Najnowsza generacja ze względu na wysoką moc oraz bezpieczeństwo klientów jest wyposażona w napęd, ale by być uczciwym względem purystów, można na stałe wyłączyć przedni napęd.
- Jednak z drugiej strony SUV-y, które na początku swojej kariery były obowiązkowo wyposażone w napęd 4×4, teraz mają go coraz rzadziej.
Statystyki mówią, że jedynie kilkanaście procent klientów decyduje się na taką opcję. Co więcej, obecnie w wielu modelach napęd 4×4 jest dostępny głównie w dobrze wyposażonych i mocniejszych wersjach silnikowych, na co wpływ miały decyzje klientów. Wolą mieć tańsze auto bez napędu na cztery koła.
Dziś samochody są tak bezpieczne, są wyposażone w systemy wspomagające jazdę tak skuteczne, że niektóre marki odchodzą od napędu na cztery koła i nie chcą stosować tego rozwiązania z uwagi na aspekt obniżenia kosztów eksploatacji, czego dobrym przykładem jest Peugeot. Ich SUV-y mają napęd na jedną oś, a marka, by udowodnić skuteczność takiego rozwiązania, wystawiła do Dakaru tylnonapędowy samochód, który wygrał trzykrotnie najtrudniejszy rajd cross country. – zauważa mój rozmówca.
To oczywiście działanie typowo marketingowe, a Peugeot nie był pierwszy. Legenda Dakaru i zwycięzca edycji 1999 i 2000, Jean-Louis Schlesser startował w przygotowanym przez siebie buggy z napędem na jedną oś, bo zawsze wyznawał zasadę, że nie ma takich warunków, gdzie napęd na cztery koła byłby naprawdę potrzebny, a odpowiednio przygotowane auto poradzi sobie bez tego rozwiązania.
- Coś w tym jest, nawet odnosząc się do samochodu drogowego.
- Dobry kierowca, sprawne auto z właściwymi oponami i system ESP poradzą sobie z niemal każdą sytuacją.
- Warto pamiętać, że napęd na cztery koła wymyślono dla pojazdów terenowych, a nawet Audi udowadniając wyższość tego rozwiązania, wzięło quattro na próbę terenową.
Lepsze czasy przejazdu danego odcinka to nie to samo co bezpieczeństwo. Napęd na cztery koła został stworzony do pracy w trudnym terenie. W takich warunkach nie ma cienia wątpliwości co do jego skuteczności. Oczywiście to też nie ma wiele wspólnego z bezpieczeństwem.
Podsumowując, wpływ napędu na cztery koła na bezpieczeństwo czynne nie jest aż tak duży, jak wielu osobom się wydaje. Warto zauważyć, że większość wypadków, w tym tych groźniejszych ma miejsce latem, przy dobrej pogodzie, a nie zimą, gdy jeździmy ostrożniej. Więc wtedy, gdy rodzaj napędu ma mniejsze znaczenie. Dla wielu osób zakup samochodu z napędem na cztery koła jest czymś, co podnosi prestiż, kierują się modą, a inni czują się po prostu bezpieczniej. – kończy Michał Nowosiadły.
Jeżeli kierowca ma zbyt bujną fantazję, za to ograniczoną wyobraźnię, a także poczucie posiadania wysokich umiejętności, które w praktyce są znacznie poniżej realiów, to jak najbardziej. Są też tacy, którzy mając auto z napędem na cztery koła kompletnie nie dbają o opony, a to już jest brnięcie w ślepy zaułek.
Co jest lepsze xDrive czy quattro?
Jak działają napędy poszczególnych producentów? – W Audi, quattro jest napędem stałym 4×4. Moment obrotowy jest przekazywany na przednie i tylne koła przez cały czas. Zmienia się jednak jego dystrybucja pomiędzy osiami oraz kołami. Im dane koło ma więcej przyczepności tym dostaje więcej mocy.
Dzięki czemu skutecznie wyjedzie z niemal każdej opresji. Z drugiej strony przez to, że przez cały czas są napędzane 4 koła, auto zużywa więcej paliwa. Napęd Audi ma jeszcze jeden drobny mankament, nie wszystkim to jednak będzie przeszkadzało. Quattro daje zbyt dużą pewność wchodzenia w zakręty, przez co auto jest bardzo przewidywalne, wręcz nudne w prowadzeniu.
Nie daje tyle adrenaliny co na przykład BMW. W napędzie xDrive moc przekazywana jest na koła tylne. Przednie są dołączane tylko jeśli system wyczuje, że tracą przyczepność. Napęd 4×4 w BMW nie daje takiej pewności prowadzenia. Za to dzięki lekkim uślizgom sprawia, że samochód daje więcej frajdy z jazdy.
Co lepsze napęd na tył czy na przód?
Który napęd będzie najlepszy dla ciebie? – Najlepszy typ napędu, który będzie pasował do Ciebie zależy od celu, do którego masz zamiar wykorzystywać pojazd. Jeśli potrzebujesz czegoś ekonomicznego i wydajnego do jazdy po mieście, lepiej zainwestować w samochód przednionapędowy FWD,
- Jeśli spędzasz czas na dłuższych odcinkach, to samochód o większej mocy i napędzie na tylne koła RWD będzie lepszym dopasowaniem.
- Sumując nie ma złotego leku na odpowiedni wybór najlepszego typu napędu.
- Do podjęcia decyzji trzeba uwzględnić jeszcze więcej aspektów.
- Czy samochód do pracy też posłuży na rodzinne wypady? Czy samochód ma służyć tylko do jednego celu? Trzeba znaleźć złoty kompromis i podjąć decyzję.
W naszej ofercie znajdziesz na pewno coś dla Siebie. Jeśli nasuwają się jeszcze jakieś pytania i wątpliwości, serdecznie zapraszamy do naszego salony lub kontakt telefoniczny. : Auto z napędem na tył czy przód? Jakie wybrać?
Czy warto kupić Suva z napędem na jedną oś?
Szukasz SUV-a na zimę? lepsze będą wersje 4×4! – Jeśli wybierając auto, kierujecie się jego walorami użytkowymi, a nie wyglądem, lepiej poszukajcie odmiany 4×4. Oczywiście, obecność napędu drugiej osi nie uczyni z nich terenowych monsterów, ale zapewni znacznie większy komfort podczas rekreacyjnych wyjazdów za miasto, nie wspominając o nieporównywalnym wzroście poziomu bezpieczeństwa zimą, na śliskiej drodze. Auto Świat Kiedy firmy zorientowały się, że SUV-y szturmem zdobywają rynek, zaczęły kombinować, jak obniżyć cenę. Ograniczyły się do napędu jednej osi.2/7 Dacia Duster (od 2010 r.) – cena od 28 000 zł Auto Świat Najmłodsze auto w zestawieniu, ale to nie przypadek – oszczędności łatwo wypatrzyć w wyposażeniu (podstawowa wersja ma 2 airbagi, ABS i wspomaganie układu kierowniczego) i wykończeniu. Wersje 2WD łączone były ze wszystkimi silnikami, ich zaletą jest wyraźnie większy bagażnik – 475 l zamiast 408 l. Auto Świat Samochód występuje jako Fiat Sedici lub Suzuki SX4 – różnice ograniczają się do znaczków oraz nieco innej stylizacji zewnętrznej (np. listew bocznych). Suzuki miało też nieco inną gamę wersji – tylko u Japończyków spotkamy sedana, diesla 1.6 oraz benzyniaki 1.5 i 2.0 (z USA). Auto Świat Rekreacyjna Honda zachęca przede wszystkim świetnie przemyślanym nadwoziem. Terenowe zdolności nigdy nie były oczkiem w głowie konstruktorów. Dlatego nawet Honda 4×4 niezbyt nadaje się do offroadowej turystyki. Choć tylny dyferencjał dołączany jest powoli i z niezbyt dużą siłą, to jednak zimą warto mieć go w aucie. Auto Świat Tucson ma odpowiednika w ofercie Kii – to model Sportage. Samochody oferowały przyzwoitą jakość w atrakcyjnych cenach, dlatego zostały dobrze przyjęte w Europie. Polskie specyfikacje w przypadku Hyundaia przewidywały benzyniaka 2WD, zaś w Kii początkowo oferowano tylko auta 4×4, później zaś i benzyniaka, i diesla można było kupić bez wału napędowego do tylnej osi.
- Na rynku można kupić bardzo dużo aut 2WD przywiezionych z Zachodu i są one wyraźnie tańsze, dlatego mocno kuszą.
- Warto szczególnie dokładnie sprawdzić stan mocniejszych diesli (140, 150 KM) – mają dużo więcej kosztownych elementów, które mogą zawieść.6/7 Nissan Qashqai I (2007-13) – cena od 30 000 zł Auto Świat Mały Nissan spopularyzował klasę crossoverów.
Zastępując Almerę, połączył kompakty z SUV-ami. Oferowano go w dwóch wersjach – podstawowej, 5-drzwiowej i 5-miejscowej oraz jako przedłużoną +2 z dodatkowymi miejscami rozkładanymi w bagażniku. Nissan zaproponował dość klarowny podział: silniki 1.6 i 1.5 dCi występują tylko jako 2WD, zaś w pozostałych (benzyniak 2.0 i diesle 1.6, 2.0) napęd 4×4 stanowił opcję.
W salonach jednak takie wersje kosztowały dużo więcej (droższy silnik, lepsze wyposażenie, dopłata za napęd), co przekłada się też na rynek wtórny. Można więc potraktować Qashqaia jako coś trochę ciekawszego niż kompakt i nabyć wersję 2WD.7/7 Toyota RAV4 II (2000-06) – cena od 16 000 zł Auto Świat Druga generacja „rawki” wprowadziła kilka nowości – wśród nich był diesel oraz wersja z napędem jedynie przednich kół.
Pewne jest, że napędu 4×4 nie będą mieć egzemplarze z silnikiem 1.8 (3- oraz 5-drzwiowe), dość często też można spotkać auta 2.4 (z rynku USA) pozbawione systemu 4×4. W przypadku pozostałych wersji (dwulitrówki: benzynowa i diesel) nie trzeba się obawiać – napęd 2WD występował tylko sporadycznie, na niektórych rynkach.
Czy Quattro i 4motion to to samo?
Napęd 4motion, to tak naprawdę napęd przedni z dołączanym automatycznie napędem tylnym. Quattro jest natomiast napędem stałym na 4 koła. Tak więc różnica jest kolosalna jeżeli chodzi o frajdę z jazdy.
Jak jeździć z napędem na cztery koła?
Jak jeździć autem z napędem 4×4? Coraz popularniejsze w naszym kraju są pojazdy na napędem na cztery koła. Rośnie sprzedaż zarówno klasycznych terenówek, jak i różnego rodzajów SUV-ów i crossoverów. Również podejmując decyzję o zakupie limuzyny czy kombi, Polacy coraz częściej wybierają samochody wyposażone w napęd na obie osie.
Większość tego typu pojazdów rzadko albo nigdy nie zjeżdża z dróg asfaltowych, a przecież napęd 4×4 przydaje się głównie w trudnym terenie. Mimo to, coraz więcej mówi się o zaletach tego rozwiązania, również w czasie jazdy po utwardzonych szlakach. Wymienia się przy tym lepszą przyczepność, poprawę właściwości jezdnych samochodu, czy większe możliwości trakcyjne.
Często zapomina się przy tym, że ma ono również swoje wady inne niż tylko większe zużycie paliwa czy wyższe koszty serwisowania. Specjaliści wskazują: napęd na cztery koła wymaga ze strony kierowcy specjalnej uwagi. O czym więc należy pamiętać prowadząc wyposażone w niego auto? W pierwszej kolejności musimy wiedzieć, jakie konkretnie rozwiązania znajdują się pod naszymi siedzeniami.
- Bezstresowo i bez większego przywiązywania wagi do warunków, w jakich się poruszamy możemy na asfalcie korzystać z samochodów wyposażonych w układ różnicujący, tj.
- Centralny mechanizm różnicujący lub sprzęgło międzyosiowe.
- Pozwalają one na możliwość zróżnicowania obrotu kół przedniej i tylnej osi.
- W efekcie na zakrętach nie występują w układzie napędowym naprężenia wynikające z faktu, że koła poruszają się po różnych łukach.
Rozwiązania tego typu stosowane są głównie w autach osobowych, crossoverach i SUVach. Niejednokrotnie też samochody takie wyposażone są w systemy automatycznego dołączania i rozłączania napędu drugiej osi. Nawet tu pamiętać jednak należy o kilku rzeczach.
- Specjaliści zgodnie wskazują, że ruszając samochodem wyposażonym w napęd na cztery koła należy unikać zwalniania sprzęgła przy wysokich obrotach.
- Również w czasie jazdy, przy zmianie biegów, gazem i sprzęgłem należy operować tak, by jak najbardziej ograniczyć czas jazdy na półsprzęgle.
- W przeciwnym razie układ przeniesienia napędu, szczególnie sprzęgło, poddawane jest niepotrzebnym przeciążeniom.
W samochodach z napędem na jedną oś naprężenia te rozładowuje buksowanie kół, które nie występuje przy napędzie 4×4. Właściciele samochodów z napędem na obie osie powinni też wyjątkowo dbać o ogumienie swoich pojazdów. Bardzo ważne jest kontrolowanie ciśnienia w oponach oraz stanu ich bieżnika.
Nierównomierne starcie gum – szczególnie przy dużych różnicach – skutkuje bowiem różną prędkością obrotową osi, co zmusza mechanizm różnicowy do niepotrzebnej pracy. W autach wyposażonych w elektronicznie sterowany układ różnicujący, sygnały, które trafiają do komputera mogą w takich sytuacjach być interpretowane jako oznaki poślizgu.
W obu przypadkach prowadzi to do przyspieszonego zużycia elementów układu napędowego i niepotrzebnego wzrostu kosztów użytkowania samochodu. Pamiętać więc należy, że wymieniając opony, konieczny jest zakup całego kompletu. Tylko w ten sposób dłużej możemy cieszyć się bezawaryjnym funkcjonowaniem napędu 4×4 w naszym samochodzie.
Właściciele samochodów rzadko kiedy czytają instrukcje obsługi swoich pojazdów. Zwiększa to awaryjność i skraca żywotność wielu części, a zatem podnosi koszty użytkowania auta. W przypadku SUVów i crossoverów koniecznie wiedzieć należy np. do czego służy umieszczony gdzieś na desce rozdzielczej przycisk funkcji Lock,
Oczywiście opis tego – wraz z zastrzeżeniem, że nie powinno się używać go na utwardzonych, wolnych od śniegu nawierzchniach – znajduje się w instrukcji obsługi. Spora część kierowców ignoruje jednak ten zapis. Do czego on służy? Do spinania sprzęgła wielopłytkowego.
Iedy używamy tej opcji na suchych, twardych nawierzchniach poddajemy układ napędowy naszego samochodu niepotrzebnym obciążeniom, które objawiają się zwykle szarpnięciami i wyższym poziomem hałasu. Dlatego też z funkcji Lock – zgodnie z instrukcjami producentów – korzystać powinniśmy jedynie w terenie – jadąc po błocie lub luźnym piasku – lub na utwardzonych nawierzchniach pokrytych całkowicie śniegiem.
Oczywiście komputery sterujące układem napędu zwykle automatycznie rozłączają sprzęgło po przekroczeniu prędkości 40 km/h aby zminimalizować ryzyko jego uszkodzenia. Część producentów sprytnie sprawiło też, że samochód nie zapamiętuje włączenia funkcji Lock i przy każdym uruchomieniu silnika musimy włączać go na nowo.
- Dzięki temu zmniejsza się prawdopodobieństwo długotrwałej jazdy z maksymalnie spiętym sprzęgłem.
- Nieco inaczej wygląda sytuacja w przypadku samochodów wyposażonych w dołączany na sztywno napęd przedniej osi, takich jak pick-upy czy cześć tańszych terenówek.
- Tutaj jazdę z napędem na cztery koła zaleca się jedynie w trudnych warunkach, a więc albo w terenie, albo na drogach całkowicie pokrytych śniegiem.
Auta tego typu rzadko kiedy posiadają bowiem układ różnicowy. W efekcie jadąc z napędem na obie osie po suchej drodze poddajemy układ przeniesienia napędu niepotrzebnym naprężeniom. Szczególnie duże pojawiają się na zakrętach, gdzie prędkość obrotowa osi jest różna.
- W zasadzie samochody tego typu powinno kupować się tylko w sytuacjach, gdy będą one wykorzystywane w terenie.
- Jedynym wyjątkiem są tu droższe modele samochodów terenowych, które wyposażone są w rozwiązania pozwalające na jazdę zarówno po asfalcie, jak i w terenie.
- Samochód taki musi jednak posiadać zarówno układ różnicujący – centralny dyferencjał lub sprzęgło – jak również reduktor i całkowitą blokadę.
Na koniec można jeszcze powiedzieć, że tak jak w przypadku każdego samochodu, należy przestrzegać wszystkich zaleceń producenta dotyczących środków smarnych. Ważne jest dbanie o to, by regularnie wymieniany był olej w skrzyni biegów, skrzynce rozdzielczej i tylnym mechanizmie różnicowym.
Czy 4MATIC to stały napęd?
Mercedesy z napędem 4×4 – 76 modeli z napędem 4MATIC 17 gru 14 11:54 Po raz pierwszy napęd na 4 koła (4MATIC) Mercedes wprowadził w 1985 roku w modelu W124 (klasa E). Dziś oferuje napęd na 4 koła w 76 odmianach 13 modeli. ACZ / Auto Świat Podróżowanie na czterech „łapach” zawsze jest lepsze niż na dwóch – oto najlrótsza idea napędu na 4 koła. Mercedes zastosował to rozwiązanie po raz pierwszy w 1985 roku – w modelu W124, czyli w klasie E z silnikami 6-cylindrowymi: 260 E, 300 E, 300 D, 300 TD.
Napęd 4MATIC był drogi – wymagał wówczas dopłaty 12 tys. marek (ok.5 proc. wartości auta). Napęd 4MATIC opracowany przez inżynierów Mercedesa współpracuje ze skrzynią automatyczną (nazwa jest połączeniem 4×4 i automatic). Druga, ulepszona generacja napędu na 4 koła pojawiła się w Mercedesach w 1997 roku.
Rozdział momentu między kołami przedniej i tylnej osi wynosił 60:40. Trzecia generacja została wprowadzona w 2008 roku w luksusowej klasie S. Rozdział momentu wynosi 45:55. Mechanizm zapewniahący napęd 4MATIC jest lekki – waży tylko 65-70 kg i powoduje zwiększenie zużycia paliwa o ok.0,5 l/100 km.
- W przypadku 4MATIC napęd na przednie i tylne koła jest stały.
- W innych rozwiązaniach (np.
- Quattro stosowane w Audi) napędzazne są koła przednie, a specjalne sprzęgło (Haldex) załącza tylną oś w przypadku, gdy elektronika wykryje uślizg kół przednich.
- Jedynym wyjątkiem są kompaktowe modele Mercedesa np.
CLA, GLA, które mają napęd na przednie koła i rozwiązanie napędu 4×4 podobne do quattro.
W 4MATIC nie ma mechanizmu różnicowego wyrównującego obroty kół na obu osiach – gdy koła na jednej osi zaczynają się uślizgiwać są przyhamowywane, a więcej momentu kierowane jest na te koła, które mają lepszą przyczepność.Impulsy przyhamowywujące koła są wysyłane na podstawie danych z układów elektronicznych ASR i ESP.W sportowych odmianach AGM: E 63 AMG, CLS 63 AMG, CLS 63 Shooting Brake, S 63 AMG, S 63 AMG Coupe występuje napęd AMG Performance 4MATIC – rozdział momentu obrotowego między tylną a przednią osią wynosi tu 67:33.
Napęd 4MATIC najliczniej występuje w modelach klasy E (13 odmian). W klasie E wymaga dopłaty od 13 do 27 tys. zł brutto – w zależności od wersji silnikowej. W modelu CLS mamy do wyboru 12 odmian z napędem na 4 koła, w klasie S – 7, w GLK – 6, w klasie M – 5. W pozostałych modelach od 4 do 6.1/11 Mercedes 4MATIC ACZ / Auto Świat Mercedesy 4MATIC – dostępnych jest 76 odmian w 13 modelach 2/11 Mercedes 4MATIC ACZ / Auto Świat 3/11 Mercedes 4MATIC ACZ / Auto Świat 4/11 Mercedes 4MATIC ACZ / Auto Świat 5/11 Mercedes 4MATIC ACZ / Auto Świat 6/11 Mercedes 4MATIC ACZ / Auto Świat 7/11 Mercedes 4MATIC ACZ / Auto Świat 8/11 Mercedes 4MATIC ACZ / Auto Świat 9/11 Mercedes 4MATIC ACZ / Auto Świat 10/11 Mercedes 4MATIC ACZ / Auto Świat 11/11 Mercedes 4MATIC ACZ / Auto Świat : Mercedesy z napędem 4×4 – 76 modeli z napędem 4MATIC
Jaki napęd jest bezpieczniejszy?
W konstruowaniu aut od lat są wykorzystywane dwie koncepcje napędu: historycznie wcześniejszy napęd tylny oraz bardziej współczesny napęd przedni. W konstruowaniu samochodów od lat są wykorzystywane dwie koncepcje napędu – historycznie wcześniejszy napęd tylny oraz bardziej współczesny napęd przedni.
- Oba rozwiązania mają wady i zalety, zwolenników i przeciwników.
- Obok subiektywnych wrażeń kierowców te odmienne koncepcje niosą ze sobą pewne ograniczenia znane konstruktorom nadwozi, podwozi, zawieszeń i zespołów napędowych.
- Budowa Napęd tylny, zwany klasycznym wykorzystuje wzdłużne umieszczenie silnika nad osią przednią i bezpośrednim dołączeniu do niego skrzyni biegów.
Skrzynia połączona jest wałem przegubowym z przekładnią główną, która za pomocą półosi o równej długości napędza koła tylne. Fot. BMW: W tzw. napędzie klasycznym silnik umieszczony jest z przodu wzdłuż pojazdu i przez wał napędowy, przekładnię główną oraz półosie napędowe przenoszony jest na koła tylne. Kolosalna zaleta to oddzielenie napędu od kierowania autem. Napęd przedni jest realizowany w dwóch wariantach i polega na umieszczeniu silnika ustawionego wzdłużnie przed osią przednią a skrzyni biegów za osią.
Drugim wariantem jest poprzeczne umieszczenie zblokowanego zespołu napędowego przed osią przednią. W obu przypadkach napędzane są koła przedniej osi przez półosie napędowe o często nierównej długości. Poprzeczne umieszczenie zespołu napędowego jest stosowane w praktyce, gdy pojazd porusza silnik o pojemności do 2 litrów.
Zalety Tylny układ napędowy ma wiele zalet, z których bardzo istotną jest oddzielenie napędu od sterowania pojazdem. Wynika z tego możliwość zbudowania przedniego zawieszenia o nieskomplikowanej konstrukcji, która nie przenosi sił napędowych. Pozwala to na uzyskanie dużych kątów skrętu kół jezdnych, co ułatwia manewrowanie samochodem. Fot. Opel: Większość pojazdów ma napędzane przednie koła, do których napęd dostarczany jest z silnika umieszczonego poprzecznie lub podłużnie. Układ napędowy jest zblokowany tylko z przodu pojazdu, co stanowi najważniejszą zaletę. wytłumić, dzięki czemu nie przenoszą się na nadwozie, co wpływa na wzrost komfortu podróżowania.
Solidne, tylne mosty napędzane wałem przegubowym mogą przenosić duże wartości momentu obrotowego silnika i charakteryzują się odpornością na zużycie, co wpływa na długowieczność samochodu. Z punktu widzenia bezpieczeństwa, podłużnie umieszczony silnik umożliwia korzystne ukształtowanie przedniej strefy zgniotu.
Również przedni układ napędowy ma szereg zalet docenianych przez jego zwolenników. Dzięki kompaktowym wymiarom i poprzecznemu umieszczeniu jednostki napędowej możliwe jest uzyskanie większej przestrzeni dla pasażerów i większego bagażnika w porównaniu z klasycznym układem napędowym.
Krótsza część przednia pozwala na zwiększenie rozstawu osi pojazdu bez zwiększania jego całkowitej długości, dzięki czemu wzrasta komfort jazdy. Przedni układ napędowy ma także zalety użytkowe bardzo cenione przez kierowców. Bez względu na ilość podróżujących pasażerów przednie koła są dobrze dociążone, co w połączeniu z efektem ciągnięcia pojazdu przez napędzane koła przednie wpływa korzystnie na łatwość prowadzenia w różnych warunkach drogowych.
Samochód jest mniej podatny na podmuchy wiatru bocznego, a właściwości napędu pomagają w intuicyjnym korygowaniu toru jazdy. Samochody z przednim napędem nie wymagają zawieszeń tylnych o skomplikowanej konstrukcji, a brak tylnego mostu pozwala zaprojektować duży, głęboki bagażnik.
- Przedni napęd jest korzystny z punktu widzenia bezpieczeństwa, ponieważ zbiornik paliwa może być umieszczony przed osią tylną, co pozwala kształtować bezpieczną tylną strefę zgniotu.
- Wady Oprócz szeregu zalet klasyczny układ napędowy ma także wady.
- Jeśli samochodem podróżują tylko dwie osoby, napędzane koła tylne są słabo obciążone, co w niesprzyjających warunkach, np.
w zimie, zmniejsza możliwą do uzyskania siłę napędową. W warunkach drogowych łatwo dochodzi do poślizgu tylnych kół, a zmieniająca się siła napędowa powoduje powstawanie zmian toru jazdy, które muszą być korygowane przez kierowcę. Oprócz opisanych wad wynikających z zasady działania napędu tylnego występują pewne niedogodności związane z zależnościami wymiarowymi.
Prowadzenie wału napędowego między skrzynią biegów a tylnym mostem wymusza zbudowanie tunelu w podłodze, który przeszkadza pasażerom. Poprzez wzdłużne zamontowanie silnika uzyskuje się niekorzystną proporcję długości wnętrza do długości całego samochodu. Zastosowanie tylnego mostu z przekładnią główną zmniejsza pojemność bagażnika oraz znacznie komplikuje konstrukcję zawieszenia tylnego.
Przedni układ napędowy nie jest idealny. Ma wady znane bardziej konstruktorom i serwisantom niż użytkownikom pojazdów. W komorze silnika jest mało miejsca, co powoduje trudny dostęp do niektórych zespołów. Silnie obciążona przednia oś wymusza konstruowanie skomplikowanego zawieszenia oraz stosowanie wspomagania układu kierowniczego.
- Dla użytkownika ważne jest ograniczenie promienia skrętu pojazdu przez dopuszczalny kąt skręcenia przegubów oraz kąt skrętu kół jezdnych.
- Przedni układ napędowy przenosi skutki niewyrównoważenia kół i błędy kształtu opon, co objawia się wyczuwalnymi drganiami na kole kierownicy.
- Szybka jazda po łukach powoduje nierównomierne zużywanie się bieżnika opon kół przednich, ponieważ koła są jednocześnie napędzane i skręcane.
Przy niektórych rodzajach rzeźby bieżnika istnieje tendencja do “ząbkowania” zewnętrznej części opony. Oba układy napędowe stoją na przeciwnych biegunach. Ich wady i zalety wynikają z odmiennej koncepcji napędu. Ze względu na taniość rozwiązania, przedni układ króluje w samochodach popularnych, gdzie liczą się koszty wytwarzania, tylny stosowany jest w zaawansowanych konstrukcjach o znacznej pojemności i mocy jednostek napędowych.
Jak dbać o napęd 4×4?
Napęd 4×4 na co dzień – jak się z nim obchodzić Na polskich drogach można spotkać coraz więcej pojazdów z napędem 4×4. Nie są to tylko auta terenowe, ale również limuzyny czy kombi. Polacy przekonują się do napędu na wszystkie koła. Czy należy o niego dbać? Jak obchodzić się z samochodem o takim napędzie? Kiedyś napęd 4×4 kojarzył się głównie z jazdą terenową i dużymi samochodami.
- Jego zakup jak i naprawa bywały kosztowne, czego nie potrzebował codzienny użytkownik samochodu.
- Faktem jest, że obecnie na popularności zyskują crossovery i SUVy, które w swojej ofercie zawierają napęd 4×4 często w standardzie.
- Polscy użytkownicy coraz chętniej również dopłacają za opcjonalne wyposażenie jakim jest taki napęd do samochodów, którymi będą jeździli na co dzień – a nie tylko w terenie.
Powodem jest konstruowanie mechanizmów bezobsługowych oraz bardziej niezawodnych. Opinie o konstrukcjach bezawaryjnych szybko zyskują fanów, którzy decydują się na takie rozwiązania. Wiadomo jakie zalety posiada napęd na wszystkie koła. Najbardziej docenianą jest poprawa właściwości jezdnych, która powoduje bezpieczniejsze zachowanie się pojazdu w sytuacjach awaryjnych poprzez lepszą trakcję. Duża liczba kierowców docenia napęd w zimę, gdy właśnie wtedy najbardziej czujemy różnicę pomiędzy napędem na jedną a na wszystkie osie.
Niestety nic nie jest bez wad. Kosztem lepszej trakcji jest większe zużycie paliwa, większa masa pojazdu oraz sam koszt obsługi mechanizmów (serwis jak i ich naprawa). Oczywiście zachowując odpowiednie procedury zalecane przez producentów oraz mechaników, jesteśmy w stanie wyeliminować większość problemów z awariami.
Kierowca ma duży wpływ na poziom zużywania się części mechanicznych, zwłaszcza w napędach sterowanych elektronicznie. Podczas ruszania powinniśmy unikać puszczania sprzęgła przy wysokich obrotach ograniczając czas jazdy na półsprzęgle. Odpowiednie operowanie gazem i sprzęgłem zapobiega uślizgu osi, co jest dużym obciążeniem dla układów.
Podzespołem jaki cierpi najbardziej jest tarcza sprzęgła. W szczególności w napędach stałych, przy ruszeniu z efektem “buksujących” kół generowane są bardzo duże obciążenia. Bardzo ważne, lecz ignorowane przez kierowców jest zachowanie takich samych obwodów kół na obu osiach. Różnice w zużyciu bieżników, ciśnieniu czy inne opony na osiach bardzo obciążają układ przeniesienia napędu.
W napędzie stałym, różnice w prędkościach z jakimi obracają się poszczególne koła zmuszają centralny dyferencjał do nadmiernej pracy i zużycia. W napędzie z elektronicznie sterowanym sprzęgłem wielopłytkowym do komputera trafiają sygnały, które interpretowane mogą być jako uślizg kół – napęd będzie próbował wyeliminować takie zachowanie poprzez spinanie sprzęgła co znacznie skraca jego żywotność.
- Pamiętajmy, przy wymianie opon zawsze kupujmy cztery takie same opony.
- W samochodach z dołączanym na sztywno napędem przedniej osi, które występuje głównie w pick-upach i tańszych terenówkach należy unikać jazdy po mokrej nawierzchni czy asfalcie częściowo pokrytym śniegiem.
- Jazda z dołączonym napędem po takich drogach, generuje duże naprężenia w układzie napędowy.
Spowodowane jest to brakiem mechanizmu różnicowego pomiędzy przednią a tylną osią, którego zadaniem jest kompensowanie różnic w prędkościach obrotowych osi. Napędy taki idealnie nadają się na białe i szutrowe drogi. W pojazdach z dołączanym napędem tylnej osi należy pamiętać o funkcji LOCK – głównie w crossoverach i SUVach. Funkcja ta pozwala na wymuszenie spięcia sprzęgła wielopłytkowego. System powinien zostać załączony jedynie w sytuacjach gdy jeździmy po błocie, luźnym piasku czy głębszym śniegu.
- Na innych drogach o dużej przyczepności sprzęgło będzie poddawane bardzo dużym obciążeniom, a w szczególności na zakrętach.
- Producenci podkreślają, że podczas włączonej funkcji LOCK występować mogą szarpnięcia oraz większy hałas mechanizmów.
- Nie można używać go na utwardzonej nawierzchni.
- W celu zminimalizowania prawdopodobieństwa uszkodzenia sprzęgła, funkcja wyłącza się po przekroczeniu 40 km/h.
W większości modeli wybór nie jest zapamiętywany i po zgaszeniu silnika ponownie należy włączyć funkcję LOCK. Należy pamiętać iż większość napędów dołączanych została zaprojektowana w celu chwilowej poprawy trakcji, a nie stałej pracy zwłaszcza na asfaltowej nawierzchni.
- Warto o tym pamiętać chociażby podczas kontrolowanej jazdy poślizgami.
- Nie należy forsować auta, gdyż przegrzaniu ulega sprzęgło międzyosiowe.
- O napęd należy dbać zgodnie z zaleceniami producenta, wyspecjalizowanych mechaników oraz własnym wyczuciem.
- Wszystkie oleje w mechanizmach powinny być często wymieniane.
Próby oszczędzania mogą okazać się odwrotne do naszych oryginalnych zamiarów. : Napęd 4×4 na co dzień – jak się z nim obchodzić
Ile więcej pali 4×4?
Samochody z napędem 4×4 — zalety i wady – Samochody z napędem 4×4 cieszą się dużą popularnością wśród kierowców. Trudno się temu dziwić — mają one całe mnóstwo zalet. Zaliczyć można do nich między innymi lepsze przyspieszenie oraz łatwość w uniknięciu poślizgu podczas poruszania się na śliskiej lub oblodzonej nawierzchni.
- Samochody tego typu gwarantują również lepszą przyczepność oraz dzielność terenową na piaskowych, błotnistych lub szutrowych nawierzchniach.
- Tym, co wyróżnia napęd 4×4 jest także wysoki poziom bezpieczeństwa jazdy, bez względu na panujące warunki atmosferyczne czy stan dróg.
- Znakomicie sprawdza się on w górach oraz na terenach podgórskich.
Oczywiście, samochody z napędem 4×4 nie są pozbawione wad. Warto wspomnieć tutaj między innymi o tym, że pojazdy tego typu posiadają więcej podzespołów mechanicznych, takich jak między innymi dodatkowe sprzęgła, wały napędowe czy skrzynia rozdzielcza.
Są one cięższe od pojazdów z innego rodzaju napędem, a ze względu na obecność dodatkowego wyposażenia — droższe. Co więcej, napęd na 4 koła przekłada się na wyższe zużycie paliwa. Średnio jest to o około 1 — 1,5 litra litra więcej na każde 100 przejechanych kilometrów. Do wad aut 4×4 zaliczyć można również wysoki koszt naprawy oraz wymiany poszczególnych podzespołów typu sprzęgło wielopłytkowe lub skrzynia redukcyjna.
Pojazdy z tego typu napędem są nieco wyższe, przez co gwarantują mniejsze bezpieczeństwo w czasie jazdy po zakrętach. Zasługą tego jest wyżej umieszczony środek ciężkości. Umiejscowienie wrażliwych części pod samochodem wymusza konieczność zastosowania specjalnych osłon.
Czy warto kupić Suva z napędem na jedną oś?
Szukasz SUV-a na zimę? lepsze będą wersje 4×4! – Jeśli wybierając auto, kierujecie się jego walorami użytkowymi, a nie wyglądem, lepiej poszukajcie odmiany 4×4. Oczywiście, obecność napędu drugiej osi nie uczyni z nich terenowych monsterów, ale zapewni znacznie większy komfort podczas rekreacyjnych wyjazdów za miasto, nie wspominając o nieporównywalnym wzroście poziomu bezpieczeństwa zimą, na śliskiej drodze. Auto Świat Kiedy firmy zorientowały się, że SUV-y szturmem zdobywają rynek, zaczęły kombinować, jak obniżyć cenę. Ograniczyły się do napędu jednej osi.2/7 Dacia Duster (od 2010 r.) – cena od 28 000 zł Auto Świat Najmłodsze auto w zestawieniu, ale to nie przypadek – oszczędności łatwo wypatrzyć w wyposażeniu (podstawowa wersja ma 2 airbagi, ABS i wspomaganie układu kierowniczego) i wykończeniu. Wersje 2WD łączone były ze wszystkimi silnikami, ich zaletą jest wyraźnie większy bagażnik – 475 l zamiast 408 l. Auto Świat Samochód występuje jako Fiat Sedici lub Suzuki SX4 – różnice ograniczają się do znaczków oraz nieco innej stylizacji zewnętrznej (np. listew bocznych). Suzuki miało też nieco inną gamę wersji – tylko u Japończyków spotkamy sedana, diesla 1.6 oraz benzyniaki 1.5 i 2.0 (z USA). Auto Świat Rekreacyjna Honda zachęca przede wszystkim świetnie przemyślanym nadwoziem. Terenowe zdolności nigdy nie były oczkiem w głowie konstruktorów. Dlatego nawet Honda 4×4 niezbyt nadaje się do offroadowej turystyki. Choć tylny dyferencjał dołączany jest powoli i z niezbyt dużą siłą, to jednak zimą warto mieć go w aucie. Auto Świat Tucson ma odpowiednika w ofercie Kii – to model Sportage. Samochody oferowały przyzwoitą jakość w atrakcyjnych cenach, dlatego zostały dobrze przyjęte w Europie. Polskie specyfikacje w przypadku Hyundaia przewidywały benzyniaka 2WD, zaś w Kii początkowo oferowano tylko auta 4×4, później zaś i benzyniaka, i diesla można było kupić bez wału napędowego do tylnej osi.
- Na rynku można kupić bardzo dużo aut 2WD przywiezionych z Zachodu i są one wyraźnie tańsze, dlatego mocno kuszą.
- Warto szczególnie dokładnie sprawdzić stan mocniejszych diesli (140, 150 KM) – mają dużo więcej kosztownych elementów, które mogą zawieść.6/7 Nissan Qashqai I (2007-13) – cena od 30 000 zł Auto Świat Mały Nissan spopularyzował klasę crossoverów.
Zastępując Almerę, połączył kompakty z SUV-ami. Oferowano go w dwóch wersjach – podstawowej, 5-drzwiowej i 5-miejscowej oraz jako przedłużoną +2 z dodatkowymi miejscami rozkładanymi w bagażniku. Nissan zaproponował dość klarowny podział: silniki 1.6 i 1.5 dCi występują tylko jako 2WD, zaś w pozostałych (benzyniak 2.0 i diesle 1.6, 2.0) napęd 4×4 stanowił opcję.
W salonach jednak takie wersje kosztowały dużo więcej (droższy silnik, lepsze wyposażenie, dopłata za napęd), co przekłada się też na rynek wtórny. Można więc potraktować Qashqaia jako coś trochę ciekawszego niż kompakt i nabyć wersję 2WD.7/7 Toyota RAV4 II (2000-06) – cena od 16 000 zł Auto Świat Druga generacja „rawki” wprowadziła kilka nowości – wśród nich był diesel oraz wersja z napędem jedynie przednich kół.
Pewne jest, że napędu 4×4 nie będą mieć egzemplarze z silnikiem 1.8 (3- oraz 5-drzwiowe), dość często też można spotkać auta 2.4 (z rynku USA) pozbawione systemu 4×4. W przypadku pozostałych wersji (dwulitrówki: benzynowa i diesel) nie trzeba się obawiać – napęd 2WD występował tylko sporadycznie, na niektórych rynkach.