Jaki Samochód Dla 5 Osobowej Rodziny?

Najlepsze auto dla rodziny 5-osobowej – Porady mojeauto.pl 2016-03-30 Konrad Maruszczak Dziś większość samochodów oferowanych na rynku jest przeznaczona dla pięciu osób. Jednak tylko niektóre przewiozą “piątkę” w komfortowych warunkach. Oto nasze propozycje najlepszych aut dla 5-osobowej rodziny.

• Naszą uwagę zwracamy na segment aut średnich.
• Po pierwsze dlatego, że to właśnie auta z tej kategorii są najchętniej wybierane przez rodziny.
• Po drugie, prawie każdy producent oferuje nadwozie kombi (a na tych chcemy się skupić), a po trzecie w tym segmencie znajdziemy najlepszy stosunek ilości miejsca do ceny.

Interesują nas tylko auta nowe, z dieslem i przyzwoitym wyposażeniem. Oto, najlepsze naszym zdaniem auta dla 5-osobowej rodziny 5. Opel Przedstawiciel segmentu D od Opla pojawił się na rynku w 2008 roku, zastępując popularną Vectrę. Insignia przez 8 lat stała się równie częstym widokiem na naszych drogach, co poprzednik. Nic dziwnego, auto oferowało nowoczesny design oraz technologię, a to wszystko w przystępnej cenie.

długość – 4913 mmszerokość – 2084 mmwysokość – 1520 mmrozstaw osi – 2737 mmpoj. bagażnika – 540 – 1530 l

4. Peugeot 508 Ceny francuskiego kombi ze 150-konnym dieslem 2.0 HDI startują od 116 800 zł. Za tę kwotę dostajemy m.in. dwustrefową, elekrtyczne szyby i lusterka, system multimedialny z dotykowym wyświetlaczem, czy tempomat. Za nawigację (3300 zł), czy reflektory LED (4500 zł) trzeba dopłacić.

długość – 4829 mmszerokość – 2068 mmwysokość – 1487 mmrozstaw osi – 2817 mmpoj. bagażnika – 612 – 1356 l

3. Toyota Avensis Obecnie na rynku gości trzeciej generacji po drugim już faceliftingu, który przeprowadzono w 2015 roku. Po modernizacji samochód prezentuje się bardzo nowocześnie, głównie za sprawą fikuśnie wyglądającego grilla oraz świateł LED do jazdy dziennej.

• Wnętrze również wygląda nowocześnie, także jakość materiałów we wnętrzu potrafi pozytywnie zaskoczyć.
• Nas najbardziej urzeka komfort i cisza w tym aucie.
• Długa podróż nie męczy, co jest także zasługą dobrze wyprofilowanych foteli.
• Najmocniejszy diesel w ofercie 2.0 D-4D ma 143 KM i jego ceny startują od 124 900 zł (wersja Premium).

W tej kwocie dostajemy niezbędne wyposażenie z zakresu bezpieczeństwa i komfortu. Dopłacić trzeba m.in. za nawigację, czy skórzaną tapicerkę. Avensis ląduje na najniższym stopniu podium ze względu na najwyższą w zestawieniu cenę.

długość – 4820 mmszerokość – 1810 mmwysokość – 1480 mmrozstaw osi – 2700 mmpoj. bagażnika – 543 – 1609 l

2. Mazda 6 Mazda zwycięża z Toyotą m.in. designem. Choć to może kwestia gustu, jednak naszym zdaniem “szóstka” nie opatrzy się nawet za kilkanaście lat. W erze ujednoliconego designu, Mazda ze swoim językiem stylistycznym KODO zdaje się wyłamywać z szeregu.

1. Nie tylko jest “inna” pod kątem stylistyki, ale także jednostek napędowych.
2. To jeden z niewielu producentów, który stosuje w tym segmencie jeszcze silniki wolnossące.
3. Jednak my skupiamy się dziś na dieslach z turbodoładowaniem.
4. W Maździe 6 ma on pojemność 2.2 i moc 150 KM.
5. Charakteryzuje się wysoką kulturą pracy oraz niskim zużyciem paliwa (wg.

producenta średnio 4,4 l/100 km). Japońskie kombi lubimy też za żyłkę sportowca i nietypowy charakter. Dlatego dajemy mu drugie miejsce w zestawieniu. Ze zwycięzcą przegrywa ceną (122 900 zł) oraz ilością miejsca w kabinie.

długość – 4805 mmszerokość – 1840 mmwysokość – 1475 mmrozstaw osi – 2750 mmpoj. bagażnika – 506 – 1648 l

1. Skoda Combi Jeśli chodzi o stosunek przestronności do ceny, Skoda Superb Combi nie ma sobie równego rywala. Ale o tym za moment. Trzecia generacja Superba Combi pojawiła się w lipcu 2015 roku. Światła LED z przodu ze zintegrowanymi kierunkowskazami to znak rozpoznawczy przedniej części auta.

Jeśli do tego dołożymy smukłą sylwetkę oraz bardzo zgrabnie wyprofilowaną tylną klapę, otrzymujemy ładne i nowoczesne kombi. Gdyby samochód byłby nieco wyższy, można byłoby go używać jako osobowego busa. To ze względu na ogrom miejsca wewnątrz. Na tylnej kanapie komfortowo rozsiądą się trzy osoby o wzroście nawet dwóch metrów.

To samo dotyczy bagażnika, który po złożeniu kanapy jest tak pojemny, że pomieściłby Marcina Gortata z wyciągniętymi rękami. Bez znaczenia, którą wersję wyposażenia wybierzemy, w każdej możemy spodziewać się wysokiej jakości materiałów i dobrego ich spasowania.

1. Za wariant 2.0 TDI 150 KM Ambition zapłacimy co najmniej 117 200 zł.
2. To zaledwie 400 zł drożej od najtańszego w naszym zestawieniu Peugeota.
3. W tej kwocie dostajemy m.in.
4. Dwustrefową klimatyzację, czujniki parkowania z tyłu, biksenonowe reflektory, elektryczne szyby, lusterka, tempomat, a nawet 2 parasole.M.in.

za cenę, ilość miejsca we wnętrzu i właściwości jezdne, Superb Combi jest naszym zdaniem najlepszym autem dla 5-osobowej rodziny.

długość – 4856 mmszerokość – 1864 mmwysokość – 1447 mmrozstaw osi – 2841 mmpoj. bagażnika – 660 – 1950 l

: Najlepsze auto dla rodziny 5-osobowej – Porady mojeauto.pl

Jakie auto na 5 osób?

Podsumowanie – Praktyczny egzamin dziesięciu modeli z różnych klas samochodów dał zaskakujące wyniki. Honda CR-V jako jedyne auto w teściew pełni nadaje się do przewozu pięciu dorosłych osób i ich bagażu! Oferuje wystarczającą ilość miejsca oraz jest bezpieczna w próbach zachowania w ruchu i hamowania.

• Wszystkie pozostałe auta wykazują braki.
• Na przykład wielki Seat Alhambra zabiera na pokład wszystkich pasażerów i ich bagaż, ale przepada w próbach zachowania w ruchu.
• Po pełnym załadowaniu hamuje znacznie gorzej niż „na pusto”, a w trakcie gwałtownych manewrów traci stabilność.
• Ale nawet obydwa BMW serii 5 wykazują słabości w najważniejszych sprawach.

Zbyt niskie zagłówki miejsca środkowego, problematyczne punkty mocowania pasów bezpieczeństwa oraz kształt siedziska sprawiają, że to miejsce mogłoby być tzw. oślą ławką dla siedzących tam za karę.

Jakie są samochody 6 osobowe?

Jakie auto dla dużej rodziny (6-, 7-osobowe)? Piotr Surowiecki | ostatnia aktualizacja: 02-12-2017, 8:33 | Copyright (c) psur.pl | Zakaz kopiowania tekstu i/lub zdjęć Sami stanęliśmy przed takim dylematem, a że spodziewaliśmy się tego już od dawna, to od kilku lat monitorowaliśmy sytuację na rynku nowych aut 7-osobowych.

1. Jak też widać po lubimy podróżować całą rodziną.
2. Mamy więc pewne doświadczenia i obserwacje, którymi chcemy się tu podzielić.
3. Jakiego auta szukamy? + Jedyne auto w rodzinie, więc ma ono być przede wszystkim praktyczne na każdy dzień użytkowania (dojazdy do pracy, parkowanie w mieście – wymiary standardowego miejsca parkingowego to 5 m x 2,3 m), a jednocześnie pojemne na czas dłuższych wyjazdów.

+ 6-7 sensownych miejsc i bagażnik. + Dobry poziom bezpieczeństwa. Warto zaznaczyć, że w testach EuroNCAP bezpośrednio nie ocenia się poziomu bezpieczeństwa na 6-tym i 7-mym miejscu, więc trzeba to robić trochę na oko: po pierwsze zobaczyć na ogólne wyniki testu, po drugie na położenie tych siedzeń, oddalenie od tylnej klapy, solidność oparcia itp.

• Na początek każda większa rodzina jest 6-osobowa, a nie 7-osobowa, nie licząc oczywiście tych z bliźniakami.
• Czyli ważny jest dla nas układ foteli i bagażnika przy jednym miejscu złożonym (6 miejsc zajętych).
• Nie szukamy zabawki dla dużego chłopca (200 koników i gadżety).
• Nie szukamy “ładnego” auta, bo zasadniczo siedzi się w środku auta, a nie na zewnątrz kontemplując jego wygląd.

Przede wszystkim wybór nowych aut 7-osobowych nie jest duży, bo po obejrzeniu kilku najtańszych modeli zobaczymy, że ceny kolejnych szybko szybują w górę. Na pocieszenie warto zaznaczyć, że od podawanych poniżej cen cennikowych można zwykle liczyć na jakiś rabat.

W wielu przypadkach nie jest też łatwo zobaczyć konkretny model w salonie, bo auta 7-osobowe nie są popularne. Poniżej kilka myśli i wrażeń z naszych wędrówek po salonach. Są subiektywne i pewnie każda rodzina oceni inaczej poniższe auta, ale może będą jakąś inspiracją. Dacia Lodgy cena: od 45 100 zł długość: 450 cm Niektórzy z Dacii się śmieją, ale my jeździliśmy Dacią Logan przez 5 lat przejeżdżając ok.85 tys.

km i byliśmy zadowoleni. Niska cena i wyjątkowo duża przestrzeń w środku – 5-osobowy Logan bardzo dobrze się sprawdzał. Oczywiście czuć było niższą jakość wykonania, było też więcej usterek w porównaniu z innymi nowymi autami w rodzinie, ale nie były to poważne problemy. Główna zaleta Dacii Lodgy to typowa dla tej marki przestronność: ilość miejsca na siedzeniach w trzecim rzędzie oraz w bagażniku przy rozłożonych wszystkich siedzeniach jest wyraźnie większa niż w innych autach tej klasy. Aktualizacja 2020! W nowych modelach Lodgy siedzenia zostały zmienione, można je lepiej składać, wyjmować itp., więc napisane poniżej przez nas uwagi z 2017 roku tracą na aktualności, a Lodgy zyskuje duży plus: Naszym zdaniem wadą jest układ siedzeń i bagażnika przy 6-osobach: 7-my fotel nie składa się cały, lecz tylko jego oparcie, przez co przestrzeń bagażowa jest mocno ograniczona -,

• Opel Zafira, Toyota Verso, VW Touran, Renault Grand Scenic, Citroen Grand C4 Picasso
• Zobacz oferty nowych i używanych:,,,,
• Ford S-MAX
• Ford Galaxy, VW Sharan, Seat Alhambra, Renault Espace
• Zobacz oferty nowych i używanych:,,,
• Skoda Kodiaq
• Fiat Doblo, Peugeot Partner Tepee

Dacia Lodgy to najtańsze 7-osobowe auto na rynku. Ma swoje wady, ale jeśli budżet nie pozwala nam na więcej i jesteśmy w stanie zaakceptować te ograniczenia, to może być dobrym rozwiązaniem dla rodziny. Inne wymagania ma się przecież wobec auta za 45 tys.

zł niż do takiego za 80 tys. zł. ceny: od ok.80 tys. zł długość: ok.460 cm Autami tej klasy byliśmy mocno rozczarowani. Duże ceny, reklamowane jako auta rodzinne, natomiast miejsca w trzecim rzędzie są jednak typowo “awaryjne”. W sam raz na auto dla 4/5-osobowej rodziny, która okazyjnie chce przewieźć więcej osób.

Dla rodziny, na codzienne użytkowanie, na długie podróże – niezbyt dobrze to wygląda. Spójrzcie proszę Drodzy Czytelnicy na poniższe filmiki (warto jednak zastrzec, że testujący ma ok.2 m wzrostu). Po pierwsze bagażnik. Proszę zwrócić uwagę na momenty, gdy 6 foteli jest rozłożonych, a 7-my złożony.

1. Powierzchnia bagażnika jest na równi z siedzeniem nr 6.
2. Jak tu coś załadować? Przytłoczymy siedzącą obok osobę, nie mówiąc już o bezpieczeństwie w razie jakiejś kolizji, gdy obok będzie np. wózek.
3. Po drugie przestrzeń na fotelach.
4. Pierwszy filmik dobrze to obrazuje.
5. Oczywiście, może Toyota nie jest akurat mistrzem przestrzeni, ale z tego co oglądaliśmy w salonach to jednak inne modele przełomu nie zaoferują.

Po trzecie bezpieczeństwo. Małe fotele, położone zupełnie w bagażniku jakoś nie wzbudzają naszego zaufania. Za tak dużą kwotę jaką jest 80 tys. zł oczekiwalibyśmy jednak dużo więcej. cena: od 112 900 zł długość: 480 cm To cenowo i wymiarowo coś pomiędzy opisywanymi bezpośrednio wyżej i niżej – z podobnymi zaletami i wadami.

• Cena: od 108 634 zł (Seat), 120 300 (Ford), 122 180 zł (VW), 126 400 zł (Renault) długość: ok.485 cm Te auta to klasa wyżej w rodzinnych samochodach niż opisywane powyżej.
• Najkrócej podsumujemy je tak: bardzo drogie (choć trzeba przyznać, że najtańsze wersje są dobrze wyposażone i pewnie dodatkowych wydatków da się uniknąć), miejsca w trzecim rzędzie i bagażniku więcej (szczególnie spodobał nam się VW Sharan), ale szału wciąż nie ma.

A za taką ceną to mógłby być. Tu test Espace’a, choć trzeba przypomnieć, że testujący ma 2 metry wzrostu: cena: od 97 100 zł długość: 470 cm Kodiaq to nowy, duży SUV (czyli taka trochę terenówka) Skody. Z marką Skoda mamy bardzo dobre doświadczenia, bo przez 5 lat za auto rodzinne służyła nam Skoda Roomster.

Solidna, podstawowa wersja z benzynowym silnikiem wolnossącym 1.4 nie sprawiała nam żadnych problemów. Dość powiedzieć, że przez 5 lat nie przepaliła się ani jedna żarówka. Niestety, to bardzo praktyczne auto mieściło tylko 5 osób. Kodiaq oferuje wyraźnie więcej przestrzeni niż opisywane wcześniej auta klasy Scenica czy Zafiry, ale jeśli chodzi o 3.

rząd to wciąż nie ma przełomu: siedzimy z kolanami w górze, a podłoga bagażnika jest na wysokości siedziska (dlaczego jest to kłopot, pisaliśmy powyżej). Stosunkowo dobrze wygląda bagażnik przy rozłożonych 7 siedzeniach: 270 litrów foremnej przestrzeni.

1. Szczegóły szczegółami, ale cena zbliżająca się do 100 tys.
2. Zł dla wielu będzie główną barierą.
3. Cena: od 62 850 zł (Fiat), od 87 700 zł (Peugeot) długość: 441 cm (Fiat), 438 (Peugeot) To auta z tej samej klasy co popularny Renault Kangoo: mogące służyć zarówno firmie, jak i rodzinie.
4. Ze względu na ich kształt nie musimy obawiać się o przestrzeń nad głową w tylnych rzędach, a to w rodzinnych autach duża zaleta.

Podobnie jak odsuwane tylne drzwi, które doceni każdy rodzic parkujący na ciasnych, miejskich parkingach. Zarówno Peugeot jak i Fiat oferują wersje 7-osobowe w zwykłej długości nadwozia, inaczej niż np. VW czy Ford, o których piszemy poniżej. W przypadku Fiata jest to o tyle niezrozumiałe, że wersja dłuższa jest dostępna na rynku, ale tylko jako 5-osobowa.

No cóż, musimy się przyznać, że tych aut nie oglądaliśmy na żywo. Na podstawie doszliśmy do wniosku, że w przypadku 7 siedzeń przestrzeń bagażowa praktycznie nie istnieje, co dla nas jest kłopotem. Zresztą nawet optymistyczne zwykle dane fabryczne mówią w przypadku Peugeota o zaledwie 72-100 litrach. Warto natomiast zaznaczyć, że fotele 6 i 7 można niezależnie wyciągać (jeśli to planujemy, to warto pomyśleć czy mamy je gdzie trzymać) i w związku z tym przy 6 fotelach podłoga bagażnika jest niżej niż siedzisko.

Wszystko to bardzo dobrze widać w poniższym teście.

1. Zobacz oferty nowych i używanych:,,
2. Ford Grand Tourneo Connect, Volkswagen Caddy Maxi

ceny: od 77 121 zł (Ford), od 84 895 zł (VW) długość: 482 cm (Ford), 488 cm (VW) To auta tej samej klasy co powyższy Fiat czy Peugeot, ale w wydłużonych wersjach nadwozia. Tutaj przestrzeni jest już dużo więcej. Przy 7 osobach VW oferuje bardzo sensowny bagażnik, trochę przestrzeni jest też w Fordzie, chociaż jego projektanci bardzo dużo miejsca poświęcili na drugi rząd (mnóstwo przestrzeni na nogi). Przy 6 osobach w Fordzie bagażnik jest niemal na wysokości siedziska, czego jak wiadomo nie lubimy, natomiast VW nie ma osobno składanych siedzeń w 3. rzędzie, więc mamy wersją 5-osobową albo 7-osobową.

• Oferty (nowe i używane):,
• Toyota Proace Verso, Peugeot Expert Kombi/Traveller, Citroen Jumpy Combi/Spacetourer

Podsumowując trzeba stwierdzić, że oba auta, a szczególnie Volkswagen, zaczynają wyglądać na praktyczne samochody dla dużej rodziny. Jakie są wady? Volkswagen ma prawie 490 cm, a to już trochę dużo i manewrowanie takim autem na ciasnych parkingach może być utrudnione.

• Druga sprawa to ceny – podane powyżej kwoty to najtańsze wersje, których wyposażenie może być niewystarczające.
• W przypadku Forda trzeba dodatkowo dopłacić np.
• Za: przygotowanie do montażu radia i 4 głośniki (nie wspominając o samym radiu), klimatyzację manualną (nie wspominając o klimatyzacji tylnej), czujniki parkowania czy nawet “Oświetlenie w kabinie – lampka w podsufitce oraz 2 lampki do czytania” co jak przypuszczamy jest oświetleniem tylnej części kabiny.

Z kolei najtańszy VW nie ma w standardzie m.in. klimatyzacji, czujników parkowania, ma co prawda radio, ale głośniki są tylko z przodu. Te wszystkie rzeczy w przypadku rodzinnego, 7-osobowego i długiego auta wydają się naprawdę ważne, cena zatem szybko wzrośnie.

1. Cena: od ok.110 tys.
2. Zł długość: do wyboru 461, 496 lub 531 cm szerokość: 192 cm wysokość: 191 cm Mały bus produkowany przez trzy marki.
3. Do wyboru są trzy długości nadwozia (461 / 496 / 531 cm).
4. Warto przy tym przypomnieć, że standardowe wymiary miejsca parkingowego (określone w przepisach jako minimalne) to 5 m długości i 2,3 m szerokości.

Koniecznie trzeba też zwrócić uwagę na wysokość wynoszącą 191 cm, bo z naszych obserwacji wynika, że na parkingach wielopoziomowych najczęściej jest ograniczenie do 2 metrów (czyli ok), ale wcale nierzadko spotykamy też 1,9 m (czyli o centymetr za mało – nie wjedziemy). Największa zaleta busów to duże nadwozie. Wszystkie fotele to prawdziwe miejsca, a nie siedzonko w bagażniku z kolanami w zębach, a tych miejsc jest 8 lub nawet 9 (wszystkie wyżej opisywane auta miały 7 miejsc). Opisywany model daje ogromne możliwości konfiguracji.

• Możemy wybierać długość nadwozia, ale także układ foteli w środku (2 lub 3 miejsca z przodu, 3-ci rząd), przy czym 9 miejsc jest dostępne nawet w najkrótszej wersji.
• Tu już zatem każdy musi się zastanowić i dobrać sobie nadwozie oraz wnętrze do swoich potrzeb.
• Z naszej strony dwie uwagi.
• Zastanawialiśmy się nad trzema siedzeniami z przodu, ale nie uznaliśmy tego rozwiązania za wygodne dla rodziny.

Siedzące obok dziecko mogłoby za łatwo potknąć kierującego tatę, wiercić się, przeszkadzać, a z kolei miejsce to dla mamy jest zbyt daleko od całości trzódki. Czyli raczej nie na każdy dzień, nie na długie podróże, ale awaryjnie to na pewno ciekawe rozwiązanie.

1. Druga sprawa to trzeci rząd, który w najkrótszej wersji nadwozia (461 cm) jest niedzielony (nie da się złożyć jednego fotela, tylko od razu całość).
2. To znacznie ogranicza praktyczność tej wersji w przypadku rodziny 6-osobowej.
3. Tak naprawdę to już jednak szczegóły, nad którymi każda rodzina musi się sama zastanowić.

Z pewnością jednak ten model posłuży dobrze jako praktyczne auto dla dużej rodziny. Gdzie jest kłopot? To przede wszystkim cena. Toyota zaczyna się od 118 900 zł. Citroen i Peugeot w wersjach rodzinnych Spacetourer i Traveller to wydatek od 133 500 zł. Citroen i Peugeot mają jednak w swojej ofercie wersje użytkowe Jumpy Combi i Expert Combi, których ceny wprawdzie zaczynają się od 102 500 zł, ale nie znajdziemy w standardzie np.

trzech rzędów siedzeń, drugich drzwi przesuwnych, klimatyzacji (a to nie jest zwykłe auto osobowe, w którym łatwo otworzymy wszystkie okna) czy radia. Zdarzało nam się jednak widzieć sensownie wyposażone wersje oferowane przed dealerów w Internecie w cenie wyraźnie poniżej 100 tys. zł. Może więc warto się potargować, poczekać na wyprzedaż rocznika itp.

Tak jak w przypadku innych busów w ofercie jest tylko silnik Diesla. Ze względu na obecność filtra cząstek stałych może to oznaczać kłopoty dla osób rzadko jeżdżących w warunkach pozamiejskich -, Zobacz oferty (nowe i używane):,,, Duże busy typu Renault Trafic czy VW Transporter cena: od ok.100 tys.

• Zł długość: ok.5 m szerokość (Renault): 196 cm, z lusterkami 228 cm wysokość (Renault/Opel): 197,1 cm Inne auta tej klasy (często to te same konstrukcje) to m.in.
• Fiat Talento, Opel Vivaro, Ford Tourneo Custom czy Mercedes Vito.
• Takie auta w środku z pewnością spełnią oczekiwania dużej rodziny.
• Przestronne, pełnowymiarowe fotele, a także perspektywiczna liczba miejsc, bo mogą one pomieścić nawet 8-9 osób.

Trudno się tu czegoś przyczepić. Wbrew pozorom atrakcyjne mogą być również ceny. Bez trudu można znaleźć w Internecie oferty sprzedaży nowych samochodów (np. Renault Trafic) w cenach nieprzekraczających 100 tys. zł. To oczywiście bardzo dużo pieniędzy, ale za nie otrzymujemy auto, które spełni wszystkie nasze potrzeby, a także powinno posłużyć wiele lat.

Niewiele się chyba pomylimy zakładając, że auta robione dla firm (a te busy takie są) są projektowane na większe przebiegi niż zwykłe osobówki. To może oznaczać niższe wydatki w perspektywie długiej eksploatacji. Problemem jest jeśli jest to dla nas jedyne auto w rodzinie, którym chcemy także wciskać się na ciasne, wielopoziomowe parkingi i dojeżdżać codziennie do pracy.

Ich wymiary (z lusterkami) są niemal identyczne jak przepisowe wymiary miejsca parkingowego (minimalne, choć w praktyce chyba najpopularniejsze), a czasem nawet większe, bo niektóre z tych busów mają nieco więcej niż 500 cm. Problemem jest także wysokość (np.

1. Kolejne ograniczenie to dostępność jedynie silnika Diesel, a te mają filtr cząstek stałych, który może być kłopotliwy dla osób rzadko jeżdżących w warunkach pozamiejskich -,
2. Oferty (nowe i używane):,,,,,
3. Nissan NV200 Evalia

cena: 89 400 zł długość: 440 cm wysokość: 186,5 cm Ten “bus pomnożony razy 0,7” (jak to określił nasz znajomy matematyk) podbił nasze pragmatycznie nastawione serca. Niewielki na zewnątrz, ale spełniający wszystkie potrzeby w środku. Cena na tle konkurencji wypada atrakcyjnie (warto też zapytać o rabat). Evalia to rodzinna wersja NV200, która ma nieco bardziej przyjazne wyposażenie od tych firmowych, np. uchwyty na kubki czy obicia drzwi. Szczegóły można znaleźć w cennikach, w każdym razie rodziny powinny patrzeć na wersję Evalia, a nie NV200 Combi. Miejsca w trzecim rzędzie to pełnowymiarowe siedzenia. To nie malutkie foteliki zagubione gdzieś przy samej szybie w bagażniku. Przestrzeń na nogi nie jest wielka, ale wystarczająca dla dorosłej osoby. Dla dzieci miejsca – nawet w fotelikach – w zupełności wystarczy. Jednocześnie przy tak przestronnym wnętrzu Evalia nie sprawia żadnych problemów podczas manewrowania na ciasnych parkingach, a znakomicie ułatwia je obecna już w podstawowej wersji kamera cofania. Nie ma także znanego z innych busów problemu z wysokością: przy 186,5 cm mieścimy się na parkingi wielopoziomowe (ograniczenia do 190-200 cm).

Wspomnimy jeszcze o kilku drobnych rzeczach ułatwiających rodzinne podróże: dobre nagłośnienie z tyłu, rozkładane stoliki w drugim rzędzie, dodatkowe gniazdo zapalniczki w drugim rzędzie, lampki w podsufitce dla każdego rzędu siedzeń, przesuwne drzwi, osobna klimatyzacja w trzecim rzędzie, zestaw głośnomówiący Bluetooth ze sterowaniem z kierownicy, wygodnie sterowane radio z USB, a także bardzo oszczędny silnik.

Jakie wady? Pierwsza to jedynie 3 gwiazdki w testach Euro NCAP. Pewnym pocieszeniem jest duża masa własna (ok.1400 kg) oraz stosunkowo dobra ochrona dzieci (81%). Druga wada to kanapa w drugim rzędzie – mogłaby być odrobinę szersza i z trzema zaczepami ISOFIX (są tylko dwa).

• Trzecia wada to małe okienka w drugim rzędzie – to cena jaką płacimy za możliwość ich rozsuwania.
• Evalia tak jak i inne busy nie ma już w ofercie silnika benzynowego, jest tylko Diesel, więc przed zakupem trzeba się zastanowić – ze względu na filtr cząstek stałych – czy będziemy od czasu do czasu jeździć dłuższą chwilę z prędkością powyżej 60 km/h -,

Nie będziemy ukrywać, że to właśnie Nissan NV200 Evalia najbardziej przypadł nam do gustu jako pojemne i praktyczne auto dla dużej rodziny w konkurencyjnej cenie. Aktualizacja, czyli nasze wrażenia po 2 latach użytkowania Nissana NV200 Evalia w dużej rodzinie : jesteśmy bardzo zadowoleni z praktyczności wnętrza.

• Wszyscy wygodnie się mieścimy, a do tego można jeszcze przewieźć sporo bagaży, np.
• Spakowaliśmy 6 osób na dwutygodniowy wyjazd biorąc oprócz zwykłych bagaży gitarę, wózek, krzesełko do karmienia, łóżeczko turystyczne, piłkę – i to bez ekstremalnego upychania rzeczy między pasażerami (nikt tej gitary na kolanach nie trzymał).

Do tego auto nie ma wielkich wymiarów zewnętrznych, wygodnie się nim manewruje w ciasnych miejscach i mieści się we wszystkich parkingach podziemnych, a wiele z nich ma ograniczenie do 1,9 m, przy którym inne busy mogą mieć kłopot. Awaryjność na razie zerowa, nic się nie dzieje.

Silnik (1.5 dCi 90 KM) dzięki turbodoładowaniu ma wystarczającą elastyczność (wysoki moment obrotowy – np. przy 7 osobach w kabinie bez kłopotu wjeżdża na A4 na Górę św. Anny przy 130 km/h), choć oczywiście wyścigówka to nie jest. Spalanie – nam wyszło nieco powyżej 6 l oleju napędowego. Po autostradach komfortowo jest do 130 km/h, potem coraz większy hałas, no i czuć np.

podmuchy wiatru (choć kiedyś widzieliśmy Evalię gnającą przez dłuższy czas ok.140-150 km/h, więc może to subiektywne odczucia). Przyciemniane szyby dają komfort, wnętrze się aż tak nie nagrzewa, a dwie klimatyzacje (przód i tył) dają radę. Wady? Nic zaskakującego, czego nie byłoby wiadomo od razu przy zakupie: kanapa w 2.

rzędzie mogłaby być szersza, w 3. rzędzie dorosły ma mało miejsca na kolana na długość (ale jest dużo na szerokość, więc da się zmieścić, dla dzieciaków zaś nie ma problemu) no i towarowy rodowód: nie najlepsze wyciszenie, widać czasem w zakamarkach jakąś śrubę, która w osobowym aucie byłaby pewnie ładnie schowana.

Generalnie oceniamy to auto bardzo pozytywnie, jest genialnie praktyczne dla rodziny: na długie podróże tudzież na codzienną jazdę po mieście. Jeśli zaś szukamy świecidełek i bajerów to trzeba rozejrzeć się za czymś innym. Aktualizacja: latem 2019 Nissan zakończył produkcję tego modelu w wersjach ze zwykłymi silnikami, kontynuuje produkcję wersji elektrycznej, ale tą trudno polecać na wielofunkcyjne auto rodzinne (cena, zasięg).

• Podsumowanie Jeden ze sprzedawców rozmowę na temat auta rodzinnego zaczął z nami od czujniku deszczu.
• Przez chwilę czuliśmy się jak przysłowiowi Indianie, którym sprzedają błyskotki.
• Inny z kolei twierdził, że najtańszą wersją dobrze wyposażonego SUV-a za 100 tys.
• Zł “nie da się jeździć”.
• Trzeba dołożyć wyposażenie dodatkowe za co najmniej 20 tys.

zł. Przy zakupie na pewno trzeba zachować zimną krew i nie dać się omamić sprzedawcom, a także hamować swoje emocje. Warto w rodzinnym gronie zastanowić się czego naprawdę od auta oczekujemy, gdyż wszystkie prezentowane wyżej auta mają swoje wady i zalety.

Czy BMW X5 jest 7 osobowe?

BMW X5 to bez wątpienia jeden z ważniejszych samochodów w historii bawarskiej marki. To właśnie ta konstrukcja była pierwszym SUV-em z niebiesko-białą szachownicą na masce i zapoczątkowała całą gamę aut z wyżej zawieszonym nadwoziem. Zapewne ponad 20 lat temu BMW nawet nie liczyło na to, że doczeka się tak szerokiej palety aut z rodziny X.

Początki BMW X5 sięgają 1999 r., kiedy to niemiecki producent zaprezentował swojego pierwszego SUV-a. Auto nosiło oznaczenie kodowe E53 i już wtedy miało stosunkowo duże nadwozie o długości 4666 mm, szerokości 1872 mm i wysokości 1715 mm. Sylwetka auta prezentowała się dynamicznie i dość agresywnie, a przy tym bardzo zgrabnie, co było m.in.

zasługą zastosowanych przetłoczeń. Od strony technicznej X5-ka była związana z BMW serii 5 (E39), ale też wykorzystywała doświadczenie terenowe firmy Land Rover (wtedy brytyjska marka należała do BMW). SUV-em BMW w komfortowych warunkach mogło podróżować nawet pięciu dorosłych pasażerów, z kolei bagażnik auta mieścił 465 litrów. BMW X5 (E53) Po siedmiu latach, w 2006 r., Niemcy zaprezentowali 2. generację BMW X5, tym razem o oznaczeniu E70. Największą różnicą w stosunku do poprzednika, przede wszystkim odczuwalną przez pasażerów, było zwiększenie rozmiarów nadwozia, które wydłużyło się o 170 mm, poszerzyło o 60 mm i o tyle samo podwyższyło.

Te zmiany przełożyły się także na lepsze właściwości transportowe – bagażnik mieścił teraz nawet 620 l. Ponadto nadwozie bawarskiego SUV-a zyskało dodatkowe przetłoczenia i zachęcało do zakupu całkowicie przeprojektowanym wnętrzem. Wśród praktycznych rozwiązań znalazły się opcjonalne dwa dodatkowe siedzenia, chowane w podłodze bagażnika, które pozwalały zamienić BMW X5 w 7-osobowe auto.

Pod maską producent instalował jeden z czterech silników benzynowych lub jeden z czterech diesli. W 2010 r. ofertę wzbogaciło topowe BMW X5 M. Foto: archiwum / Auto Świat BMW X5 (E70) W 2013 r., a zatem ponownie po upływie siedmiu lat, BMW przedstawiło następcę 2. generacji. Tym razem BMW X5 zyskało oznaczenie F15 i bazowało na płycie podłogowej poprzedniej generacji. Mimo zachowania rozstawu osi auto znowu urosło osiągając 4886 mm długości, 1938 mm szerokości i 1762 mm wysokości.

Przełożyło się na kolejne zwiększenie możliwości transportowych, tym razem o 30 l. BMW X5 3. generacji można było rozpoznać po mniej ostrych liniach i bardziej zaokrąglonych elementach nadwozia. Ponadto z przodu znalazły się metalowe wstawki łączące reflektory z wlotami powietrza i większe “nerki”. Do napędu wykorzystywane były dwa motory benzynowe i trzy diesle, przy czym w każdym przypadku, oprócz najsłabszego diesla, standardem był napęd xDrive.

We wspomnianym dieslu Bawarczycy oferowali napęd na tylną oś. W 2014 roku pojawiła się także następna generacja X5 M. Foto: Igor Kohutnicki / Auto Świat BMW X5 25d xDrive 2014

Jakie auto 7 osobowe do 10 tys?

Najlepsze samochody używane dla siedmiu osób: SUV-y, minivany – ceny do 45 tys. zł (ZDJĘCIA) Żeby okazyjnie przewieźć samochodem siedem osób, nie warto inwestować w dużego, paliwożernego busa. Na rynku jest coraz więcej samochodów z dodatkowym, rzędem siedzeń.

1. W tej chwili samochody siedmiomiejscowe ma w swojej ofercie większość liczących się na rynku producentów.
2. Zasada jest zazwyczaj taka sama – układ miejsc to klasyczne 2+3 z dwoma rozkładanymi siedzeniami schowanymi w przestrzeni ładunkowej.
3. Na co dzień bagażnik w takim aucie służy do przewozu towarów, ale w razie potrzeby można posadzić w nim jednego lub dwóch pasażerów.

W zależności od modelu fotele mogą być całkowicie demontowane, albo szybko składane. Samochód siedmiomiejscowy można kupić już za ok.8-10 tys. zł. W takim przedziale cenowym najpopularniejsze są auta francuskie i włoskie, na czele z Fiatem Ulysse i Peugeotem 806 oraz niemiecko-hiszpańskie trojaczki – Ford Galaxy, Seat Alhambra i Volkswagen Sharan.

• Wielu kierowców wybiera też renault Scenic.
• Mając ok.15 tys.
• Zł najkorzystniej wybrać Scenica II generacji.
• Za takim wyborem przemawia stosunkowo młody rocznik za niewielkie pieniądze.
• Polecam silniki benzynowe oraz diesla 1,9 dCi, który jest znacznie lepszy od jednostki 1.5 dCi – mówi Marek Szmuc, właściciel komisu samochodowego Fiszman w Łańcucie.

Dobry stosunek ceny i jakości do rocznika to także atut Opla Zafiry II. Na takie auto trzeba jednak przygotować ponad 20 tys. zł, dlatego sklasyfikowaliśmy go w drugim przedziale cenowym naszego zestawienia. Zdaniem Marka Szmuca, to obok Toyoty Avensis Verso i Corolli Verso najlepszy wybór w grupie do 30 tys.

• Zł. Mając powyżej 40 tys.
• Zł warto pomyśleć o Nissanie Qashqaiu w wersji +2.
• W gamie silników obok niezłego, dwulitrowego turbodiesla polecane są przede wszystkim jednostki benzynowe.
• Zresztą benzyniaki sprzedają się coraz lepiej bez względu na markę.
• Chociaż zużywają nieco więcej paliwa, sumarycznie koszt ich eksploatacji jest niższy.

Tańsza jest wymiana oleju i filtrów, nie ma problemów z kołem dwumasowym, filtrem cząstek stałych, czy wtryskami wrażliwymi na gorsze paliwo – mówi Marek Szmuc. Analizując rynek samochodów używanych wybraliśmy naszym zdaniem najciekawsze propozycje samochodów siedmioosobowych. Najlepsze używane samochody siedmioosobowe za mniej niż 45 tys. zł. Chociaż wersja pięcioosobowa na rynku jest dostępna od 2003 roku, jako odmiana Grand samochód trafił do salonów w 2004 roku i był produkowany przez pięć lat. Jego atutem jest nowoczesna stylistyka i ponadczasowa sylwetka.

• Egzemplarze bezwypadkowe nie mają problemów z korozją.
• W wersji klasycznej samochód ma 4259 mm długości, w siedmioosobowej 4493 mm.
• Nieco ponad 23 cm różnicy nie gwarantuje pasażerom jadącym w ostatnim rzędzie foteli wyjątkowego komfortu.
• Bez problemu można tu zmieścić dzieci, ale dla dorosłych miejsca nie będzie zbyt wiele.

Silniki? W wersjach benzynowych to 1,4 98 KM, 1,6 115 KM, 2,0 136 KM i 2,0 turbo 163 KM. Turbodiesle to 1.5 dCi w wersjach 85, 101 i 105 KM, 1,9 dCi 110, 120 i 130 KM oraz 2,0 dCi 150 KM. W gamie benzyniaków bezwzględne minimum to 1,6 115 KM, a rozsądny wybór to 2,0 136 KM.

Wśród diesli za najtrwalsza uchodzi jednostka 2,0, nad którą obok inżynierów z Renault pracowali specjaliści z japońskiego Nissana. Silniki 1,5 i 1,9 są bardziej awaryjne, trapią je przede wszystkim usterki osprzętu, turbosprężarek i układu wtryskowego. Jeśli jednak decydowalibyśmy się na któryś z nich, warto postawić na 1.9 dCi 130 KM, bo to najbardziej dopracowana jednostka.

Największym atutem Scenica jest dobra cena za stosunkowo młode egzemplarze. Samochód z 2004 roku można kupić już za ok.14-15 tys. zł. Chrysler Voyager Najlepsze używane samochody siedmioosobowe za mniej niż 45 tys. zł. Chociaż samochód nie zbiera najlepszych recenzji i jest powszechnie uważany za awaryjny, ma swoje atuty. To przede wszystkim niska cena zakupu. Auto z 1999-2000 roku można kupić już za ok.8-9 tys.

• Zł, a mając 15 tys.
• Zł i odrobinę szczęścia trafimy na dobrze wyposażoną, siedmiomiejscową wersję poliftingową, która na rynku jest od 2001 roku.
• Atuty Voyagera to przede wszystkim bardzo pojemne i wygodne wnętrze.
• Wady? Silniki wysokoprężne CRD, które cierpią na różnego rodzaju niedomagania, głównie dotyczące układu wtryskowego.

Dlatego bardziej polecane są jednostki benzynowe. A tu można wybierać pomiędzy silnikami 2,4 147 lub 152 KM, 3,3 V6 174 KM w wersji przednionapędowej lub 4×4 oraz 3,8 V6 218 KM także w dwóch wersjach napędu. Ze względu na duży apetyt na paliwo, dla przeciętnego Kowalskiego każda z nich będzie wymagała przeróbki na zasilanie LPG. Najlepsze używane samochody siedmioosobowe za mniej niż 45 tys. zł. To tańsza alternatywa dla bliźniaczego Volkswagena Sharana, uważanego za wzór minivanów. Galaxy I generacji było produkowane w latach 1995-2005. W trakcie produkcji, w 2000 roku przeszło znaczący lifting, polegający na przeprojektowaniu przedniej i tylnej części nadwozia oraz kokpitu.

Ceny używanych egzemplarzy zaczynają się od ok.5 tys. zł, a mając 15 tys. zł można poszukać wersji poliftingowej, która dostępna jest w pięciu odmianach silnikowych. Jednostki benzynowe to 2,0 116 KM, 2,3 145 KM i 2,8 V6 204 KM. Diesle to volkswagenowskie 1,9 TDI 115 KM, 130 i 150 KM, które mają opinię bardzo wytrzymałych.

Silnik benzynowy 2,0 jest nieco za słaby na tej masy auto, a 2,8 V6 ma spory apetyt na paliwo. Najlepszy wybór to 2,3, który świetnie spisuje się w połączeniu z dobrą instalacją gazową. Niestety w Fordach Galaxy zdarzały się kłopoty z korozją, dlatego najlepiej szukać auta, które było regularnie przeglądane nie tylko mechanicznie, ale także blacharsko. Najlepsze używane samochody siedmioosobowe za mniej niż 45 tys. zł. II generacja tego samochodu produkowana w latach 2002-2011 to jedna z najciekawszych propozycji w tym przedziale cenowym. Samochód oferuje obszerną i wygodną kabinę, jest dostępny w wersjach mogących przewieźć od 5 do 8 osób.

Problemy z korozją w egzemplarzach bezwypadkowych występują rzadko. Dostępne silniki to diesle 2,0 JTD 109 KM i 2,2 JTD 128 KM oraz benzynowe 2,0 136 KM i 3,0 V6 204 KM. Pojemność bagażnika w zależności od ułożenia i liczby foteli wynosi od 324 do 2948 litrów. Mocną stroną tego modelu jest nowoczesna stylistyka.

Niecodzienne rozwiązania widać przede wszystkim na kokpicie. Zegary umiejscowiono tu centralnie między kierowca a pasażerem, a krótki lewarek zmiany biegów wyrasta bezpośrednio z konsoli środkowej. Funkcjonalnym rozwiązaniem są przesuwane drzwi po obu stronach nadwozia. Najlepsze używane samochody siedmioosobowe za mniej niż 45 tys. zł. To samochód będący następcą niezbyt popularnego modelu Picnic. Na rynku od 2001 do 2006 roku. Bazą do produkcji tego auta była płyta podłogowa Avensisa II. Ale samochód dostał większe, bardziej pojemne nadwozie i powiększony rozstaw osi.

Silniki to wytrzymałe benzyniaki 2,0 150 KM oraz dość dobry turbodiesel 2,0 D4D 115 KM. W ofercie jest jeszcze mocniejsza wersja benzynowa 2,4, ale znalezienie takiego samochodu jest bardzo trudne. Ceny egzemplarzy z lat 2001-2002 zaczynają się od ok.13-14 tys. zł. Pod względem stylistycznym nie jest to tak ciekawa propozycja jak chociażby Fiat Ulysse, ale trwałością przewyższa większość samochodów dostępnych za podobne pieniądze.

Samochody do 30 tys. zł Toyota Corolla Verso II Najlepsze używane samochody siedmioosobowe za mniej niż 45 tys. zł. To samochód, który na europejskim rynku odniósł spory sukces. II generacja wytwarzana w latach 2004-2009 w Turcji to auto słynące przede wszystkim z niezawodnych silników. Benzyniaki to 1,6 110 KM i 1,8 129 KM a diesle 2,0 116 KM i 2,2 w wersjach 136 i 177 KM.

Najbardziej polecane to dynamiczny i ekonomiczny 1,8 wykorzystujący układ zmiennych faz rozrządu oraz dwulitrowy turbodiesel. Mocniejsze jednostki wysokoprężne są bardziej awaryjne. Ponieważ samochód ma tylko 4370 mm długości, po dwóch dodatkowych miejscach nie ma co spodziewać się ponadprzeciętnego komfortu.

Auto będzie za to bardziej zwrotne w mieście i zużyje mniej paliwa. Problem korozji tego modelu raczej nie dotyczy, stylistyka i wykonanie są na dobrym poziomie. Atutem jest wysoki poziom bezpieczeństwa, co przełożyło się na pięć gwiazdek w testach zderzeniowych EuroNCAP. Najlepsze używane samochody siedmioosobowe za mniej niż 45 tys. zł. Pierwsza generacja samochodu zadebiutowała w 2003 roku. W 2006 roku samochód przeszedł znaczący lifting, po którym bez większych modyfikacji był produkowany do 2012 roku. Auto zostało zbudowane na płycie podłogowej Golfa V, co oznacza, że miejsca na pewno nie jest tu tak dużo, jak w minivanach.

Standardem jest tu pięć miejsc, ale w razie konieczności dwa dodatkowe fotele można rozłożyć w przestrzeni bagażowej. VW Touran to ocynkowane nadwozie odporne na korozję i dobre silniki. Benzyniaki to 1,4 TSI 140 i 170 KM (tych jednostek akurat nie polecamy z uwagi na skomplikowaną konstrukcję i dużą awaryjność), 1,6 MPI 102 M, 1,6 FSI 155 KM i 2,0 FSI 150 KM.

Rzadziej, ale na rynku można spotkać także jednostki 1,4 i 2,0 EcoFuel zasilane gazem ziemnym CNG. Diesle to 1,9 TDI (90 i 105 KM) i 2,0 TDI (140 i 170 KM). Lepiej unikać awaryjnej jednostki 2.0 TDI 140 KM z pompowtryskiwaczami. W przypadku silników benzynowych istotna informacja dotyczy instalacji LPG.

Prawidłowo będzie ona współpracować tylko z silnikiem MPI. Instalacje do pozostałych jednostek, wyposażonych w bezpośredni wtrysk paliwa dopiero pojawiają się na rynku, są bardzo drogie i wciąż niedopracowane. VW Touran sprzed liftingu to wydatek ok.18,5-20 tys. zł. Młodsze auto wyprodukowane po 2006 roku to minimum 27 tys.

zł. Renault Espace IV Najlepsze używane samochody siedmioosobowe za mniej niż 45 tys. zł. Produkowana od 2002 roku wersja jest w tej chwili bardzo popularna na rynku wtórnym. Ze względu na atrakcyjną cenę kierowcy najczęściej wybierają auta z początku produkcji oraz pierwsze egzemplarze wersji poliftingowej, delikatnie zmodernizowanej w 2006 roku.

Na tle pozostałych minivanów dostępnych na rynku Espace wyróżnia się przede wszystkim kosmicznym designem. Przełączniki, pokrętła i schowki są dokładnie tam, gdzie nikt by się ich nie spodziewał. Kokpit rodem z ponaddźwiękowego samolotu na pierwszy rzut oka przypomina wielką połać plastiku zwieńczoną jedynie centralnie umieszczonym, dużym wyświetlaczem.

Jakość wykonania samochodu jest przyzwoita, ale właściciele nierzadko skarżą się, że nawet w samochodach z małymi przebiegami trzeszczą nie najlepiej spasowane i poskładane plastiki. Stosunkowo często wysiada elektronika, którą Renault Espace jest naszpikowany od podłogi,

Dzięki temu można np. otworzyć drzwi nie używając pilota (w samochodach z systemem HandsFree). Pięta achillesowa to karta kodowa uruchamiająca silnik i odblokowująca drzwi. Pierwszymi objawami usterek są sporadyczne kłopoty z odblokowaniem zamka lub zapaleniem silnika. Z czasem przybierają na sile i całkowicie uniemożliwiają uruchomienie pojazdu.

Powodem są delikatne elementy karty, które w trakcie użytkowania odczepiają się od głównej płytki. Bardzo często pękają na niej także ścieżki. Koszt zakupu nowej karty w ASO to nawet 1000 zł. Na szczęście coraz więcej serwisów elektronicznych potrafi je naprawić, a koszt takiej usługi to zazwyczaj nie więcej niż 100-150 zł.

1. Gama silników Espace to przede wszystkim diesle dCi.
2. Silniki o pojemności 1,9, 2,0, 2,2 i 3,0 występują w jedenastu wersjach mocy, od 117 do 180 KM.
3. Ze względu na kiepskie osiągi i niską niezawodność użytkownicy odradzają jednostkę 1,9 117 KM.
4. Najbardziej popularne wersje to 2,0 dCi w wersjach 130, 150 i 175 KM oraz 2,2 dCi o mocy 130 lub 150 KM.

Te jednostki cieszą się niezłą opinią, choć mają swoje wady. Zdarzają się problemy ze sterownikami, stosunkowo często wymagają naprawy lub wymiany wtryskiwaczy paliwa. Koszt regeneracji to ok.450-550 zł za sztukę. Wymiana na nowy jest dwukrotnie droższa.

1. Ierowcy narzekają także na słabe turbosprężarki wymagające wymiany lub regeneracji już po 100-120 tys. km.
2. Bezpieczniejszym wyjściem jest Espace z silnikiem benzynowym.
3. Do wyboru są przede wszystkim dwie wolnossące jednostki 2,0 o mocy 135 lub 140 KM.
4. Na amatorów mocniejszych wrażeń czeka silnik 2,0 turbo o mocy 170 KM i 245-konne 3,5 V6 24V.

Dwa ostatnie silniki są jednak paliwożerne. Dwulitrowy spala w mieście nawet 15 litrów na setkę, jednostka V6 potrzebuje aż 18-19 litrów. Najczęstsze usterki dotyczą cewek zapłonowych. Na szczęście na rynku jest sporo zamienników, które można kupić już za ok.80-100 zł za sztukę.

Zawieszenie Renault Espace jest bardzo komfortowe, ale nie najlepiej znosi trudy jazdy po dziurawych, polskich drogach. Najczęściej wysiadają gumowe tuleje, sworznie, łączniki stabilizatora. Ale i tu ceny części są umiarkowanie niskie. W samochodach bezwypadkowych nie należy obawiać się korozji. Samochód z 2003 roku można kupić za ok.13 tys.

zł, a ok.30 tys. zł wystarczy na auto z 2006-2007 roku. Opel Zafira II Najlepsze używane samochody siedmioosobowe za mniej niż 45 tys. zł. Kompaktowy minivan ze stajni Opla to jeden z najpopularniejszych modeli w swoim segmencie. Samochód był produkowany w latach 2005-2010, m.in. w fabryce w Gliwicach. W 2008 roku Zafira przeszła delikatny lifting polegający głównie na zmianie wyglądu przednich i tylnych świateł.

• Za jakość wykonania i trwałość samochód zbiera pozytywne oceny, chociaż w egzemplarzach z początku produkcji zdarzają się problemy z układem wtryskowym (diesle) i korozją.
• Gama silników benzynowych to 1,6 105 KM, 1,8 140 KM, 2,2 150 KM i 2,0 turbo w odmianach 200 i 240 KM.
• Diesle to 1,7 CDTI 110 lub 125 KM oraz skonstruowane we współpracy z Fiatem i godne polecenia 1,9 CDTI 120 lub 150 KM.

W ofercie są także samochody zasilane sprężonym gazem ziemnym CNG. Występują na bazie silnika 1,6, w wersji wolnossącej o mocy 95 KM i turbodoładowanej rozwijającej moc 150 KM. W zależności od liczby miejsc i ustawienia foteli pojemność bagażnika może wynosić od 140 do 1820 litrów. Najlepsze używane samochody siedmioosobowe za mniej niż 45 tys. zł. Pierwsza generacja była produkowana od 1996 do 2010 roku. Podobnie jak w modelach bliźniaczych – Fordzie Galaxy i Volkswagenie Sharanie w 2000 roku przeprowadzono facelifting. Auto dostało bardziej wyraziste kształty, zmieniony kokpit i zmodernizowane silniki.

Zdaniem kierowców i mechaników jest to model bardzo trwały, który za regularną wymianę oleju i serwis odpłaca się długotrwałą, bezawaryjną jazdą. Dodatkowo może się pochwalić świetnym zabezpieczeniem antykorozyjnym i bardzo pojemnym wnętrzem. Dostępne silniki benzynowe to turbodoładowany 1,8 20V o mocy 150 KM, wolnossący 2,0 115 KM i 2,8 VR6 24 V oferujący kierowcy 204 KM.

Diesle to 1,9 TDI w wersjach o mocy 90, 110, 115, 130 i 150 KM oraz 2,0 TDI 140 KM. Najgorsze recenzje zbiera wersja dwulitrowa, która szczególnie w początkowej fazie produkcji miała problemy z głowicą oraz układem wtryskowym. Najciekawszy benzyniak to 1,8 turbo, który jest dynamiczny i w miarę ekonomiczny.

1. Zużycie paliwa w cyklu mieszanym to w jego przypadku ok.11 litrów na setkę, co jak na te gabaryty samochodu jest niezłym wynikiem.
2. Używaną Alhambrę w wersji poliftingowej można kupić już za ok.13 tys.
3. Zł, ale egzemplarze z lat 2008-2010 to ok.28-30 tys. zł.
4. Citroen Grand C4 Picasso Najlepsze używane samochody siedmioosobowe za mniej niż 45 tys.

zł. Auto produkowane w latach 2006-2013 to jeden z najładniejszych modeli w segmencie. Obok opływowego nadwozia oferuje nowoczesny kokpit i często bardzo bogate wyposażenie. Bagażnik mieści od 208 litrów ładunku przy rozłożonych trzech rzędach siedzeń, po 670 litrów w wersji pięciomiejscowej.

O ile w pierwszym i drugim rzędzie od siedziska do sufitu wysokość przestrzeni to kolejno 966 i 973 mm, w ostatnim rzędzie wynosi 853 mm i tam jest najmniej wygodnie. Silniki benzynowe to turbodoładowana jednostka 1,6 THP (140-156 KM) oraz wolnossące 1,6 VTi 120 KM, 1,8 125 KM i 2,0 140 KM. W gamie diesli Citroen proponuje 1,6 HDI o mocy 109 lub 112 KM i 2,0 HDI w wersjach 136, 150 i 163 KM.

Bez filtra cząstek stałych występują najsłabsze wersje obu jednostek. Grand C4 Picasso nie jest samochodem tanim, egzemplarz z 2006 roku to minimum 24 tys. zł. Za 30 tys. zł można kupić auto z 2009 roku. Samochody do 45 tys. zł Ford S-MAX Najlepsze używane samochody siedmioosobowe za mniej niż 45 tys.

• Zł. To komfortowe połączenie Mondeo i Galaxy.
• Z Mondeo S-Max czerpie przede wszystkim płytę podłogową i kokpit, z Galaxy nieco większe wnętrze.
• Auto produkowane od 2006 roku, rok później wygrało plebiscyt na europejski samochód roku.
• W 2010 roku S-Max przeszedł lifting polegający na zmianie świateł, przestylizowaniu zderzaków i uzupełnieniu całości chromowanymi elementami.

Pod maską mogą pracować jednostki benzynowe 2,0 145 KM, 2,3 161 KM i 2,5 220 KM. Diesle to fordowskie 1,8 TDCi (100 lub 125 KM) lub 2,0 TDCi (130, 140 i 163 KM) i 2,2 TDCi 175 KM, skonstruowane wspólnie z PSA. Godne uwagi są przede wszystkim silniki dwulitrowe – tak benzynowe, jak i diesle.

Jednostki wysokoprężne źle znoszą paliwo gorszej jakości, a ich naprawa jest zazwyczaj kosztowna. Niestety w S-Maxach zdarzają się także problemy z korozją. Ceny samochodów używanych w dobrym stanie zaczynają się od 35 tys. zł, a za 45 tys. zł można kupić auto z 2009 roku. Nissan Qashqai+2 Najlepsze używane samochody siedmioosobowe za mniej niż 45 tys.

zł. Pięciodrzwiowa wersja Qashqaia na rynku jest od 2006 roku, ale model oznaczony symbolem +2 zadebiutował dwa lata później. Jest o 22 cm dłuższy a nieco inaczej poprowadzona tylna część nadwozia mieści dwa dodatkowe fotele. Silniki to benzynowe 1,6 117 KM i 2,0 141 KM.

Diesli oznaczonych symbolem dCi jest trzy. Najsłabszy – 1,5-litrowy rozwija moc 110 KM, 1,6 ma 130 KM, a 2,0 150 KM. Auto występuje w wersjach z napędem na przód lub 4×4. Bagażnik przy siedmiu rozłożonych fotelach mieści 130 litrów ładunku. W zestawieniu pięciomiejscowym jego pojemność rośnie do 550 litrów, a po złożeniu wszystkich foteli osiąga 1520 l.

Najstarsze egzemplarze Qashqaia+2 pochodzą z 2008 roku i kosztują minimum 43 tys. zł. Volvo XC90 Najlepsze używane samochody siedmioosobowe za mniej niż 45 tys. zł. Bardzo popularny SUV dostępny od 2002 roku. Standardem jest wersja pięciomiejscowa, ale na rynku można znaleźć także takie z dodatkowymi dwoma fotelami.

Samochód nie jest przesadnie wielki, został zbudowany na płycie podłogowej wykorzystywanej także m.in. w modelu S60. Przy rozłożonych 7 fotelach pojemność przestrzeni bagażowej wynosi nieco ponad 240 litrów, składając wszystkie fotele drugiego i trzeciego rzędu można ją powiększyć do 1837 litrów. Dostępne silniki benzynowe to 2,5 210 KM, 2,9 272 KM, 3,2 238 KM i 4,4 315 KM.

Diesel 2,4 dostępny był w kilku wersjach oferujących od 163 do 200 KM. Największym atutem tego modelu jest wysoka trwałość, zarówno pod względem mechanicznym, jak i materiałów wykończeniowych. Ceny XC90 zaczynają się od ok.28 tys. zł za wersje z początku produkcji.45 tys.

Zł wystarczy na zadbany egzemplarz z 2005 roku. Chevrolet Captiva Najlepsze używane samochody siedmioosobowe za mniej niż 45 tys. zł. I generacja auta produkowana od 2006 do 2010 roku to jeden z tańszych, ale jednocześnie bardziej udanych SUV-ów na rynku. Długie na 4635 mm nadwozie oferuje od 465 do 930 litrów przestrzeni bagażowej, która zmniejsza się po rozłożeniu dwóch dodatkowych foteli.

Standardem jest napęd na przednią oś, ale bogatsze wersje były wyposażone w napęd AWD. Silniki benzynowe to 2,4 141 KM i 3,2 230 KM. W gamie diesli można wybierać między trzema wersjami dwulitrówek – o mocy 127 lub 150 KM. Captiva nie jest wykonana perfekcyjnie, część plastików jest twarda, przy większych przebiegach słychać trzeszczenie.

Na forach internetowych można przeczytać także sporo uwag do trwałości zawieszenia i silników, kierowcy narzekają wreszcie na pięciobiegowe skrzynie. Ale większość przyznaje, że wady rekompensuje przystępna cena samochodu. Captivę z 2006 roku można kupić za ok.28 tys. zł, co w tym segmencie jest naprawdę dobrą ofertą.

Mitsubishi Outlander II Najlepsze używane samochody siedmioosobowe za mniej niż 45 tys. zł. Samochód dostępny na rynku od 2005 roku. Wersje silnikowe to benzyniaki 2,0 147KM, 2,4 170 KM i 3,0 220 KM. Diesli także jest trzy, najsłabszy to jednostka dwulitrowa o mocy 140 KM, a silnik 2,2 występuje w wersjach 156 i 177 KM.

1. W zależności od wersji (5-7 miejsc) i ustawienia foteli bagażnik może pomieścić od 220 do 1691 l ładunku.
2. Atutem Outlandera jest opcjonalny napęd na obie osie, który w Mitsubishi jest konstrukcją bardzo udaną.
3. Nieco gorzej ze stylistyką wnętrza, która nie jest najwyższych lotów.
4. Ceny używanych egzemplarzy startują od ok.38-39 tys.

zł. Volkswagen Sharan Najlepsze używane samochody siedmioosobowe za mniej niż 45 tys. zł. Na polskim rynku bezsprzecznie jeden z najpopularniejszych minivanów. Fotele w układzie 2-3-2 pozwalają wygodnie przewieźć pięć dorosłych pasażerów i dwójkę dzieci.

• Dostępne silniki to benzynowe 1,8 turbo 150 KM, 2,0 115 KM i 2,8 VR6 204 KM.
• Diesle to 1,9 TDI w odmianach 90, 115, 130 i 150 KM oraz 2,0 TDI 140 KM (nie polecamy).
• Wszystkie to propozycje turbodoładowane.
• Z trójki Sharan, Galaxy, Alhambra to Volkswagen jest najdroższy i uchodzi za najlepszą propozycję.

Na szczególną uwagę zasługuje wersja sprzedawana po 2004 roku, kiedy auto przeszło drugi lifting. Dostało wówczas m.in. nowocześniejsze tylne reflektory z chromowanymi dodatkami, dołożonymi także wokół atrapy chłodnicy i na drzwiach. Bagażnik w tym aucie mieści od 255 do 2610 l.

Jaki samochód na 3 foteliki?

3 foteliki z tylu zamontujesz w Fordzie S-MAX albo Galaxy, Renault (Grand) Scenic, Citroen C4 Picasso.

Jaki samochód dla rodziny z trójką dzieci?

Jak przewozić trójkę dzieci? Mimo że na europejskim rynku w sprzedaży jest wiele pojazdów o rodzinnym charakterze, to wiele z nich nie spełni swoich funkcji w momencie kiedy na pokład będziecie chcieli zabrać więcej swoich pociech niż przewiduje stereotypowy, idealny model rodziny: 2+2. Foto: mojeauto.pl Jak przewozić trójkę dzieci? Trzy foteliki dziecięce zamontowane obok siebie na tylnej kanapie? Dla większości właścicieli samochodów, posiadających liczną rodzinę to poważny problem. Na przeprowadzenie niecodziennego testu z wykorzystaniem takiej liczby “dziecięcych tronów” zdecydowali się dziennikarze niemieckiego pisma branżowego “Automobil Tests”.

Niemieccy żurnaliści testom na oferowaną przez konkretne modele przestrzeń na drugim rzędzie siedzeń poddali aż 152 auta. Tylko w 21 z nich możliwy był bez jakichkolwiek zastrzeżeń transport trójki dzieci. Z tak istotnymi dla rodziców wymaganiami nie poradziło sobie też mnóstwo aut klasy SUV i kilka vanów.

A przecież głównie ten drugi rodzaj samochodów tworzony jest przez producentów z myślą o rodzinach. Nie wiele w tym wypadku wniósł wykorzystywany stosunkowo od niedawna nowoczesny system Isofix (fotelik mocowany jest pomiędzy oparciem a siedziskiem fotela samochodowego przy użyciu specjalnych zaczepów).

• Wyniki testu wykazały, że najczęstszymi przyczynami uniemożliwiającymi montaż trzech fotelików jest niewystarczająca ilość miejsca.
• W kilku modelach stwierdzono uchybienia w złym rozmieszczeniu zapięć pasów bezpieczeństwa, w innych na przeszkodzie stał sam kształt tylnej kanapy, który pod wątpliwość poddawał stabilne zamontowanie siedzisk.

Jeszcze inne dyskwalifikował zbyt utrudniony dostęp do elementów zabezpieczających foteliki. Żadnych szans na przewiezienie “trojaczków” podczas jednego kursu nie ma w przypadku aut klasy kompakt oraz ich odpowiedników o nadwoziu sedan. Reprezentanci tych dwóch wersji nadwoziowych tego segmentu są od lat w grupie najczęściej kupowanych samochodów w naszym kraju.

Więcej powietrza znaleźć można tylko i wyłącznie w zaledwie kilku modelach segmentu C, których konstrukcja zbliżona jest już jednak do vanów, Testy pomyślnie przeszedł Volkswagen Touran, Fiat Multipla i Kia Carens. Są to samochody droższe od tradycyjnych kompaktów. Wyjątkiem o od tej reguły okazała się co ciekawe Dacia Logan MCV, w której bez problemu zamontować można nawet pięć fotelików – wykorzystując trzeci rząd siedzeń.

Dużo i tanio. Według “Automobil Tests” za ciasno było między innymi w Renault Scenic, Seacie Altea, Skodzie Roomster, Toyocie Prius, Nissanie Qashqai. W rasowych vanach już dużo lepiej, Pokładanych nadzieji na bezproblemową podróż z trójką dzieci doświadczyć można w Fordach S-Max i Galaxy.

W grupie “za” zmieściły się także Seat Alhambra, Honda FR-V, Renault Espace, Opel Zafira, Peugeot 807, Kia Carnival oraz Citroen Xsara Picasso. Kto szuka auta rodzinnego niech na pierwszy rzut oka nie da się zmylić potężnym sylwetkom SUV-ów i terenówek. Raptem w dwóch modelach z tych klas – w Volkswagenie Touareg i Volvo XC90 – udało się bez żadnych przeszkód włożyć trzy siedziska.

Od biedy przewieźć można trójkę dzieci także w Mitsubishi Pajero, Toyocie Land Cruiser i Mercedesach ML oraz GL. Reszta dostępnych w Europie terenówek i “pseudo-terenówek” nie jest prorodzinna. Więcej optymizmu na próżno szukać w limuzynach klasy wyższej.

Jaki bus osobowy jest najmniej awaryjny?

Właśnie opublikowano Raport Samochodów Używanych DEKRA 2016, który obejmuje również pojazdy dostawcze. Które z nich są najmniej awaryjne? – Ranking powstaje w oparciu o dane uzyskane w trakcie obowiązkowych badań technicznych, które w Niemczech wykonywane są co dwa lata.

Instytut DEKRA grupuje poszczególne modele w zależności segmentu do jakiego należy auto oraz od przejechanych kilometrów. W kategorii małych vanów i pick-upów o przebiegu do 50 000 kilometrów pierwsze miejsce zdobył Opel Combo, przed Mercedesem Vito/Viano i Volkswagenem Amarokiem. W kolejnym przedziale 50 001–100 000 kilometrów najbardziej niezawodnym modelem okazał się już VW Amarok.

Drugie miejsce zdobył Mercedes-Benz Vito/Viano, a trzecią pozycje zajął Fiat Dobló. Wśród małych dostawczaków i aut typu pick-up z przebiegiem od 100 001 do 150 000 tysięcy najbardziej niezawodnym modelem jest Peugeot Partner. Warto w tym miejscu zauważyć, że bliźniak Partnera, czyli Citroën Berlingo znalazł się na drugim miejscu.

1. Trzeci wynik przypadł Mercedesowi Vito/Viano.
2. Zobacz też: Citroën Berlingo II Multispace 1.6 HDi 100 KM – francuski multitool (wideo, zdjęcia) Kolejna kategoria w Raporcie Samochodów Używanych DEKRA 2016 dotyczący już dużych vanów.
3. W przypadku pojazdów o przebiegu do 50 000 kilometrów najmniej problemów eksploatacyjnych sprawiało Renault Master.

Drugi pod względem niezawodności dużym autem dostawczym jest Mercedes-Benz Sprinter oraz Opel Movano, który powstaje w tej samej fabryce co “Masterka”. Zobacz też: Używany: Opel Movano B 2.3 CDTI 125 KM – zdrowy dwulatek (zdjęcia) Zwycięzcą w kolejnej kategorii dostawczaków – z przebiegiem 50 001-100 000 kilometrów – również zostało Renault Master, które także i w tym zestawieniu wyprzedziło Mercedesa Sprintera i Opla Movano.

Czy samochody używane będą tańsze?

– Słaba dostępność nowych samochodów paradoksalnie zwiększyła marże i przychody dealerów, jednak spadający popyt i szereg niekorzystnych czynników makroekonomicznych przełożą się na spadek cen samochodów nowych i używanych w kolejnych miesiącach, wynika z „Badania satysfakcji dealerów samochodowych 2022″, przeprowadzonego przez EY Polska i DCG Dealer Consulting.

• Większość dealerów przekuła w sukces kryzys związany z dostępnością aut.
• Zwiększony popyt na samochody, niezaspokojony podażą, umożliwił znaczącą redukcję rabatów na samochody.
• To z kolei podniosło marże dealerów i poprawiło przychody większości podmiotów na rynku – powiedział partner EY, lider działu doradztwa dla sektora produkcja przemysłowa i mobilność Michał Lesiuk.

Autorzy badania zwracają jednak uwagę, że inflacja, wysokie stopy procentowe i spadek wartości złotego powoli obniżają zainteresowanie klientów nowymi samochodami.48 proc. ankietowanych uważa, że spadek popytu na nowe samochody jest obecnie większym problemem niż ich ograniczona dostępność.

1. W ślad za tym, prawie połowa (49 proc.) dealerów uważa, że ceny transakcyjne kupna nowych samochodów pójdą w dół w kolejnych miesiącach, ponieważ sprzedawcy będą musieli grać ceną, by stymulować spadające wolumeny sprzedaży.
2. Jedynie 27 proc.
3. Dealerów jest przeciwnego zdania.
4. Coraz wyraźniej na rynku widać efekt ‘przegrzania’.

Ceny samochodów doszły do granicy, finansowanie staje się rekordowo drogie, a konsumenci, niepewni jutra, często z zakupu samochodu rezygnują. Stopniowe, ale jednak zauważalne zmniejszenie popytu staje się coraz większym problemem. W tej sytuacji dealerzy coraz częściej są skłonni obniżać ceny i ta tendencja powinna się nasilić w kolejnych miesiącach – mówi Michał Lesiuk.43 proc.

Ankietowanych dealerów spodziewa się, że klienci, wobec pogarszającej się sytuacji finansowej, zwrócą się w kierunku samochodów używanych. Klienci nie chcą odkładać zakupu pojazdu na później i wobec braków w ofercie samochodów nowych coraz częściej decydują się na zakup samochodów używanych. Ten trend jest już widoczny od miesięcy i przekłada się na rosnące ceny samochodów z drugiej ręki.

Spodziewam się, że coraz więcej osób będzie chciało kupować samochody używane, jednak ceny transakcyjne – w ślad za cenami samochodów nowych – powinny zacząć spadać – ocenił partner DCG Dealer Consulting Krzysztof Romański. Ocena współpracy dealerów z importerami samochodów spadła w najnowszym badaniu o 0,09 pkt wobec ubiegłorocznej edycji i wyniosła średnio 3,2 pkt, co jest drugą najniższą średnią w historii badania.

• Wśród 26 importerów uwzględnionych w badaniu, 17 marek zostało ocenionych gorzej niż w ubiegłym roku, zaś lepiej – tylko 8.
• Pierwsze miejsce zajęła marka Volvo, która triumfuje po niemal dekadzie przerwy (była liderem rankingu w latach 2010, 2011, 2013, a także w pierwszym badaniu satysfakcji w 2007 r.).

Średnia 4,39 jest najwyższą oceną w historii tego koncernu. Pięciokrotne zwycięstwo Volvo wyrównuje tym samym wynik Mazdy, która na najwyższym miejscu podium również znalazła się pięciokrotnie. Na drugim miejscu uplasował się ubiegłoroczny zwycięzca badania, marka Toyota (4,3 pkt), która odnotowała jedynie niewielki spadek, a na trzecim Mercedes (4,22 pkt).

Na ogólny niższy wynik oceny satysfakcji dealerów negatywnie wpłynęły czynniki o charakterze globalnym, od dostępności samochodów i czasu realizacji zamówień po ocenę produktów finansujących zakup samochodu, mniej atrakcyjnych w dobie wysokich stóp procentowych. Niżej niż przed rokiem dealerzy ocenili również importerskie programy sprzedaży samochodów używanych, które mogłyby być ciekawym rozwiązaniem dla rynku, w obecnej sytuacji niskiej dostępności samochodów nowych – powiedział partner EY Polska Janusz Sękowski.

Badanie zostało przeprowadzone od końca lipca do końca sierpnia br. W badaniu wzięli udział właściciele, a także osoby zarządzające stacjami dealerskimi. Łącznie w badaniu uzyskano 416 ankiet dla 26 marek. ISBnews/RO

Jaki samochód na 3 foteliki?

Jakie auto z 3 niezależnymi fotelami ISOFIX z tyłu? 08 Gru 2018, 19:59 Cześć!Jakie auto rodzinne warte jest obecnie uwagi?Wymagania:- 3 niezależne fotele z tyłu na ISOFIX (2 foteliki + na środku dorosła osoba swobodnie siedząca, ew. trzeci fotelik),- benzyna (najlepiej ładnie tolerująca LPG), ew. bardzo sprawdzony diesel,- rok min.2010, Budżet: 50-70k Posty: 51 Prawo jazdy: 11 06 2007 Przebieg/rok: 25tys. km Auto: BMW 3 (E46) Silnik: 2.0 136KM Paliwo: Diesel Typ: Sedan/Limuzyna Skrzynia biegów: Manualna Rok produkcji: 2000 08 Gru 2018, 20:34 3 foteliki z tylu zamontujesz w Fordzie S-MAX albo Galaxy,Renault (Grand) Scenic, Citroen C4 Picasso. Według mnie najlepszy S-MAX ale to niech wypowie się ktoś bardziej ogarnięty. A ile jeździsz, że w grę wchodzi Diesel? Posty: 40 Auto: Kia Carens 08 Gru 2018, 21:00 Jeżdżę 1,5-3 tys. km miesięcznie.Porozglądałem się chwilę po necie i widzę, że 3 fotele z tyłu mają m.in.:- Citroen C8,- Citroen C4 Grand Picasso,- Ford Galaxy,- Ford S-Max,- VW Sharan,- Seat Alhambra,- Renault Espace,- Peugeot 5008,- Volvo XC90 (raczej poza budżetem i zainteresowaniem). 08 Gru 2018, 22:03 5008 I gen jest spoko, fajnie się prowadzi i jest przestronny, ale tutaj tylko i wyłącznie diesle Posty: 13935 Zdjęcia: Miejscowość: Zawiercie|Śląsk Prawo jazdy: 04 09 2013 Auto: Ford Focus Mk II //Opel Astra Silnik: 1.6TDCI109KM/1.6 115 Paliwo: Benzyna + LPG Skrzynia biegów: Manualna Rok produkcji: 2008 08 Gru 2018, 22:21 Z tych wszystkich, które silniki będą ok?A Sharan 2.0 177KM, czy 1.4/2.0 benzyna? A Zafira? Spełni te wymagania? Posty: 51 Prawo jazdy: 11 06 2007 Przebieg/rok: 25tys. km Auto: BMW 3 (E46) Silnik: 2.0 136KM Paliwo: Diesel Typ: Sedan/Limuzyna Skrzynia biegów: Manualna Rok produkcji: 2000 08 Gru 2018, 23:14 Sharan na pewno nie 1.4, bo to kpina do takiej budy. Optymalny będzie 2.0 TDI CR, wyjątkowo jak najnowszy (bo ogólnie rzecz biorąc nie jeździ się rocznikiem) Posty: 13935 Zdjęcia: Miejscowość: Zawiercie|Śląsk Prawo jazdy: 04 09 2013 Auto: Ford Focus Mk II //Opel Astra Silnik: 1.6TDCI109KM/1.6 115 Paliwo: Benzyna + LPG Skrzynia biegów: Manualna Rok produkcji: 2008

Pierwszy poślizg w życiu to dla każdego kierowcy bardzo trudne doświadczenie, a opanowanie takiego poślizgu w warunkach drogowych bez odpowiedniego przeszkolenia jest prawie niemożliwe. Co robić, aby uniknąć sytuacji, gdy, Prestiżowe i zarazem jedne z największych w Europie. Obecne w portfolio Międzynarodowych Targów Poznańskich od 1992 roku, zwane przez znawców świata motoryzacyjnego Małą Genewą, czyli targi Poznań Motor Show,

09 Gru 2018, 10:20 Masz jeszcze Toyotę Verso z dzieloną na 3 kanapą z tyłu. Silnik 1.8 daje radę w tej budzie. Posty: 61 Przebieg/rok: 15tys. km Auto: Honda Silnik: 1.4 Paliwo: Benzyna Typ: Hatchback Skrzynia biegów: Manualna Rok produkcji: 2002 09 Gru 2018, 10:36 To, że auto ma 3 oddzielne fotele nie oznacza, że ma isofixPokuszę się nawet stwierdzenie, że żaden z modeli, który tu padł nie ma 3x iso w standardzie Posty: 6604 Przebieg/rok: >50tys. km 09 Gru 2018, 11:50 Zastanawiam się jeszcze nad jedną opcją.Bo albo sprzedam swoj obecny samochód i dołożę do czegoś nowszego, albo.zostawię obecny i kupię taki na 3 foteliki z tylu (3 niezależne fotele, co najmniej skrajne na IsoFix).Coś za ok.20 tys, powiedzmy 10 letniego jestem w stanie kupić? Np. 10 Gru 2018, 20:31 A co można powiedzieć o 2.0dCI w Espace IV (173KM)? Posty: 51 Prawo jazdy: 11 06 2007 Przebieg/rok: 25tys. km Auto: BMW 3 (E46) Silnik: 2.0 136KM Paliwo: Diesel Typ: Sedan/Limuzyna Skrzynia biegów: Manualna Rok produkcji: 2000 10 Gru 2018, 21:58 aleksmm napisał(a): A co można powiedzieć o 2.0dCI w Espace IV (173KM)? zaraz znowu będzie krzyk że oczerniam auta francuskie ale ja poprostu piszę prawde wpierw napiszę o wadach w sumie niczym nowym nie zaskoczę jak powiem że wielkim problemem tego auta (jak i reszty francuzów) jest elektronika, częste awarie klimatronika jak i innych pierdół takich jak wariujące czujniki ciśnienia w oponach, francuzi wiedzą że karty hands free się sypie i przysparza problemy ale dalej nie rezygnuje z ich produkcji a dlaczego? bo w ASO taka karta kosztuje ok tysiaka, kolejnym problemem jaki często występuje to centralny zamek który nie otwiera drzwi kierowcy więc trzeba wsiadać od pasażera, możesz sobie stać klikać, zamykać otwierać, kopać i nic, poprostu dziś się nie otwiera a jutro jak gdyby nigdy nic bedzie wszystko ok.

Espace ma nietrwałe zawieszenie ale na szczęście nie jakoś kosmicznie drogie, co do samego silnika 2.0 to jak wszystkie francuskie diesle delikatny uład wtryskowy, trwałość na pozniomie 150-200 tyś, spalanie duże jak na diesla. Ale żeby nie było że same minusy to Espace jest mega przestronny i bardzo praktyczny, mnóstwo schowków małych i większych, spory bagażnika i możliwość konfiguracji foteli.

Wnętrze tandetnie wykonane niestety To nie moc ani sprzęt a technika czyni z Ciebie zawodnika Posty: 14728 Zdjęcia: Miejscowość: Francja Przebieg/rok: 40tys. km Auto: Bmw 645Ci, M3, Vw T4 11 Gru 2018, 17:48 A co możecie powiedzieć o S-Maxie?2 foteliki + dorosła osoba wejdą swobodnie do tyłu? Jakie roczniki i wersje silnikowe są warte zainteresowania? Dużo się czyta, że to udany samochód. Posty: 51 Prawo jazdy: 11 06 2007 Przebieg/rok: 25tys. km Auto: BMW 3 (E46) Silnik: 2.0 136KM Paliwo: Diesel Typ: Sedan/Limuzyna Skrzynia biegów: Manualna Rok produkcji: 2000 11 Gru 2018, 20:25 Cóż, jeden z najlepszych vanów na tle konkurencji, jeżeli decydować się na benzę to najbardziej można polecić 2,0 Duratec i 2.3 Duratec a jeżeli chodzi o diesla to 2.0 TDCI, bardziej polecam benzynę ponieważ nie dość że naprawy są tańsze to mamy rozrząd na łańcuchu, usterkowość tego auta jest bardzo niska, pojedyńcze problemy z pierdołami ale nic poważnego. 11 Gru 2018, 23:26 Dużo dobrego można wyczytać właśnie o 2.0 ropie (140KM), o benzynie mam wrażenie mniej jest. A jak wyglada ew. LPG w tych silnikach benzynowych?Jakieś typowe usterki w tym aucie występują? Na coś trzeba zwrócić uwagę podczas poszukiwań? Oprócz blachy o której piszesz. : Jakie auto z 3 niezależnymi fotelami ISOFIX z tyłu?