Jak długo może stać samochód bez odpalania? – Biorąc pod uwagę opisane powyżej skutki długiego postoju pojazdu można dojść do wniosku, że już brak odpalania samochodu przez dłużej niż tydzień może skutkować problemami z rozrusznikiem. Dbanie o żywotność akumulatora też wymaga jego ładowania co mniej więcej 2-3 tygodnie.
Contents
- 1 Przy jakim napięciu akumulatora samochód nie odpali?
- 2 Czy powinno się Przepalac samochód zimą?
- 3 Czy policja może stac na odpalonym silniku?
- 4 Po jakim czasie rozładuje się akumulator w samochodzie?
- 5 Czy samochód będzie chodził bez akumulatora?
- 6 Jak powinno się odpalać samochód?
- 7 Jak odpalić auto w zimie?
Co ile dni odpalać samochód?
10 Rozrusznik – Kondycji rozrusznika nie służy rzadkie odpalanie samochodu oraz wilgoć, której rozwojowi sprzyja brak ruchu powietrza w wyniku stania samochodu w jednym miejscu. Gromadząc się w okolicach rozrusznika w końcu unieruchamia go lub powoduje zawieszanie się, a to objawia się stukaniem podczas prób rozruchu lub pracą rozrusznika, nie idącą w parze z pobudzeniem do życia silnika. Zazwyczaj wystarczy stuknąć czymś w rozrusznik, by po dłuższym spoczynku pobudzić go do działania.
Ile czasu może być odpalony samochód?
Od 100 do 300 złotych możemy zapłacić za. zwykłe odśnieżanie auta. Przepisy zabraniają bowiem, by samochód podczas postoju miał włączony silnik, a mundurowi często zamiast grzywny wybierają mandat – przypomina Dziennik Gazeta Prawna. Fot. Materiały Prasowe Rankiem oblodzona szyba samochodu to coraz częstszy widok. Zwykle najpierw włączamy silnik, by ciepłe powietrze stopiło lód, a później zabieramy się do odśnieżania. Takie działanie jest niestety nielegalne, o czym przekonuje się coraz większa liczba kierowców.
- Prawo zabrania postoju samochodu z włączonym silnikiem (dozwolone jest tylko zatrzymanie pojazdu, które trwa nie dłużej niż minutę), ze względu na hałas i emitowaną ilość spalin.
- Jeśli zostaniemy przyłapani przez policjanta, to wysokość kary zależy od jego oceny szkodliwości naszego działania.
- Warto pamiętać, że mandat możemy dostać, nawet stojąc na prywatnej posesji.
Wtedy mundurowi biorą pod uwagę tylko hałas, jaki wytwarza nasze auto. Czy w takim razie powinniśmy unikać dokładnego odśnieżania samochodu? Niestety, jeśli nie usuniemy śniegu, czy lodu z dachu, szyb, tablicy rejestracyjnej i lusterek, grozi nam kara w wysokości 500 złotych.
Ile wytrzyma akumulator w samochodzie bez jeżdżenia?
2 – 3 tygodnie, czy wiecej. Porą zimową.
Przy jakim napięciu akumulatora samochód nie odpali?
Właściwe napięcie akumulatora – W pełni sprawny akumulator podczas używania świateł mijania ma moc 13,8 V. Stałe i poprawne napięcie przy braku prądu wynosi 14,4 V. I to właśnie ta ostatnia liczba powinna stać się punktem odniesienia i to do niej powinni dążyć kierowcy, którzy chcą, by ich auto niezawodnie pracowało w każdych warunkach.
Niższe wartości oznaczają, że urządzenie słabnie, choć 12,5 V działa jeszcze w miarę poprawnie. Problem zaczyna się, gdy napięcie nadal spada. Minimalnie może ono wynieść 10,8 V. Po tym czasie prawdopodobnie akumulator już się nie uruchomi i będzie wymagał wymiany. To wtedy pojawia się problem z uruchomieniem silnika.
Trzeba także wspomnieć o natężeniu postojowym, czyli o energii, którą samochód zużywa, gdy pozostaje nieruchomy. Służy ona do podtrzymywania sterowników, komputera pokładowego czy alarmu we właściwym stanie. Nie powinna ona wynieść więcej niż 0,05 A. Ją też należy co jakiś czas kontrolować.
Czy akumulator się ładuje jak auto stoi?
Tak. jalowego ujemny bilans ladowania.
Czy powinno się Przepalac samochód zimą?
Witam, mam taki temat do przedyskutowania. Spotkałem się z poglądami, że silnika nie powinno się grzać na biegu jałowym, gdyż wtedy grzeje się dłużej i tak naprawdę dłużej chodzi niedogrzany. Rzekomo silnik powinno się grzać w trakcie jazdy nie piłując wysoko, tylko tak do 3000 RPM. / 2010-02-14 19:01:56 / najlepiej miec grzalke w bloku i zapalac juz zagrzany silnik ;] Leszek “QSi” / 2010-02-14 19:11:32 / Hmm. z tego co wiem to jezeli odpalamy silnik zima na “moment” to napewno bardziej mu to szkodzi niz pomaga, poniewaz olej jest super gesty i przez krotka chwile silnik dziala tak naprawde bez zadnego smarowania czyli wszystko sie zuzywa bardziej i szybciej ;( Ale swoja droga ja nie moge sie powstrzymac zeby nie przepalic granady powiedzmy co tydzien jak sobie zimuje, musze jej chociaz chwilke posluchac i wiedziec ze jak bede chcial gdzies sie nia ruszyc to zrobi to bez problemu 😉 PiotrekGran / 2010-02-14 19:16:47 / Nie mówię o zapalaniu na chwilę, jak przepalam to chodzi minimum 20 minut, dopóki się wiatrak nie włączy. Chodzi mi o użytkowanie samochodu codziennie, czy lepiej grzać jak sobie stoi czy w trakcie jazdy? Przepalanie to jednak grzanie na stojącym. Qba1983 / 2010-02-14 19:42:11 / lepiej w czasie jazdy niż grzać na biegu jałowym jednak w okresie zimowym należało by dać mu minutę na pracę na jałowym zibik / 2010-02-14 19:55:37 / generalnie sama idea “przepalania” jest trochę abstrakcyjna :] Jeśli nie musisz – nie przepalaj.
- Po jaką cholerę ruszać? Swoją granadę przepalam – owszem, ale tylko z powodów emocjonalncych i żeby sobie chwilę pojeździć.
- Nie ma potrzeby przepalania silnika dla niego samego.
- Najlepiej, jeśli planujemy dłuższy postój – wypalić benzynkę z gaziora, zadbać o to, żeby w układzie chłodzenia był płyn a nie woda (to samo w spryskiwaczach), zabrać akumulatorek do domku i nie ruszać do wiosny.
Profilkatycznie można wykręcić świece i do cylidrów wstrzyknąć nieco oleju silnikowego, po czym kilka razy obrócić silnikiem (BEZ ŚWIEC!!) i wkręcić świece spowrotem. Przepalanie na chwilkę szkodzi, z uwagi na zbieranie się roztworów kwasów na ściankach cylindrów oraz w układzie wydechowym. / 2010-02-14 19:59:46 / Czyli na zimę lepiej zostawić samochód w spokoju. Kurde a ja go przepalam co 2 tyg :/ Qba1983 / 2010-02-14 20:04:43 / A ten olej to po co ? Qba1983 / 2010-02-14 20:05:06 / Teoretycznie po to, żeby się na ściankach cylindrów nie osadzała rdza. Raul / 2010-02-14 20:08:08 / Olej ? chyba po to żeby np. tłok nie tarł na sucho o cylinder. No ale Ja się nie znam i chyba źle myśle. Grzesiek_Rudy / 2010-02-14 20:18:30 / Nie znasz się 🙂 Tłok nie dotyka nigdy do cylindra. Mysza liil (EM) / 2010-02-14 20:49:47 / Zdarza się że i czasami dotknie 🙂 Popcio / 2010-02-14 20:52:24 / Jak nie ma pierścieni to owszem 🙂 Mysza liil (EM) / 2010-02-14 20:58:28 / a byl ostatnio filmik ze dotknal maski. alwax / 2010-02-14 21:02:26 / A w Mitsubishi Starion 2.6 turbo EX podniosłem go kiedyś nawet z asfaltu. Konrad Szyperski / 2010-02-14 21:08:44 / Jeżeli chodzi o grzanie, to czytałem że zawsze po odpaleniu powinno się, zanim się ruszy, odczekać ok 15-30 sekund w celu przesmarowania skrzyni biegów, a potem można ruszać. Ja nim jeszcze ruszę robię przegazówkę po jakichś 30-50 sekundach w celu przełączenia na gaz. / 2010-02-14 21:20:46 / Nie no, generalnie ZAWSZE dobrze jest dać kilkadziesiąt sekund uruchomionemu silnikowi na “rozruszanie się”, ale prawdą jest, że rozgrzewanie silnika na postoju jest mniej skuteczne, niż rozgrzewanie “w locie”. Raul / 2010-02-14 21:24:16 / a w oko się nikomu tłok nie wbił?;) a tak na serio. jak to jest z odpalaniem w zimie na gazie? Gazownik stwierdził żeby grzać auto conajmniej przez 2-4 minuty przed ruszeniem w drogę. Że od razu jazda w zimie na gazie może się skończyć nawet uszkodzeniem silnika. Czy miał rację? Pozdro ♠Zoggon♠ / 2010-02-14 21:24:35 / CHolera wie, jak to naprawdę jest. Teoretycznie dla silnika gaz jest bardziej przyjemnym paliwem. Pytanie tylko, co z membranami w parowniku. One faktycznie dostają w dupę dopóki jest im zimno. Ale znam mechaników, którzy wogóle nie mają beny w zbiornikach już dawno. Ja odpalam na benie, ale własciwie to chyba dlatego, że na gazie nie odpalę. Raul / 2010-02-14 21:28:07 / a w jakiej to teorii gaz jest lepszy dla silnika niz benzyna, bo ja chyba nie znam jej. Marek F / 2010-02-14 23:47:17 / “Tłok nie dotyka nigdy do cylindra. ” hmmm, nie znam tej teorii Mysza. To żart był czy co? Bo inaczej to po co komu płaszcz? zapek??? !G.O.P! / 2010-02-14 23:59:34 / parownik to i w lecie potrafi zamarznac. brak temperatury-zla praca parownika-silnik w dupe. grzanie silnika na postoju jest karane(do 1min. mozna). alwax / 2010-02-15 00:59:41 / A jak masz szyby zaparowane to masz gasić silnik po minucie ? Skoro dłużej niż minutę niby nie można ? Durny przepis, Wole żeby odparowały niż jechać ciągle z parującymi i wpakować się komuś w auto bo nic nie widziałem, MikeB4 / 2010-02-15 01:54:05 / Kolejny martwy przepis (swoją drogą idiotyczny), którego nikt nie egzekwuje, bo i nie bardzo jest jak Wroniasty / 2010-02-15 05:20:39 / Mając przed oczami auta które gotują w korkach, nie jestem pewien czy przypadkiem na postoju nie łapie samochód szybciej temperatury. Przecież podczas jazdy powietrze dodatkowo chłodzi silnik więc i czas rozgrzania się wydłuża ? – z drugiej strony będąc dokładnym, to sam wymiennik ciepła stojąc rozgrzewa się szybciej (chłodnica),
- A silnik zimny na “małym obiegu” może i lepiej i szybciej podczas jazdy ?- bo chłodnica w tej fazie gdy termostat nie puści nie wiele ma tutaj do gadania.
- To tak teoretycznie bo myślę, że większego znaczenia na eksploatację silnika to niema jak go rozgrzejemy.
- Swoją drogą szkoła jazdy Scani proponuje szybkie rozgrzewanie silnika w początkowej fazie za pomocą jazdy z włączonym,
retarderem!, by właśnie obciążyć nieco silnik i szybciej doprowadzić do osiągnięcia przez niego odpowiedniej temperatury. MOje osobiste podejście jest takie że: – jak mam przepalać silnik tylko po to, żeby sobie pochodził chwilę, nie robię tego nigdy na dużym mrozie bo bez sensu (co innego jazda konieczna) – nie przepalam go często bo po co ? – jak przepalam to najpierw spokojnie rozgrzewam silnik,
- Jak złapie temperaturę to lekkie i poźniej mocniejsze przegazówki co by się rozruszał,
- A ostatnia faza to chwilę jeszcze na spokojnie wolne obroty – nigdy nie rozgrzewam silnika w osobówce na postoju specjalnie,
- Ale warto np.
- Pozwolić silnikowi popracować sobie w miedzy czasie jak zamykamy garaż, otwieramy bramę itp.
– gaszenie na chwilę i poźniej ponowne odpalanie jest dla mnie niezrozumiałe 😉 – pod czas jazdy zaczynam jazdę na spokojnie pozwalając podnieść się wskazówce temperatury – rozgrzewam na postoju tylko silnik ciężarówki gdy wiem że od początku jazdy będzie miała ładunek i górzysty trudny teren – w sumie u mnie prawie zawsze czasami jednak nawet rozgrzany silnik nie pomoże, Mirek K. / 2010-02-15 09:15:53 / http://www.capri.pl/forum/264257#266124 tu są odpowiedzi na nurtujące was pytania granadziarz_3M / 2010-02-15 09:52:26 / Według mnie silnik najszybciej rozgrzeje się ze sprawnym termostatem, Odpalasz czekasz 30s aż olej pójdzie w obieg i kita. Grzenie na postoju to tylko strata paliwa, silnikowi to nie pomoże. Trójkąt / 2010-02-15 10:37:32 / jadac rozgrzewa sie szybciej ze wzgledu na wieksze obciazenie, wiecej paliwa, wieksza moc generowana, wiecej ciepla potrzebne do uzyskania i wiecej oddane chlodziwu. jak masz jechac to jedz a nie stoj 😉 Leszek “QSi” / 2010-02-15 11:03:13 / No to teraz pytanie roku: dlaczego 3 różne auta z takim samym silnikiem użytkowane w ten sam sposób i w tych samych warunkach przez tę samą osobę różnie się nagrzewają? Mam Capri, Transita Mk2 i Sierrę Mk2. Wszystkie mają silniki 2.0 OHC.
- Może ważne info: Sierrka ma z gaźnik z elektroniką a Prosiak układ chłodzenia przeszczepiony ze Sierrki (wraz ze zbiorniczkiem wyrównawczym itd.).
- Zawsze w zimie odpalam wszystkie na benie (dopiero po rozgrzaniu silnika Capri i Sierrkę przełączam na gaz).
- Włączam nawiew na szyby i zaczynam skrobanie szyb, odśnieżanie itd.
No i z moich obserwacji: Sierrka nagrzewa się około 3 minut, żeby powietrze z nagrzewnicy zaczęło już lecieć letnie. Transitowi zajmuje to około 4. Capri? No i tu zaczyna się problem: czasem i 10 minut i wciąż piździawa. Termostat wymieniony, nagrzewnica wraz z chłodnicą przeczyszczone specyfikami przed zimą.
Wszystkie układy zalane tym samym płynem, wszystkie silniki mają ten sam olej i takie same świece i kable. Pytanie: dlaczego silnik w Capri nie nagrzewa się równie szybko? Aha, to samo tyczy się jeśli jest zimno (np. -25 – sprawdzone) ale auto jest wcześniej odśnieżone i po prostu odpalam i jadę. Capri czasem potrafię przejechać i 4 -5 km i nadal wskazówka temo.
leży a powietrze z nagrzewnicy leci zimne 🙁 MILO / 2010-02-15 12:48:32 / 1. Wyjmij termostat ze sierki i kapcia i zamień miejscami.2. załóż NOWĄ nagrzewnicę do kapcia. Jest mała i zakamieniona i choćbyś ją rok czyścił to nie będzie to co nowa. Transol ma duuużą grzałę w porównaniu do kapcia i wyżej w stosunku do reszty układu chłodzenia. / 2010-02-15 12:59:44 / Termostaty mają różną temperaturę otwarcia MIlo, więc czas nagrzewania i do jakiej temperatury jest od tego uzależniony. Sprawdź ręką na rozgrzanym silniku w capri czy węże idące do i od chłodniczki są gorące – może być nagrzewnica zapowietrzona.
- Mirek K. / 2010-02-15 14:02:48 / W sumie to termostat zawsze kupuję do silnika Sierry (jak mówiłem, że do Capri to najpierw musiałem pół godziny tłumaczyć co to jest Capri).
- I jeśli mnie pamięć nie myli to kupiłem jakoś 91stopni (temp.
- Otwarcia) ale głowy nie dam.
- Nie wiem jakie reszta autek ma bo nie zaglądałem ale w sumie, jeśli chodzi o samą chłodniczkę to pewnie Jarek masz rację, bo przypomniałem sobie, że ja mam jeszcze jakąś hybrydę z Mk1 wpasowaną w obudowę nagrzewnicy od Mk3.
Więc pewnie kamienia trochę ma. Dziwiło mnie że raz jest ciepło w aucie a raz zimno. Ale w końcu się wezmę i kupię nową chłodniczkę i tyle. Aha i tak przekonstruuję węże pod spodem, żeby z bocznych nawiewów wiało ciepłe powietrze, bo oryginalny system jest na dłuższą metę irytujący 🙂 MILO / 2010-02-15 17:32:18 / Ja w moim capri mam wskazówke po środku i zaczyna lecieć ciepło własnie po 4-5 kilometrach, tylko że to jest jazda podmiejska czyli wyjazd z garażu i przez 10km zadnych świateł:D. Kilgore / 2010-02-15 17:41:32 /
Co się dzieje z samochodem gdy stoi?
Silnik, zawieszenie, skrzynia biegów, opony – te części najbardziej zużywają się podczas jazdy samochodem. Czas, kiedy auto długo stoi nieużywane, również przyczynia się do osłabienia stanu technicznego podzespołów i prowadzi do późniejszej ich wymiany.
Ile można stać na odpalonym silniku?
Mało który z kierowców wie, że w kodeksie drogowym zabrania się pozostawiania pracującego silnika podczas postoju na obszarze zabudowanym. Co to oznacza w praktyce? Fot. Shutterstock Wystarczy dłużej niż przez minutę pozostawić auto z włączoną jednostką napędową i już można otrzymać mandat w wysokości 100 zł. To samo dotyczy odśnieżania samochodu przy pracującym silniku. Ostatni mróz dał się kierowcom mocno we znaki.
Nie rozgrzewaj auta na postoju
Kodeks mówi jasno. Za używanie samochodu w sposób, który powoduje uciążliwości związane z nadmierną emisją spalin do środowiska i nadmiernym hałasem oraz za pozostawianie pracującego silnika w czasie postoju w terenie zabudowanym grozi kara 100 zł. Większość kierowców jest jednak tym przepisem zaskoczona.
Pierwsze słyszę. Przecież człowiek ma prawo się ogrzać, a przepisy dotyczące nadmiernej ilości spalin można zadedykować stojącym w korkach. Też mocno kopcą – mówi pan Mirek spotkany na jednym z gdyńskich parkingów. Jak się okazuje, problem dotyczy aut z włączonym silnikiem, które stoją na parkingu dłużej niż jedną minutę.
Co gorsza, dotyczy także tych, którzy zostawiają włączony silnik, by odśnieżyć samochód. Mówi o tym art.60 ust.2 pkt 3 Ustawy o ruchu drogowym. Więcej w serwisie gdynia.naszemiasto.pl Materiały promocyjne partnera
Czy auto może być odpalone?
Włączony silnik na postoju – art. prawny – Przepisy są dość precyzyjne, jeśli chodzi o pojazdy. Dotyczą one także włączonego silnika na postoju. Art. prawny, który określa, jak długo auto może stać w takim stanie, to art.60 ust.2 z Prawa o ruchu drogowym.
Czy policja może stac na odpalonym silniku?
Radiowóz stoi, a silnik pracuje. Może tak stać czy nie może? Polski Dziennik Regionalny W radiowozie drogówki, w którym nie ma żadnego policjanta, jest włączony silnik, co jest wykroczeniem. W przepisach Kodeksu drogowego jest zapis mówiący, że samochód z włączonym silnikiem na postoju może stać maksymalnie jedną minutę.
- Za złamanie tego paragrafu grozi mandat nawet do 300 zł.
- Tymczasem szczecińscy policjanci dokonują kontroli szybkości, zatrzymując na poboczu drogi radiowóz z włączonym silnikiem i światłami mijania – zaalarmowali nas Czytelnicy.
- Policyjny samochód stoi niekiedy godzinę-dwie, a nawet i dłużej.
- Z rury wydechowej wylatują trujące spaliny, a tak drogie dziś paliwo jest marnotrawione.
Młodsza aspirant Ewelina Gryszpan – oficer prasowy Komendy Miejskiej Policji w Szczecinie w odpowiedzi na zapytanie dotyczące takiego zachowania policjantów stwierdziła: „Postój radiowozu z uruchomionym silnikiem oraz włączonymi światłami podczas dokonywania przez funkcjonariuszy pomiaru prędkości, jest związany z wykonywaniem czynności na drodze i nie stanowi to naruszenia obowiązujących przepisów (art.60 pkt.2 ust.3 Ustawy z dnia 20 czerwca 1997 r.
- ,
- 2022-06-22 08:50:47
- Sie czytelnik obudzil, z 50% kierowcow tak zatruwa powietrze codziennie,szczegolnie taksiarze !
@Matoł 2022-06-22 06:44:14 Najpierw to przeczytaj CAŁY artykuł, a potem wyzywaj kogoś od matołów. Kto się przezywa tak samo się nazywa – jak mawiają małe dzieci.
- Stoi
- 2022-06-21 23:17:36
- W tym miejscu radiowóz zawsze stoi ( żadna nowość)i czeka na naiwnych, a mnie intryguje czy podczas kontroli nie powinien stać na włączonych ” kogutach” na dachu?
Wocia 2022-06-21 21:52:54 Stoi a włączonym bo jak zgaśnie to już nie odpali. Ochłoda 2022-06-21 20:52:23 O co chodzi, jest upał, a bez silnika klima nie działa. Szkoda tylko auta, bo to mocno niszczy jednostkę napędową.
- Matoł
- 2022-06-21 20:52:14
- Może niech redaktor poczyta najpierw przepisy odnośnie pojazdów specjalnych w tym radiowozów zanim napisze artykuł
- Seba
- 2022-06-21 20:09:51
- Pierdołami gamonie zajmują Policje
REKLAMA Zgadzam się na przechowywanie moich danych osobowych na urządzeniu, z którego korzystam w formie tzw. plików cookies oraz na przetwarzanie moich danych osobowych pozostawianych w czasie korzystania przeze mnie ze stron internetowych zapisywanych w plikach cookies w celach marketingowych (w tym na profilowanie i w celach analitycznych) przez Kurier Szczeciński sp.
Po jakim czasie rozładuje się akumulator w samochodzie?
Akumulator rozładowuje się przez noc. Ciągłe problemy z uruchomieniem silnika po kilkugodzinnym postoju. Niemożność uruchomienia silnika po nocy. Nie działa centralny zamek, przez całkowicie rozładowany akumulator. Akumulator rozładowuje się na postoju. Kierowcę zaskoczyło nagłe rozładowanie akumulatora w trakcie lata.
To typowe problemy, która potrafią zaskoczyć wielu kierowców. Niezależnie od tego, jakim samochodem jeżdżą. Co jest ich przyczyną? Akumulator samochodowy to jedno z dwóch źródeł zasilania samochodowej instalacji elektrycznej. Drugim jest alternator. Akumulator zasila instalację wtedy, gdy nie działa silnik.
Gdy działa silnik, źródłem prądu dla instalacji elektrycznej jest alternator (za pośrednictwem regulatora napięcia). Alternator również ładuje akumulator samochodowy. Akumulator samochodowy musi zapewnić prąd do działania centralnego zamka, alarmu samochodowego i do podtrzymania pamięci w urządzeniach elektronicznych.
- Następnie musi zasilić szereg urządzeń, które są odpowiedzialne za uruchomienie silnika.
- Przede wszystkim komputer, sterujący pracą jednostki napędowej i najbardziej łakomy na energię elektryczną rozrusznik.
- Ale nie tylko.
- Również elektryczną pompę paliwa w baku.
- W silniku benzynowym elementy układu zapłonowego.
A w dieslu – świece żarowe. Niestety, bardzo często zdarza się, że po nocy, albo po kilku godzinach postoju, akumulator nie jest w stanie zapewnić odpowiedniej ilości prądu. Albo trzeba kilkakrotnie kręcić rozrusznikiem (z przerwami, żeby go nie uszkodzić). Rozładowanie akumulatora na postoju – całkowite rozładowanie akumulatora po nocy. Motorewia.pl Michał Lisiak Akumulator rozładowuje się na skutek wysokich temperatur powietrza. Tak dzieje się w trakcie upalnych dni. Albo wtedy, gdy samochód zostanie wystawiony na bezpośrednie działanie promieni słonecznych.
- A ono spowoduje bardzo silne nagrzanie maski i wzrost temperatury pod nią.
- Optymalna temperatura pracy dla akumulatora to 20 st.C.
- Przy temperaturze 30 st.
- C proces samorozładowania akumulatora przyspiesza dwukrotnie.
- Wystawienie auta na działanie promieni słonecznych i nagrzanie karoserii powoduje, że pod maską temperatura może sięgnąć 50 st.C.
To dlatego latem, po kilku godzinach postoju na słońcu silnik może nie dać się uruchomić. Zimą znów, w minusowych temperaturach, dochodzi do spadku sprawności elektrycznej. Spada przepływ ładunków. W temperaturze minus 10 st. C, akumulator traci 30 procent pojemności.
- Im silniejszy mróz w nocy, tym większa szansa na to, że rano akumulator będzie rozładowany.
- Akumulator może również ulegać rozładowaniu na zbyt małej ilości energii, jaka została w nim zgromadzona.
- Powodem może być zasiarczenie, spowodowane złą eksploatacją akumulatora.
- Na przykład doprowadzeniem do jego głębokiego rozładowania.
Akumulator może być również niedoładowany na skutek tego, że kierowca ciągle jeździ na krótkich trasach. Wtedy alternator nie ma szansy na naładowanie akumulatora do pełna. Powodem może być również wiele rozruchów silnika w ciągu dnia, które wymagają bardzo dużych ilości prądu.
- Albo zużyty rozrusznik, który wymaga dużych ilości prądu.
- Często zdarza się tak, że akumulator jest sprawny, silnik sprawny, a tymczasem pojawia się samoczynne rozładowanie akumulatora w samochodzie.
- Akumulator rozładowuje się przez noc, albo następuje nagłe rozładowanie akumulatora, na postoju, w bardzo krótkim czasie.
Co jest tego powodem? Jak temu zaradzić? Jak wspomnieliśmy wcześniej, po wyłączeniu silnika, akumulator musi zasilić szereg urządzeń elektrycznych. Im bardziej rozbudowane wyposażenie auta, tym jest ich więcej. Im gorszy stan instalacji elektrycznej (przebicia, zwarcia), tym pobór energii większy.
- W prostym samochodzie, np.
- Naszym kilkunastoletnim, testowym kompakcie, który wiernie służy do różnych doświadczeń, akumulator na postoju zasila: pamięć sterownika silnika, pamięć fabrycznego radia, centralny zamek i fabryczny alarm.
- Jakie jest zużycie prądu z akumulatora po wyłączeniu silnika? Bardzo małe – 0,029 A.
Samochód jest wyposażony w akumulator o pojemności 45Ah. Po jakim czasie akumulator ulegnie całkowitemu rozładowaniu (i równocześnie, całkowitemu zniszczeniu)? W optymalnych warunkach, przy temperaturze 20 st. C, powinno się to stać po ok.1551 godzinach, czyli po 64 dniach.
- Ale optymalnych warunków nie uda się osiągnąć nigdy, albowiem trzeba liczyć się z wahaniami temperatury.
- Poza tym akumulator musi zapewnić odpowiednią ilość energii do uruchomienia silnika.
- Zatem trzeba liczyć się z tym, że w praktyce, po miesiącu postoju, nie udałoby się uruchomić silnika.
- Przyjmuje się, że pobór prądu po wyłączeniu silnika, nie powinien przekraczać 0,050 – 0,080 A.
Wszystko zależy od klasy auta i stopnia jego wyposażenia. Lepiej wyposażone auto musi mieć akumulator o wyższej pojemności. Pobór prądu z akumulatora po wyłączeniu silnika Motorewia.pl / Michał Lisiak Niefabryczne radio może powodować przyspieszone rozładowanie akumulatora. Dodatkowy alarm może powodować rozładowanie akumulatora. Stacja multimedialna, sprowadzona z Chin, może przyspieszać rozładowanie akumulatora.
I nie ma w tym nic dziwnego. Producent samochodu nie przewidział stosowania takich ulepszeń. On dostosował instalację elektryczną do wyposażenia, jakie sam w niej zamontował. Wiele osób pomyśli – w takim razie wystarczy zamontować akumulator o większej pojemności. Nie. Alternator jest dostosowany do akumulatora 40 – 45 Ah.
Zamontowanie akumulatora 65 Ah będzie źródłem kolejnych problemów. Stacja multimedialna z ekranem 7 cali do samochodu Zróbmy doświadczenie. Odłączamy fabryczne radio. Zamiast niego podłączamy chińską bezmarkową stację multimedialną z ekranem 7 cali. Po wyłączeniu akumulatora zużycie prądu wyraźnie rośnie – do 0,085 A (z 0,029 A).
Pobór prądu postojowego po wymianie fabrycznego radia na niefabryczne Motorewia.pl / Michał Lisiak Nieostrożność bywa często powodem rozładowania akumulatora, a często jego całkowitego zniszczenia, gdy dojdzie do całkowitego, głębokiego rozładowania.
Zostawienie włączonego światełka w bagażniku, zostawienie włączonych świateł zewnętrznych. Albo pozostawienie niedomkniętych drzwi, przez co pali się lampka podświetlenia. Po jakim czasie akumulator ulegnie rozładowaniu, gdy zostawimy zapaloną lampkę w środku auta? Wnętrze kabiny oświetla zwykła żaróweczka, rurka C5, wykonana w standardowej technologii.
Zużycie prądu wynosi 2,18 A. To oznacza, że do całkowitego rozładowania akumulatora o pojemności 45Ah powinno dojść po 20 godzinach. Oczywiście, akumulatora w pełni naładowanego, w pełni sprawnego, w temperaturze 20 st.C. W praktyce, zazwyczaj zostawienie włączonej lampki prowadzi do rozładowania akumulatora po jednej nocy. Rozładowanie akumulatora przez włączone oświetlenie kabiny Motorewia.pl Michał Lisiak Teoretycznie, taka sytuacja wydaje się niemożliwa. Zostawienie auta z włączonymi światłami generuje ostrzeżenia dźwiękowe. Ale trzeba brać pod uwagę to, że wiele aut jest poprzerabianych i nie do końca sprawnych.
Zróbmy zatem doświadczenie. Pozostawienie włączonych świateł mijania powoduje wzrost zużycia energii do poziomu 9,19A. A to oznacza, że w pełni naładowany akumulator, o pojemności 45Ah, w optymalnej temperaturze 20 st. C, zostanie całkowicie rozładowany po niecałych 5 godzinach. I po tym czasie, akumulator, na skutek głębokiego rozładowania, będzie nadawał się do wyrzucenia.
W praktyce, lekko zużyty, albo niedoładowany akumulator, przy wysokiej albo niskiej temperaturze zewnętrznej, rozładuje się w znacznie krótszym czasie. W przypadku ciągłej jazdy na krótkich trasach, trzeba doładowywać akumulator do pełna za pomocą prostownika mikroprocesorowego. Trzeba sprawdzić, czy jaki jest pobór prądu po wyłączeniu silnika. Jeśli jest zbyt wysoki, należy poszukać przyczyn. Akumulator może być rozładowywany przez nowe radio, stację multimedialną, alarm a także różne przeróbki instalacji elektrycznej.
Powodem rozładowywania mogą być również awarie instalacji elektrycznej (przebicia, zwarcia). Trzeba je wyeliminować. Auto trzeba chronić przed mrozem zimą i przed zbytnim nagrzewaniem w trakcie lata. Akumulator trzeba co pewien czas umyć, albowiem brud i wilgoć są źródłem prądów błądzących, które również przyspieszają rozładowanie.
I trzeba pamiętać o tym, że akumulator nie jest wieczny. Średni czas eksploatacji dobrego akumulatora to ok.5 lat.
Czy samochód będzie chodził bez akumulatora?
Benzyna bez grama prądu (czy to z akumulatora czy z alternatora) nie pojedzie.
Czy można odpalić auto na biegu?
Odpalanie samochodu na biegu. To może być groźne! – Czy można odpalić na biegu bez wciśniętego sprzęgła? W czystej teorii tak. Jest to możliwe. Warto jednak pamiętać o tym, że w praktyce oznacza to mniej więcej tyle, że silnik w momencie rozruchu przekaże moment obrotowy na koła – jednostka będzie bowiem połączona ze skrzynią i układem przeniesienia napędu.
Jak powinno się odpalać samochód?
Uruchamianie samochodu – Wyposażeni w niezbędny bagaż wiedzy możemy uruchomić nasz pojazd. Ze względów bezpieczeństwa samochód powinniśmy zawsze uruchamiać trzymając wciśnięty pedał sprzęgła, lub w pozycji P lub N, w automatycznej skrzyni biegów, Tak więc, naciskamy sprzęgło, przekręcamy kluczyk do pozycji 3, gdy słyszymy, że silnik załapał (można to poznać po obrotach i dźwięku) puszczamy kluczyk.
Jak odpalić auto w zimie?
Jak uruchomić samochód na mrozie? Poradnik Jak uruchomić samochód na mrozie? Poradnik Już przy temperaturze bliskiej zera stopni Celsjusza mogą pojawić się kłopoty z uruchomieniem silnika samochodu. Aby zapobiec takim sytuacjom, trzeba odpowiednio przygotować auto do zimy. Jak uruchomić samochód na mrozie? Poradnik W mroźny poranek, to czy uda nam się odpalić silnik i odjechać z parkingu, zależy przede wszystkim od stanu akumulatora. Akumulator to podstawa Obecnie większość baterii, montowanych w autach, jest bezobsługowych.
- Tylko w serwisie można sprawdzić ich stan – sprawność akumulatora i prąd ładowania.
- Na obudowie znajdują się jednak lampki w kolorze zielonym i czerwonym.
- Zapalenie się tej drugiej oznacza konieczność doładowania w warsztacie.- Przed zimą zawsze lepiej jest sprawdzić stan akumulatora w warsztacie, dzięki temu można uniknąć wielu przykrych niespodzianek – podkreśla Paweł Kukiełka, prezes Rycar Bosch Service w Białymstoku.
Akumulatorów bezobsługowych nie wolno demontować samemu i zabierać na noc do domu. Taka operacja może doprowadzić do usterek w systemach elektronicznych auta. Inaczej wygląda sytuacja przy akumulatorze obsługowym. Możemy podładować go w domowych warunkach, podłączając do prostownika.
Uważajmy jednak, by nie doprowadzić do przeładowania. Co kilka tygodni warto sprawdzać, czy poziom elektrolitu jest odpowiedni. W razie potrzeby możemy uzupełnić go, dolewając wodę destylowaną, tak by płyn przykrył ołowiane płyty baterii. Należy przy tym uważać, aby roztwór elektrolitu nie chlapnął nam na ręce czy do oczu, gdyż jest to substancja żrąca.
Z drugiej strony, bez pomocy mechanika nie ocenimy, w jakim stanie jest elektrolit. Uwaga na światła, ogrzewanie i radio Pamiętajmy, aby nie doprowadzić do tzw. głębokiego rozładowania akumulatora. Jeśli tak się stanie i napięcie w nim spadnie poniżej 10 V, spowoduje to nieodwracalne zmiany chemiczne i pojemność baterii trwale zmniejszy się.
Nie wolno więc zostawiać w samochodzie włączonych świateł, radia czy ogrzewania. Tylko najwyższej jakości akumulatory oraz te przeznaczone np. do łodzi są w stanie przeżyć głębokie rozładowanie. W większości przypadków taka sytuacja musi skończyć się wymianą baterii na nową i nie ma na to specjalnego sposobu.
Bez wizyty w serwisie każdy kierowca może zadbać o klemy i połączenia akumulatora z instalacją elektryczną. Po pierwsze należy je oczyścić, po drugie pokryć dostępnym w każdym sklepie motoryzacyjnym preparatem, np. wazeliną techniczną, czy sprejem z dodatkiem silikonu.
Rozrusznik i świece muszą być sprawne Oprócz naładowanego akumulatora, ważny jest też sprawny rozrusznik. W silnikach Diesla trzeba przed zimą sprawdzić także stan świec żarowych. Jeśli są uszkodzone szanse na uruchomienie samochodu są marne. W jednostkach napędzanych benzyną warto z kolei poświecić nieco uwagi świecom zapłonowym oraz przewodom dostarczającym do nich prąd.
Odpalanie Niektórzy mechanicy zalecają poranne pobudzanie akumulatora poprzez włączenie świateł na 2-3 minuty. Jak twierdzi jednak Paweł Kukiełka, w starych typach baterii mogło to być przydatne. – Natomiast w nowoczesnych konstrukcjach mamy do czynienia ze stałą gotowością do pracy bez konieczności sztucznego pobudzania.
Po przekręceniu kluczyka w zimny poranek warto odczekać kilka sekund, aby pompka paliwa napompowała dostatecznie układ paliwowy czy też w silniku Diesla świece żarowe podgrzały się do odpowiedniej temperatury. To ostatnie sygnalizuje pomarańczowa lampka w kształcie spirali. Kręcić rozrusznikiem można zacząć dopiero, gdy ona zgaśnie.
Jedna próba nie może trwać dłużej niż 10 sekund. Po kilku minutach można ją powtarzać co kilka minut, ale nie więcej niż pięć razy. Po odpaleniu auta nie należy od razu dodawać gazu, ale zaczekać około minuty, by olej silnikowy został rozprowadzony po silniku.
Potem można ruszać albo przystąpić do odśnieżania samochodu, jeśli nie zajęliśmy się tym wcześniej. Wbrew pozorom, zbyt długie rozgrzewanie jednostki napędowej nie grozi niczym. Co ważne – pierwsze kilometry po odjeździe z parkingu trzeba jechać spokojnie. REKLAMA Pomocne kable rozruchowe Jeśli samochód nie odpala, można spróbować uruchomić silnik podłączając akumulator do baterii innego auta za pomocą przewodów zapłonowych.
Jeśli nie możemy liczyć na uczynnego sąsiada, można wezwać taksówkę. – Jeśli to nie pomoże, trzeba sprawdzić akumulator w serwisie, być może konieczna jest jego wymiana – dodaje Paweł Skórzecki, menedżer serwisu Euromaster Opmar w Choroszczy koło Białegostoku.
Orzystając z przewodów rozruchowych, najpierw łączymy bieguny dodatnie obu akumulatorów – zaczynając od tego, który nie działa. Drugim przewodem łączymy biegun ujemny sprawnej baterii z karoserią niesprawnego samochodu lub niemalowaną częścią silnika. Kolejność odłączania kabli jest odwrotna. Kierowca auta, z którego prądu korzystamy, powinien dodać gazu i utrzymywać ok.2000 obr/min.
Wtedy możemy spróbować odpalić nasze auto. Pamiętajmy też, by nie pożyczać prądu z akumulatora ciężarówki, bo zamiast 12 V ma on najczęściej 24 V. Kupując przewody rozruchowe pamiętajmy, aby nie były zbyt cienkie, gdyż mogą się spalić podczas ich używania.
Dlatego lepiej sprawdzić wcześniej, jakie jest natężenie prądu baterii w naszym samochodzie i zapytać sprzedawcę o odpowiednie przewody. Nigdy na pych W żadnym wypadku nie należy uruchamiać auta na pych. Grozi to uszkodzeniem katalizatora, w dieslach łatwo też o zerwanie paska rozrządu i poważną awarię silnika.Jak dodaje ekspert, w żadnym wypadku nie nalezy uruchamiać auta na pych, zwłaszcza diesla, gdyż bardzo łatwo wówczas o zerwanie lub przeskoczenie paska rozrządu i w konsekwencji poważną awarię silnika.
W samochodach napędzanych olejem napędowym może się zdarzyć, że paliwo zamarznie w przewodach. Wtedy jedynym wyjściem jest wstawienie auta do ogrzewanego garażu. Po kilku godzinach silnik powinien wystartować bez problemu. Jeżeli się uda, do baku warto dolać tzw.
- Depresator, który zwiększy odporność paliwa na wytrącanie się w nim kryształków parafiny.
- Pomoże to zapobiec podobnym sytuacjom w przyszłości.
- Istotna sprawa to także stosowanie paliw zimowych.
- Jest to ważne w przypadku oleju napędowego oraz autogazu.
- Poważnym zagrożeniem przy temperaturze poniżej zera stopni dla funkcjonowania każdego układu paliwowego jest zbierająca się w nim woda.
Jeśli zamarznie, ograniczy przepływ odpowiedniej ilości paliwa, co w konsekwencji może spowodować zakłócenia w pracy silnika, a nawet jego unieruchomienie. Aby zapobiec takim sytuacjom, najlepiej jest wymienić filtr paliwa na nowy, ale jeszcze przed zimą.
Ładowanie akumulatora Jeśli dysponujemy prostownikiem transformatorowym, należy obserwować wskaźnik natężenia prądu ładowania (w amperach – A), aż spadnie do wartości 0-2A. Wtedy wiadomo, że akumulator jest naładowany. Zabieg taki trwa do 24 godzin. Jeśli natomiast mamy do dyspozycji ładowarkę elektroniczną, to z reguły czerwona migająca lampka sygnalizuje koniec ładowania.
Tutaj czas operacji to zwykle kilka godzin. Piotr Walczak fot. Wojciech Wojtkielewicz
Dlaczego zostawia się auto na biegu?
W ciągu nocy, kiedy temperatura spadnie poniżej zera, woda ta zamarza, co może doprowadzić do ograniczonej sprawności auta, w tym przymarznięcie hamulca ręcznego. Najlepszym rozwiązaniem jest zostawienie zaparkowanego pojazdu na biegu.